Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2009

Dystans całkowity:364.35 km (w terenie 121.00 km; 33.21%)
Czas w ruchu:26:19
Średnia prędkość:13.84 km/h
Maksymalna prędkość:31.00 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:36.43 km i 2h 37m
Więcej statystyk
  • DST 30.53km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 14.65km/h
  • Sprzęt Dziuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Znów Bemowo,ale przez Wolę

Niedziela, 29 listopada 2009 · dodano: 29.11.2009 | Komentarze 3

O 12 zbiórka pod żyrafą na Kole, gdzie przekazałam Marsjaninowi lampkę zakupioną na Masie. Spóźniłam się tylko 5 minut ;)
Potem wzdłuż Górczewskiej pojechaliśmy ścieżką na Bemowo,uprzednio dzwoniąc na Straż Miejską,bo sznurek samochodów na ścieżce zaparkował. A potem kręt w Lazurową i do Kocjana,a stamtąd rzut beretem do poligonu. Pokazawszy poligon i odłożywszy kesza na miejsce pojechałam do lasów bemowskich,a Marsjanin z Maćkiem w siną dal, nie wiem gdzie :)
Jako że dzień był młody,postanowiłam złupić parę keszy. Były trudne,w lesie,ale się udało. Wszystkie 3 :)
Po drodze do domu podjechałam pod kesz z moim kretem,złupiony w październiku i okazało się,ze zniknął razem z pniakiem. A razem z nim mójk ret-kłódka. Bu!
A to zdjęcie moich towarzyszy na poligonie.


  • DST 28.98km
  • Teren 14.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 11.91km/h
  • Sprzęt Dziuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krzaki na Bemowie

Sobota, 28 listopada 2009 · dodano: 28.11.2009 | Komentarze 0

Najpierw napoligon WAT z Wawrzyszewa na Mielanach, a potem latanie wokół poligonu po krzalu,po okopach,po torach i takie tam. A potem tropienie słupów Radiotelegraficznej Centrali. I znów krzal,niejednokrotnie podmokły. Jako nimfa błotna,byłam w siódmym niebie :) Powrót tradycyjnie przez Chomiczówkę, trasa rowerowa już przejezdna,na ten chrupiący mega żwir nasypali piachu.Póki mokry,da się jechać ;)

  • DST 69.13km
  • Teren 3.00km
  • Czas 04:56
  • VAVG 14.01km/h
  • VMAX 24.00km/h
  • Sprzęt Dziuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Masa i rower

Piątek, 27 listopada 2009 · dodano: 27.11.2009 | Komentarze 4

Najpierw pojechaliśmy z Tomim po magnesy do hurtowni,która okazała się być trochę gdzie indziej niż na mapce,ale adres się zgadzał :) Do Masy zostało kilka godzin,więc pojechaliśmy na fort Bema zdobyć kilka zaległych keszy. Po krótkiej przerwie na kanapki i kawę pojechaliśmy do centrum,po drodze znów złupiliśmy kilka keszy(w tym jednego nieplanowanego po drodze) a potem ziup na Masę. Było ponad 330 rowerzystów i była to najszybsza masa w jakiej brałam udział. Ponoć jechaliśmy średnio 16km/h(zazwyczaj nie przekracza12). Trochę było wcześnie,więc po zwiedzeniu toalety przy ruchomych schodach pojechaliśmy znów poszukać kilku key. Jednego nie znaleźliśmy,dwa tak. Taaak,wieeeem,nuuuda. Ale szukanie wcale nie jest takie nudne,zwłaszcza jak ma się kilkanaście drzew do obmacania na stromej skarpie :)
No ipotem z Powiśla wróciliśmy do centrum, Tomi pojechał nadworzec a ja do domku,ale nie metrem,tylkorowerkiem i stąd tak duża odległość :)

  • DST 18.83km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:18
  • VAVG 14.48km/h
  • Sprzęt Dziuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do jeziorka Opaleń

Czwartek, 26 listopada 2009 · dodano: 26.11.2009 | Komentarze 0

Zanim dojechałam do jeziorka,miałam zajzrećdohuty,ale tam gdzie chciałam niestety kręciło się mnóstwo ludzi,podejrzewam coś tam robił obecny właściciel terenu. To pojechałam od razu przez Las Młociński (jeden kesz) do Kampinosu. Tamże napoczątku spotkałam całkiem przyjemną kapliczkę, a zaraz potem było jeziorko Opaleń(okresowe,latem wysycha) i jeszcze jeden kesz. Wróciłam do domu tuż po zmroku.


  • DST 65.53km
  • Teren 37.00km
  • Czas 05:09
  • VAVG 12.72km/h
  • VMAX 20.00km/h
  • Sprzęt Dziuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Widziałam łosie w Kampinosie!

Niedziela, 22 listopada 2009 · dodano: 22.11.2009 | Komentarze 7

To był ciekawy dzień. Wawrzyszew>>>Metro>>>Centrum>>>pociąg>>>Witanie się z Tomim w Witanowie. Dalej asfaltami i polem buraczanym do Kampinosu. Kilka buraczków zabraliśmy do domu na zupę. Było już po wykopkach,walały się na ścieżce,szkoda było je marnować :) Potem były te łosie a jeszcze potem od kesza do kesa, i przypadkiem spotkaliśmy pod drodze dwóch geokeszererów w dwóch różnych miejscach.
Wracaliśmy przez bagno,które wystąpiło z brzegów, niestety raz w nie wpadłam po kostki i przez końcową część trasy chlupało mi w butach. Na szczęście już blisko domku to było :) Po nocy jeździliśmy po tym bagnie. Dobrze,że wzięłam tę chińską czołówkę,coś świeci na 20 metrów do przodu :)

Apdejt: Łosie Meteorowe



I jeszcze pokabagno.



  • DST 57.56km
  • Teren 28.00km
  • Czas 03:58
  • VAVG 14.51km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Sprzęt Dziuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

XLV Złaz Kampinoski im. Andrzeja Harskiego

Niedziela, 15 listopada 2009 · dodano: 15.11.2009 | Komentarze 5

czyli... Trasa rowerowa Hanki
Wawrzyszew >>> metro >>> Śródmieście >>>> pociąg >>> Teresin Niepokalanów - Kampinos, Narty - Łubiec - Debły - Pociecha. Po drodze trochę keszowaliśmy i przypadkiem trafiliśmy na innego geokeszera. Na koniec ognicho z kiełbaskami i chebusiem.


Początek w deszczu, potem jak to w Kampinosie,nie było lekko ;)

edit: Więcej zdjęć u Tomiego

  • DST 31.60km
  • Teren 6.50km
  • Czas 02:06
  • VAVG 15.05km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Sprzęt Dziuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót na Wolę i Bemowo

Sobota, 14 listopada 2009 · dodano: 14.11.2009 | Komentarze 0

Piękna pogoda była! A ja w swej skończonej głupocie nie zabrałam biodrówki a w niej aparat,komórka i pieniądze. Dramat! Czyli nie będzie zdjęć. Kesz odwieziony, kilka innych znalezionych kilka nie znalezionych. Jak to w mieście- nie ma ryzyka nie mazabawy ;)

  • DST 22.26km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 14.36km/h
  • Sprzęt Dziuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziś nie padało

Piątek, 13 listopada 2009 · dodano: 13.11.2009 | Komentarze 0

Ale 13ty dał o sobie znać, bo rano okazało się,że licznik umarł. Mam stary zapasowy,ale pokazuje złą prędkość i km, muszę mnożyć x0,67.
trasa z Bielan na Wolę po kesze i z powrotem.Trochę nałapałam kretów :)

  • DST 27.06km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:48
  • VAVG 15.03km/h
  • VMAX 22.00km/h
  • Sprzęt Dziuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zwariowałam, to pewne

Środa, 11 listopada 2009 · dodano: 11.11.2009 | Komentarze 7

Jak wychodziłam z domu, już padało. Ale potem było lekko, z wiatrem i mżawka. Niestety potem zrobiło się gorzej... i jeszcze gorzej. Wróciłam przemoczona do suchej nitki i zanim wstawiłam rower do domu musiałam wysuszyć włosy i całkowicie się przebrać. Nawet stopy suszyłam suszarką.... A gdzie byłam? Przez Bemowo pojechałam na Wolę i z powrotem. Pokeszować oczywiście (2 znalezione). Podrzuciłam kilka kretów, a teraz piję kisiel ;)

p.s. Kuracja nawilżająca i okłady z błota oczywiście gratis.

  • DST 12.87km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 12.87km/h
  • Sprzęt Dziuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsze kilometry w listopadzie

Niedziela, 8 listopada 2009 · dodano: 08.11.2009 | Komentarze 5

No nie mogłam, musiałam pojechać. Co prawda poznajdywać kilka keszy ale się udało. Trzy. Czwarty odpuściłam, bo wszystkie słupki wyglądają tak samo, więc trzeba sporo przekopać, a w niedzielę za dużo ludzi się tam kręci.

Forma przyzwoita, kolana nie bolą, choć mogłabym mieć więcej siły w nogach. Przydała się tygodniowa przerwa. Trza teraz więcej mięska jeść no i do Kampinosu na trening błockowy się wybrać ;)