Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 26.86km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 14.26km/h
  • VMAX 21.90km/h
  • Kalorie 560kcal
  • Sprzęt Bauhaus
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

60/365 Zajączek wielkanocny

Sobota, 1 marca 2014 · dodano: 01.03.2014 | Komentarze 13

Pierwsza wycieczka marcowa. Obiecałam sobie, że w marcu będę jeździć dłuższe dystanse niż 10km i zaczęłam bardzo fajnie. Co prawda na holendrze jeździ się dużo ciężej, zwłaszcza że nie mam na nim przerzutek, ale dziś prawie nie wiało, więc nie było najgorzej. Tylko trochę trzęsło na dziurawym asfalcie i grubym tłuczniu wysypanym w co bardziej błotniste rejony. A fe.

Tereny odludne, mazowieckie, jak lubię. Tradycyjny cyklogrobbing na cmentarzu wojennym i trochę dalej rozwałka za kapliczką w krzakach. Tak dożerałam resztki bułki z serkiem i popijałam herbatę. A tu jakiś lokals samochodem podjeżdża i zagaja rozmowę. Pozbyłam się go jak najprędzej i podziękowałam za opowiedzenie o interesującym obiekcie w okolicy (niestety go nie znalazłam, albo źle zrozumiałam). Potem jeszcze podjazd pod drewniany krzyż i hajda przed siebie na południe. Czasu dużo nie było, bo co prawda dzień długi, ale wyruszyliśmy około trzeciej i słońce pomału chyliło się ku zachodowi. Nie mogliśmy pojechać rano, bo padało, a poza tym ja miałam w planach odkurzanie i inne takie tam. Takie tam odpuściłam, bo mi się odechciało ;) Po drodze jeszcze minęliśmy stajnię Bałałajka (skj wesołe kopytko). Tak mi się spodobała nazwa, że aż się zatrzymałam sfocić.

Potem jeszcze podskoczyliśmy w jedno miejsce podrzucić fanty, które się nam przykleiły do geokreta i przy okazji odkryliśmy, że poprzedni znalazca skrzynki dokonał wymiany. To zabraliśmy geokreta z Łodzi i wrzuciliśmy coś w zamian dla następnego znalazcy. Krótki postój na herbatkę i sio do domu. Z powrotem pchał nas wiatr, więc było bardzo przyjemnie.

edit: Trasa w kształcie zajączka wielkanocnego złapanego na lasso :)




Komentarze
lavinka z nielogu | 12:15 niedziela, 2 marca 2014 | linkuj Bo to jest króliczek z lat sześćdziesiątych!
huann
| 22:15 sobota, 1 marca 2014 | linkuj Spogląda w kierunku - i ryczy ;)
Gość wariag | 21:08 sobota, 1 marca 2014 | linkuj Sześćdziesiątka cieniutko raczej ryczy a bardziej w stronę emerytury spogląda ;)
huann
| 20:42 sobota, 1 marca 2014 | linkuj U, a myślałem, że dziś będzie trasa w kształcie ryczącej sześćdziesiątki. Dobrze, że chociaż ten kret z Łodzi pochodzi!
Gość wariag | 20:33 sobota, 1 marca 2014 | linkuj Trasa rzeczywiście przypomina zajączka złapanego na lasso. Ej, coś podejrzewam, że najpierw sobie wzór trasy komponujesz, a dopiero potem w drogę ;)
lavinka
| 20:19 sobota, 1 marca 2014 | linkuj On tam tak stoi ze sto lat, całkiem nieźle się trzyma. Drzewo go chroni przed wiatrem. Moim zdaniem trzyma się na kornikach ;)
Gość wariag | 20:05 sobota, 1 marca 2014 | linkuj Upadnie to chyba niedługo ten krzyż przydrożny. A szkoda, bo stary, skromny i malowniczo się komponuje z otoczeniem :(
meteor2017
| 19:33 sobota, 1 marca 2014 | linkuj Tam jeszcze coś z wierzbami było... jakieś Ranczo pod upadłą wierzbą czy jakoś tak ;-)
lavinka
| 19:15 sobota, 1 marca 2014 | linkuj A racja, te rejony są mocno konne :) Idę lajkować Moniczynkę https://www.facebook.com/StajniaMoniczynka
meteor2017
| 18:44 sobota, 1 marca 2014 | linkuj Przypomina mi się stajnia Moniczynka (a na banerze kucyk żrący koniczynę), do której byśmy dojechali gdybyśmy skręcili w lewo, a nie w prawo ;-)
lavinka
| 18:43 sobota, 1 marca 2014 | linkuj A Wesołe Kopytko ma nawet fanpejcza na fejsbuczku https://www.facebook.com/WesoleKopytko
oraz swoją własną stronę http://www.wesolekopytko.pl/

A tak w ogóle to Bauhausowi stuknęło pod moimi stopami 1800km :)
lavinka
| 18:35 sobota, 1 marca 2014 | linkuj Ale za to do rymu :)
Gość wariag | 18:27 sobota, 1 marca 2014 | linkuj Hej ty, wierzbo, hej ty wierzbo grajko
Smutno szumisz nad tą bałałajką
... miało być coś z Broniewszczyzny, nu wot nie wyszło :(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa czaso
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]