Info
Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48765.62 kilometrów w tym 8098.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Sierpień2 - 5
- 2024, Lipiec1 - 0
- 2024, Czerwiec1 - 0
- 2024, Maj3 - 5
- 2024, Marzec3 - 6
- 2024, Luty1 - 0
- 2024, Styczeń1 - 3
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Sierpień3 - 0
- 2023, Lipiec1 - 0
- 2023, Czerwiec1 - 0
- 2023, Maj4 - 0
- 2023, Kwiecień6 - 0
- 2023, Marzec2 - 0
- 2023, Luty2 - 0
- 2023, Styczeń6 - 1
- 2022, Grudzień3 - 2
- 2022, Listopad7 - 10
- 2022, Październik16 - 2
- 2022, Wrzesień7 - 3
- 2022, Sierpień14 - 10
- 2022, Lipiec13 - 17
- 2022, Czerwiec16 - 7
- 2022, Maj14 - 0
- 2022, Kwiecień9 - 5
- 2022, Marzec13 - 11
- 2022, Luty9 - 3
- 2022, Styczeń12 - 4
- 2021, Grudzień7 - 0
- 2021, Listopad16 - 0
- 2021, Październik23 - 21
- 2021, Wrzesień15 - 16
- 2021, Sierpień16 - 13
- 2021, Lipiec20 - 6
- 2021, Czerwiec21 - 14
- 2021, Maj19 - 21
- 2021, Kwiecień19 - 10
- 2021, Marzec16 - 29
- 2021, Luty4 - 1
- 2021, Styczeń1 - 0
- 2020, Grudzień6 - 12
- 2020, Listopad9 - 24
- 2020, Październik14 - 18
- 2020, Wrzesień13 - 26
- 2020, Sierpień15 - 35
- 2020, Lipiec23 - 18
- 2020, Czerwiec18 - 16
- 2020, Maj17 - 28
- 2020, Kwiecień22 - 101
- 2020, Marzec27 - 52
- 2020, Luty20 - 27
- 2020, Styczeń22 - 7
- 2019, Grudzień18 - 23
- 2019, Listopad21 - 33
- 2019, Październik28 - 26
- 2019, Wrzesień20 - 34
- 2019, Sierpień10 - 35
- 2019, Lipiec17 - 32
- 2019, Czerwiec8 - 3
- 2019, Maj10 - 17
- 2019, Kwiecień12 - 27
- 2019, Marzec5 - 29
- 2019, Styczeń1 - 4
- 2018, Grudzień1 - 7
- 2018, Październik14 - 29
- 2018, Wrzesień30 - 52
- 2018, Sierpień12 - 14
- 2018, Lipiec14 - 56
- 2018, Czerwiec24 - 24
- 2018, Maj30 - 66
- 2018, Kwiecień31 - 98
- 2018, Marzec23 - 57
- 2018, Luty27 - 56
- 2018, Styczeń18 - 36
- 2017, Grudzień26 - 62
- 2017, Listopad15 - 30
- 2017, Październik31 - 60
- 2017, Wrzesień30 - 89
- 2017, Sierpień18 - 64
- 2017, Lipiec15 - 36
- 2017, Czerwiec26 - 80
- 2017, Maj29 - 112
- 2017, Kwiecień21 - 47
- 2017, Marzec28 - 98
- 2017, Luty24 - 31
- 2017, Styczeń14 - 40
- 2016, Grudzień22 - 92
- 2016, Listopad19 - 64
- 2016, Październik24 - 55
- 2016, Wrzesień27 - 68
- 2016, Sierpień18 - 63
- 2016, Lipiec17 - 58
- 2016, Czerwiec8 - 22
- 2016, Maj24 - 82
- 2016, Kwiecień18 - 42
- 2016, Marzec20 - 66
- 2016, Luty5 - 3
- 2016, Styczeń8 - 26
- 2015, Grudzień8 - 45
- 2015, Listopad15 - 41
- 2015, Październik15 - 71
- 2015, Wrzesień15 - 67
- 2015, Sierpień11 - 41
- 2015, Lipiec15 - 72
- 2015, Czerwiec12 - 67
- 2015, Maj19 - 154
- 2015, Kwiecień9 - 37
- 2015, Marzec9 - 67
- 2015, Luty5 - 28
- 2015, Styczeń3 - 27
- 2014, Grudzień6 - 80
- 2014, Listopad15 - 50
- 2014, Październik19 - 193
- 2014, Wrzesień23 - 87
- 2014, Sierpień28 - 17
- 2014, Lipiec32 - 81
- 2014, Czerwiec30 - 77
- 2014, Maj32 - 140
- 2014, Kwiecień31 - 123
- 2014, Marzec31 - 214
- 2014, Luty28 - 296
- 2014, Styczeń31 - 234
- 2013, Grudzień8 - 53
- 2013, Listopad8 - 114
- 2013, Październik12 - 81
- 2013, Wrzesień11 - 40
- 2013, Sierpień17 - 53
- 2013, Lipiec5 - 11
- 2013, Czerwiec6 - 19
- 2013, Maj11 - 45
- 2013, Kwiecień2 - 4
- 2013, Marzec3 - 30
- 2013, Luty2 - 24
- 2012, Kwiecień3 - 15
- 2012, Marzec1 - 5
- 2011, Listopad6 - 31
- 2011, Październik11 - 24
- 2011, Wrzesień13 - 43
- 2011, Sierpień7 - 3
- 2011, Lipiec12 - 22
- 2011, Czerwiec10 - 8
- 2011, Maj7 - 23
- 2011, Kwiecień12 - 27
- 2011, Marzec4 - 7
- 2010, Listopad3 - 20
- 2010, Październik11 - 32
- 2010, Wrzesień9 - 10
- 2010, Sierpień15 - 58
- 2010, Lipiec16 - 27
- 2010, Czerwiec10 - 41
- 2010, Maj13 - 56
- 2010, Kwiecień9 - 39
- 2010, Luty1 - 4
- 2009, Grudzień2 - 9
- 2009, Listopad10 - 31
- 2009, Październik13 - 68
- 2009, Wrzesień13 - 50
- 2009, Sierpień14 - 42
- 2009, Lipiec14 - 53
- 2009, Czerwiec5 - 32
- 2009, Maj9 - 49
- 2009, Kwiecień12 - 47
- 2009, Marzec2 - 10
- 2009, Luty1 - 8
- 2008, Grudzień1 - 10
- 2008, Listopad1 - 5
- 2008, Październik5 - 4
- 2008, Wrzesień3 - 4
- 2008, Sierpień11 - 7
- 2008, Lipiec7 - 12
- 2008, Czerwiec10 - 20
- 2008, Maj7 - 2
- 2008, Kwiecień2 - 0
- 2007, Sierpień8 - 4
- 2007, Czerwiec1 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2013
Dystans całkowity: | 69.08 km (w terenie 3.50 km; 5.07%) |
Czas w ruchu: | 04:54 |
Średnia prędkość: | 14.10 km/h |
Maksymalna prędkość: | 25.50 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 23.03 km i 1h 38m |
Więcej statystyk |
- DST 30.57km
- Teren 1.50km
- Czas 01:50
- VAVG 16.67km/h
- VMAX 25.50km/h
- Sprzęt Pradziadek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka mazowiecka kombinowana
Środa, 6 marca 2013 · dodano: 06.03.2013 | Komentarze 8
Kombinowana, bo składała się z dwóch etapów rowerowych i jednego środkowego kolejowego. Najpierw pojechałam założyć skrzynkę w Wiskitkach (zbierałam się dwa lata), potem zajrzeć do skrzynki w Sokulach. Zabrałam ją, bo teren ukrycia podejrzanie ogrodzony. Potem asfaltami i częściowo terenem przez Tomaszew i Jesionkę. Do Radziwiłłowa. Dlaczego tam? Ano Tomi był rano, ale zapomniał aparatu i miałam przy okazji dofocić stojaki rowerowe. Dworzec robi wrażenie, ale byłam tam krótko. Dojechałam tam dość późno, nadal nie zamontowałam przedniego oświetlenia, musiałam wrócić przed zmrokiem i bałam się, że nie zdążę.Postanowiłam podjechać pociągiem, tak jak mi doradził Tomi. Ale nie do Żyrardowa, a do Suchej, dwie stacje dalej. Tam podjechałam do szybszej trasy i pognałam z wiatrem do domu.
Sesja szafiarska, ekhm, dziś byłam ubrana w rodzaj rowerowergo mundurku, klasyczna tunika i te same spodenki, żadnych dziwactw. Kolory bardzo maskujące :)
p.s. Zegar w Radziwiłłowie źle pokazuje godziny.
/1308122
/1308122
Kategoria Dalsze wycieczki po klopoty
- DST 25.50km
- Teren 1.00km
- Czas 02:09
- VAVG 11.86km/h
- Sprzęt Pradziadek
- Aktywność Jazda na rowerze
Keszobranie w promykach słońca
Wtorek, 5 marca 2013 · dodano: 05.03.2013 | Komentarze 8
Pretekstem do wycieczki miały być skrzynki, poza tym trzeba było przewietrzyć Pradziadka, odkurzyć mu hamulce, oj przydałby mu się serwis. Na szczęście Tomi go nasmarował i nieco oczyścił, to nie narzekał i nawet jedną skrzynkę znalazł ;)Co do samej wycieczki, pogoda iście wiosenna, jeszcze nie ma pąków na drzewach ani kwiatów, ale ciepło było i przyjemnie. Poza tym dzięki obwodnicy moja trasa wiodła już nie chodnikiem przy tirach ale zwykłym, nieco koleinowym asfaltem, ale i tak jechało się dużo szybciej (weźmy choćby tunel). Najpierw podjechałam do skrzynki z pomnikiem (miejsce śmierci syna leśniczego Tymoteusza Tatara) i szukałam, szukałam, szukałam skrzynki i w końcu nie znalazłam. Albo zginęła, albo jestem ślepa (bardzo prawdopodobne).
Druga skrzynka przy Hamerni, zakopana, nie znalazłam, bo ostatnio Meteor chyba za dobrze zakopał, a ja zapomniałam łopatki i nie mogłam ryć. Albo też zginęła, ale tu akurat mam spore wątpliwości. Podjazd pod górę i kolejna skrzynka. Musiałam zrobić mikropiknik, żeby zwracać uwagę na siebie a nie na kryjówkę. Na szczęście skrzynka była. Jeszcze ;) Ale pech dał znać o sobie, tu zorientowałam się, że nie posłodziłam herbaty...
Ostatnia skrzynka na słupie, trzeba było się wspiąć dwa razy, bo mogła być w dwóch miejscach. Pradziadek stanął przy jednej nodze, ja przy drugiej i on wygrał ;) Niby lajtowo, ale szłam do niej przez krzaki, a mogłam drogą. Wracajac za to omal nie zaliczyłam gleby (zaliczył tylko Pradziadek), leśna okolica, jeszcze pełno śniegu i lodu na drodze. A Pradzaidek ma teraz opony do asfaltu i łatwo się ślizga. Ale przynajmniej nie zgubiłam okularów!
Powrót szybki, bo z górki i z wiatrem.
/1308122
Kategoria Dalsze wycieczki po klopoty
- DST 13.01km
- Teren 1.00km
- Czas 00:55
- VAVG 14.19km/h
- VMAX 22.00km/h
- Sprzęt Bauhaus
- Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka do Wiskitek z trupami
Sobota, 2 marca 2013 · dodano: 02.03.2013 | Komentarze 14
Spontaniczny wypad za miasto, początek podobną trasą jak poprzednio, ale zaraz za mostkiem na Pisi skręciłam do Wiskitek. Przed mostkiem jednak kolejna sesja szafiarska, tym razem kiecka ciążowa, która bardzo się nie wypchała z racji ciąży wklęsłej. Pięć minut wychłodziło mnie konkretnie, ale co tam, zimno konserwuje ;)Potem jeszcze krótki postój na mostku i mozolne pedałowanie bocznym mordewindem do miasteczka z żółtym kościołem.
Myślałam, że jeśli nie pojadę na cmentarz, to żadnych trupów nie spotkam, otóż nie, tradycja to tradycja, na placu wystawa poświęcona Żołnierzom Wyklętym, a tam fotki trupów... takich prawdziwych trupów, nie tylko stare zdjęcia ludzi, którzy zginęli. Jestem mało odporna na takie widoki, wystawa jest dość wstrząsająca. To okropne, z jakich durnych powodów ludzie się mordują (inna sprawa, czy może być jakiś mądry powód?)
W Wiskitkach krótki postój na herbatę i herbatniki. No i do domu, krótszą trasą, obwodnica wymiotła Tiry, więc lajtowo poboczem a nie kostką Bauma. Chyba tam jest na pewnym odcinku zakaz jazdy rowerem, ale znaku nie widziałam, więc olałam. Teraz tam jeden samochód na pięć minut przejeżdża.
Wróciłam do domu, a tu Tomi pyta, co tak szybko. No szybko, bo jednak jazda bez przerzutek daje w kość. Ale mam obiecane, że Pradziadek niedługo zostanie wyszykowany do jazdy, może nareszcie będą dłuższe dystanse. ;)
Jeśli chodzi o zdjęcia wystawy to wrzuciłam je TUTAJ. Nie ma wszystkich, bo się w trakcie zorientowałam z tymi trupami i mnie odrzuciło.
I mapka z trasą (jak zwykle gieps trochę mulił zanim złapał fixa)
/1308122
Kategoria Bliskie wycieczki 3 stopnia