Info

Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Sierpień7 - 11
- 2025, Lipiec7 - 16
- 2025, Czerwiec2 - 8
- 2025, Maj2 - 2
- 2025, Marzec2 - 1
- 2024, Wrzesień2 - 5
- 2024, Sierpień2 - 5
- 2024, Lipiec1 - 0
- 2024, Czerwiec1 - 0
- 2024, Maj3 - 5
- 2024, Marzec3 - 6
- 2024, Luty1 - 0
- 2024, Styczeń1 - 3
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Sierpień3 - 0
- 2023, Lipiec1 - 0
- 2023, Czerwiec1 - 0
- 2023, Maj4 - 0
- 2023, Kwiecień6 - 0
- 2023, Marzec2 - 0
- 2023, Luty2 - 0
- 2023, Styczeń6 - 1
- 2022, Grudzień3 - 2
- 2022, Listopad7 - 10
- 2022, Październik16 - 2
- 2022, Wrzesień7 - 3
- 2022, Sierpień14 - 10
- 2022, Lipiec13 - 17
- 2022, Czerwiec16 - 7
- 2022, Maj14 - 0
- 2022, Kwiecień9 - 5
- 2022, Marzec13 - 11
- 2022, Luty9 - 3
- 2022, Styczeń12 - 4
- 2021, Grudzień7 - 0
- 2021, Listopad16 - 0
- 2021, Październik23 - 21
- 2021, Wrzesień15 - 16
- 2021, Sierpień16 - 13
- 2021, Lipiec20 - 6
- 2021, Czerwiec21 - 14
- 2021, Maj19 - 21
- 2021, Kwiecień19 - 10
- 2021, Marzec16 - 29
- 2021, Luty4 - 1
- 2021, Styczeń1 - 0
- 2020, Grudzień6 - 12
- 2020, Listopad9 - 24
- 2020, Październik14 - 18
- 2020, Wrzesień13 - 26
- 2020, Sierpień15 - 35
- 2020, Lipiec23 - 18
- 2020, Czerwiec18 - 16
- 2020, Maj17 - 28
- 2020, Kwiecień22 - 101
- 2020, Marzec27 - 52
- 2020, Luty20 - 27
- 2020, Styczeń22 - 7
- 2019, Grudzień18 - 23
- 2019, Listopad21 - 33
- 2019, Październik28 - 26
- 2019, Wrzesień20 - 34
- 2019, Sierpień10 - 35
- 2019, Lipiec17 - 32
- 2019, Czerwiec8 - 3
- 2019, Maj10 - 17
- 2019, Kwiecień12 - 27
- 2019, Marzec5 - 29
- 2019, Styczeń1 - 4
- 2018, Grudzień1 - 7
- 2018, Październik14 - 29
- 2018, Wrzesień30 - 52
- 2018, Sierpień12 - 14
- 2018, Lipiec14 - 56
- 2018, Czerwiec24 - 24
- 2018, Maj30 - 66
- 2018, Kwiecień31 - 98
- 2018, Marzec23 - 57
- 2018, Luty27 - 56
- 2018, Styczeń18 - 36
- 2017, Grudzień26 - 62
- 2017, Listopad15 - 30
- 2017, Październik31 - 60
- 2017, Wrzesień30 - 89
- 2017, Sierpień18 - 64
- 2017, Lipiec15 - 36
- 2017, Czerwiec26 - 80
- 2017, Maj29 - 112
- 2017, Kwiecień21 - 47
- 2017, Marzec28 - 98
- 2017, Luty24 - 31
- 2017, Styczeń14 - 40
- 2016, Grudzień22 - 92
- 2016, Listopad19 - 64
- 2016, Październik24 - 55
- 2016, Wrzesień27 - 68
- 2016, Sierpień18 - 63
- 2016, Lipiec17 - 58
- 2016, Czerwiec8 - 22
- 2016, Maj24 - 82
- 2016, Kwiecień18 - 42
- 2016, Marzec20 - 66
- 2016, Luty5 - 3
- 2016, Styczeń8 - 26
- 2015, Grudzień8 - 45
- 2015, Listopad15 - 41
- 2015, Październik15 - 71
- 2015, Wrzesień15 - 67
- 2015, Sierpień11 - 41
- 2015, Lipiec15 - 72
- 2015, Czerwiec12 - 67
- 2015, Maj19 - 154
- 2015, Kwiecień9 - 37
- 2015, Marzec9 - 67
- 2015, Luty5 - 28
- 2015, Styczeń3 - 27
- 2014, Grudzień6 - 80
- 2014, Listopad15 - 50
- 2014, Październik19 - 193
- 2014, Wrzesień23 - 87
- 2014, Sierpień28 - 17
- 2014, Lipiec32 - 81
- 2014, Czerwiec30 - 77
- 2014, Maj32 - 140
- 2014, Kwiecień31 - 123
- 2014, Marzec31 - 214
- 2014, Luty28 - 296
- 2014, Styczeń31 - 234
- 2013, Grudzień8 - 53
- 2013, Listopad8 - 114
- 2013, Październik12 - 81
- 2013, Wrzesień11 - 40
- 2013, Sierpień17 - 53
- 2013, Lipiec5 - 11
- 2013, Czerwiec6 - 19
- 2013, Maj11 - 45
- 2013, Kwiecień2 - 4
- 2013, Marzec3 - 30
- 2013, Luty2 - 24
- 2012, Kwiecień3 - 15
- 2012, Marzec1 - 5
- 2011, Listopad6 - 31
- 2011, Październik11 - 24
- 2011, Wrzesień13 - 43
- 2011, Sierpień7 - 3
- 2011, Lipiec12 - 22
- 2011, Czerwiec10 - 8
- 2011, Maj7 - 23
- 2011, Kwiecień12 - 27
- 2011, Marzec4 - 7
- 2010, Listopad3 - 20
- 2010, Październik11 - 32
- 2010, Wrzesień9 - 10
- 2010, Sierpień15 - 58
- 2010, Lipiec16 - 27
- 2010, Czerwiec10 - 41
- 2010, Maj13 - 56
- 2010, Kwiecień9 - 39
- 2010, Luty1 - 4
- 2009, Grudzień2 - 9
- 2009, Listopad10 - 31
- 2009, Październik13 - 68
- 2009, Wrzesień13 - 50
- 2009, Sierpień14 - 42
- 2009, Lipiec14 - 53
- 2009, Czerwiec5 - 32
- 2009, Maj9 - 49
- 2009, Kwiecień12 - 47
- 2009, Marzec2 - 10
- 2009, Luty1 - 8
- 2008, Grudzień1 - 10
- 2008, Listopad1 - 5
- 2008, Październik5 - 4
- 2008, Wrzesień3 - 4
- 2008, Sierpień11 - 7
- 2008, Lipiec7 - 12
- 2008, Czerwiec10 - 20
- 2008, Maj7 - 2
- 2008, Kwiecień2 - 0
- 2007, Sierpień8 - 4
- 2007, Czerwiec1 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
Dalsze wycieczki po klopoty
Dystans całkowity: | 26909.24 km (w terenie 5329.08 km; 19.80%) |
Czas w ruchu: | 1729:28 |
Średnia prędkość: | 15.56 km/h |
Maksymalna prędkość: | 41.70 km/h |
Suma kalorii: | 56985 kcal |
Liczba aktywności: | 627 |
Średnio na aktywność: | 42.92 km i 2h 45m |
Więcej statystyk |
- DST 72.97km
- Teren 8.80km
- Czas 04:42
- VAVG 15.53km/h
- Sprzęt Pradziadek
- Aktywność Jazda na rowerze
18: wycieczka grodziskowa
Poniedziałek, 18 sierpnia 2025 · dodano: 19.08.2025 | Komentarze 1
Tak, kolejne reaktywacje w toku. Zastanawiałam się, czy nie zrobić z tego dwóch wycieczek, osobnej do Błonia, a osobnej do Grodziska, bo dojazd między Grodziskiem a Błoniem jest problematyczny z racji kiepskich połączeń drogowych (albo tiry albo dziurdzioł i zygzaki), ale w końcu zdecydowałam się przejechać wszystko na jeden raz. Wyszło mi, że będzie coś ponad 60km... trochę przestrzeliłam, ale to także i dlatego, że trochę nadłożyłam drogi by znaleźć jedną skrzynkę przy mogiłce oraz przez budowę jednej drogi, która zamknęła mi dojazd do skrzynki od północy (zasieki i brak wjazdu) i musiałam przejechać naokoło. A i tak pojechałam wariantem krótszym wracając wzdłuż Jaktorowskiej (wygodny DDR, choć jedzie się wzdłuż trasy z autami i nie jest to trasa przyjemna turystycznie, no ale skraca ze 2km).Droga z Żyrardowa do Błonia wiedzie wioskami o średnich walorach estetycznych, więc nawet nie robiłam zdjęć. Wyjątek dla tworu chyba dożynkowego w Baranowie oraz stacji meteo CPK, której ostatnio odkryłam odczyt online. Wreszcie jakaś stacja temperatur w okolicy niepołożona na boisku szkolnym i pokazująca w miarę prawdziwe odczyty (chociaż też przekłamane in plus ze względu na położenie obok asfaltowej drogi).
W rzeczce chyba rozkłada się martwy dzik...
Po drodze do Błonia nadawały się do focenia tylko krzyże i kapliczki.
Nowy DDR przed Błoniem. Byłby dobry, gdyby nie przeskakiwał z prawa na lewo i nie urywał się nagle przed miastem, ech.
Przez Błonie przejeżdżam jak najszybciej, śmigam chwilę przez park Bajka i jego okolicę.
W parku przybyła tężnia. Nie rzuca cienia, ale wprowadza miły chłód metr od patyków. ;)
Przebijam się do grodziska nad Utratą. Grodzisko coraz bardziej zarośnięte. Tu reaktywuję pierwszą skrzynkę (resztki poprzedniej usuwam).
Potem jadę wygodnym DDRem po skrzynkę przy mogile wojennej. Po drodze mijam młyn i most na Utracie.
DDR leci twardo boczną wiejską drogą aż pod samego kesza!
Mogiłka z I wojny światowej, później chowano tu też żołnierzy z II wojny.
No i leciem do Grodziska. Po drodze znowu nadają się do focenia tylko krzyże, ten odnowiony z ławeczką. Kusiło założyć kesza w tujce, ale nie. ;)
Inny krzyż.
W połowie drogi między Błoniem a Grodziskiem eureka! Wiatka! Stół! Stoliki! Cywilizacja. To jedyna wiatka turystyczna w promieniu kilkunastu kilometrów. Link do wiatki na mapie.
Most który zwiedziłam od góry, niestety budowa tej drogi odcięła mi skrót. Może tam jest jakiś wjazd, ale nie wiem gdzie...
Reaktywacja skrzynki przy dworku Wieniawskich zaprojektowanym ponoć przez samego Marconiego. Powstało tam osiedle domków wakacyjnych, nawet niebrzydkie, choć zupełnie niepasujące do dworku.
No i jedziemy na grodzisko pod Grodziskiem. Budowa odwodnicy odcięła grodzisko od miasta, ścieżka historyczna zniszczona, za to na grodzisku przybyła flaga. Drzewa rosną i robi się tam coraz przyjemniej.
Wracając z grodziska odkryłam prasłowiański dąb z prasłowiańskim mostkiem. ;)
Są też ławeczki wędkarskie.
W okolicy pasą się też owieczki
I dalej już serio nie było czemu/komu robić zdjęć. W Jaktorowie znalazłam kolejnego mikrusa, kupiłam w Żabce kanapkę, bo cały prowiant zeżarłam między grodziskami. Trochę kolana mnie jednak bolały wieczorem, czyli forma jeszcze nie jest idealna, ale już mogę robić dystanse 60km bez strat moralnych, więc nie jest źle. :)
Kategoria Dalsze wycieczki po klopoty
- DST 17.05km
- Teren 7.50km
- Czas 01:09
- VAVG 14.83km/h
- Sprzęt Pradziadek
- Aktywność Jazda na rowerze
17: Reaktywacja cmentarna
Poniedziałek, 11 sierpnia 2025 · dodano: 11.08.2025 | Komentarze 0
Dziś tylko szybki myk na cmentarz ewangelicki, trasa po opłotkach Żyrardowa. Cmentarz to teraz dżungla, więc nawet nie szukałam krzyży (skrzynka założona jest na tyłach nekropolii, gdzie raczej nie było grobów). Kategoria Dalsze wycieczki po klopoty
- DST 40.32km
- Teren 17.00km
- Czas 02:49
- VAVG 14.31km/h
- Sprzęt Pradziadek
- Aktywność Jazda na rowerze
16: Do przejazdu na esełce
Piątek, 8 sierpnia 2025 · dodano: 08.08.2025 | Komentarze 0
Ten rok upłynie pod kryptonimem "reaktywacja". Jak się nie mogę zebrać, to nie mogę, ale jak się zbiorę, to robię za stachanowca. Aż w domu zabrakło słoików i chyba pierwszy raz w życiu będę musiała jakieś puste kupić. Skrzynki w klipsiakach są ok, ale do dziuplowych miejscówek lepiej nadają się słoikowe. Po prostu kształt. A poza tym trwałość i mysz nie przegryzie. Tym razem wzięłam właśnie słoik oklejony izolacją do przeniesionej reaktywacji skrzynki przy przejeździe kolejowym. Postanowiłam pojechać trasą krajobrazową czyli głównie przez piaszczyste lasy, ale po drodze wyszło słońce i mnie trochę zachetało. W okolicy Radziwiłłowa nadszedł kryzys i postanowiłam po przejechaniu 30km wrócić do domu ciapągiem. Ale w trakcie jazdy, chyba dzięki chłodnej klimie, mózg znów zaczął działać. Dotarło do mnie, że w Żyrku będę musiała znieść rower po schodach z peronu... więc zmieniłam zdanie i wysiadłam w Suchej Żyrardowskiej i stamtąd wracałam już głównie asfaltami, ale jeszcze trochę terenu się trafiło pod miastem (klasyczne 3km terenu nad Pisią). Myślę, że pociąg (8,80zł za trzy stacje to jest jawne złodziejstwo) skrócił mi jakieś 10km. Trochę żałuję, że nie kupiłam biletu do Suchej, pewnie by było 6zł...W międzyczasie znalazłam jedną leśną skrzynkę GC (co mi przypomniało, dlaczego na ogół ich nie szukam), oczywiście pojemnik całkowicie nieodporny na wodę, lobook mokry i żadnych fantów w skrzynce. Leśna skrzynka! To nie są standardy, do których przywykłam. Żeby chociaż guzik był czy grosik, ale nawet tego nie. Masakra. Logbook wysuszyłam, żeby w ogóle móc się wpisać, ale czarno widzę jego dalsze losy. Zdjęć mało, bo z przegrzania nie miałam siły ich robić.
Kategoria Dalsze wycieczki po klopoty
- DST 31.97km
- Teren 11.00km
- Czas 02:05
- VAVG 15.35km/h
- Sprzęt Pradziadek
- Aktywność Jazda na rowerze
15: Do Cmentarza na Białym Błocie
Wtorek, 5 sierpnia 2025 · dodano: 06.08.2025 | Komentarze 0
Okazało się finalnie, że też reaktywacja. Niby nieznalezień nie było, ale tak coś długo nie było także znalezień. Przy okazji na trasie odkryłam kolejny nowy asfalt, więc dojechałam ciut szybciej. Niestety ostro wiało z zachodu, więc trochę się umęczyłam, ale za to powrót był szybszy. Powrót przez Sokule i tunelik, żeby nie było nudno. :)Kapliczka z papieżem
Kategoria Dalsze wycieczki po klopoty
- DST 31.67km
- Teren 9.80km
- Czas 02:08
- VAVG 14.85km/h
- Sprzęt Pradziadek
- Aktywność Jazda na rowerze
14: Wycieczka reaktywacyjna ze słupem
Poniedziałek, 4 sierpnia 2025 · dodano: 05.08.2025 | Komentarze 2
Pod wieczór się na tyle ochłodziło, że postanowiłam podjechać z kolejną reaktywacją, tym razem reperu wodowskazowego. Trasa niemal na autopilocie, to postanowiłam w drodze powrotnej poćwiczyć boczne drogi i dziurdzioły a także sprawdzić, czy istnieje pewien drewniany mostek. Istnieje. :)Kozy w Hipolitowie zajęły całą drogę w poprzek, więc je obeszłam łąką. :)
Kategoria Dalsze wycieczki po klopoty
- DST 53.49km
- Teren 14.00km
- Czas 03:31
- VAVG 15.21km/h
- Sprzęt Pradziadek
- Aktywność Jazda na rowerze
13: Wycieczka reaktywacyjna przeddeszczowa
Niedziela, 3 sierpnia 2025 · dodano: 03.08.2025 | Komentarze 4
Robotnicy nie pracują w niedzielę, więc ten właśnie dzień wybrałam na reaktywację, żeby mi nikt nie przeszkadzał. Spodziewałam się co najwyżej spacerowiczów, ale okoliczni mieszkańcy chyba postanowili wstrzymać się ze spacerami z powodu chmury deszczu, z którą się ścigałam w drodze powrotnej (i przegrałam, bo mnie dogoniła jednak). W ogóle to plan był taki, że wstanę o 6 i pojadę koło 7-8 żeby zdążyć przed deszczami. O 6 zobaczyłam, że chmura jest o wiele bliżej niż myślałam i odwołałam wycieczkę. Położyłam się znowu spać i około 10 spojrzałam gdzie te deszcze.... a chmura się prawie nie przesunęła. No to krótka piłka, jadę! Tylko muszę się śpieszyć. Niestety było upiornie gorąco, ale na szczęście większość trasy jechałam w cieniu drzew i jakoś poszło. Prawie się nie zatrzymywałam po drodze, tyle co napić się wody albo zrobić zdjęcie gęsiom. Jeszcze na chwilę wpadłam poszukać skrzynki Meteora w Aleksandrii (była, choć straszne chaszcze po drodze) i drugiej w dworku w Lisowoli (tam niestety nie znalazłam, może jest za dobrze schowana). No i w końcu Gacna, gdzie wypiłam kompot z lubaszek własnej roboty (nieco dosłodzony, bo wyszedł strasznie kwaśny) i zjadłam kanapki z żółtym serem. Kompot postawił mnie na nogi, a może to że słońce wreszcie zaszło za deszczową chmurę. To mnie wygoniło do domu i jechałam jak najszybciej patrząc na układ chmur. Doszłam do wniosku, że na północy jakby bardziej pada i wybrałam wariant trasy częściowo południowy. Tym bardziej że po drodze była jedna moja skrzynka, którą podejrzewałam o zaginięcie. Cóż, okazało się, że nie tyle skrzynka zginęła, co zawaliła się cała stodoła... no i po miejscówce. Bywa, taki los ruder.Deszcz złapał mnie niedługo potem, ale nie była to mocna ulewa, więc tylko włożyłam pelerynkę i sobie spokojnie jechałam do przodu. Po przejechaniu Esełki doszłam do wniosku, że chyba jadę razem z chmurą i trzeba ją puścić przodem. Zaległam w lesie, gdzie drzewa nieco osłaniały od deszczu i zrobiłam sobie postój na 10 minut. Tyle wystarczyło, by przestało padać zupełnie. No i dalej jechałam już bezdeszczowo za chmurą. Niestety zaczęła przyśpieszać i wyszło słońce, a z nim pojawił się znowu skwar, jeszcze parno... eee. No ale na szczęście to już było ostatnie kilkanaście kilometrów. Skróciłam trasę podjeżdżając główną szosą do Żyrardowa licząc na mniejszy ruch z okazji niedzieli (no owszem, nie było tirów, ale ruch taki sam jak zwykle). A i tak dystans wyszedł dłuższy niż poprzednim razem (tym razem nie jechałam pociągiem).
Gęsi.
Kombajn
Zabawa na asfalcie, zrobiłam zdjęcie do późniejszej analizy.
Kapliczka powojenna
Kuń.
Zawalony ganek dworku w Lisowoli
Znowu Gacna
Mrowisko około 80cm wysokości.
Kapliczka w drodze powrotnej.
Pejzaże z chmurą.
Akacjowa aleja.
Drugi przejazd
Wszędzie piochy...
Tym razem na cmentarzu sfociłam mogiłę.
I po żniwach
Kategoria Dalsze wycieczki po klopoty
- DST 52.52km
- Teren 18.00km
- Czas 04:03
- VAVG 12.97km/h
- Sprzęt Pradziadek
- Aktywność Jazda na rowerze
12: Wycieczka do Starej Rawy i Dzwonkowic
Środa, 30 lipca 2025 · dodano: 01.08.2025 | Komentarze 3
Kolejna wycieczka serwisowo-keszowa. Tym razem dwie reaktywacje i sprawdzenie jak się mają skrzynki po drodze. Żeby skrócić trasę, podjechałam do Skierniewic-Rawki pociągiem, a potem przez Kamion poleciałam do Starej Rawy i stamtąd przebiłam się łąkami do grodziska i Dzwonkowic. No a potem to już same piochy okolic Jeruzala, bo skoro jestem blisko, to zajrzę do kaplicy zwanej Gacną. Chciałam sprawdzić, co ze skrzynką a tu remont i rusztowania. Rozbiłam się z hamakiem w pewnej odległości i zaczęłam się zastanawiać. Robotnicy powinni się zwinąć do 16, chmur mniej niż zapowiadały prognozy, gorąco... postanowiłam zrobić sobie dłuży postój. Poszłam też sobie spacerkiem do Jeruzala po małą aprowizację (rower na tej trasie pewnie i tak by trzeba było na sporym odcinku pchać, więc zostawiłam go w krzakach). W końcu pracownicy sobie poszli, a ja ewakuowałam resztki skrzynki i do domu. Wracałam tak by zahaczyć o nową odnogę linii kolejowej wybudowanej przy Esełce. Potem postój na cmentarzu w Studzieńcu i opłotkami wjechałam do Żyrka.To w parku angielskim w Kamionie. Znalazłam rower. :)
Postoje po drodze w okolicach Gaju.
Tajemnicza strzałka
Stara Rawa i stary kościół.
Na Grodzisku nadal Eskimos w pontonie. :)
Opłotkami do drugiego grodziska
I dróżkami do Gacny
Wąwozik
Stawy rybne. W okolicy jest knajpa z rybką, ale nigdy mi nie jest do niej po drodze. ;)
Młyna już prawie nie widać zza drzew.
Chojnatka
Hamakowanie
Uratowane resztki skrzynki
Remocik
Po drodze do domu
Przejazd. Nowy. :D
Cmentarz w Studzieńcu
Tajemnicza chmura UFO ;)
Wyremontowany budynek w Żyrku
I neon na Stelli
Kategoria Dalsze wycieczki po klopoty
- DST 39.81km
- Teren 10.60km
- Czas 02:36
- VAVG 15.31km/h
- Sprzęt Pradziadek
- Aktywność Jazda na rowerze
11: Wycieczka reaktywacyjna do Babskiego Borku
Niedziela, 13 lipca 2025 · dodano: 13.07.2025 | Komentarze 0
Rok temu reaktywowałam skrzynkę i zaraz została zniszczona. Obawiam się działań mugoli, dlatego dziś zawiozłam tam tylko pudełko z logbookiem i jednym fantem. Jak mugole, to drugi raz się nie obłowią. ;)Miałam nadzieję, że po deszczu jeszcze będzie chłodno, ale niestety słońce zaczęło szybko wychodzić zza chmur i zrobiło się parno i bez sensu. No ale byłam już blisko celu, więc jakoś się dokulałam do lasku przy okazji sprawdzając po drodze reper wodowskazowy. Tu mnie czeka kolejna reaktywacja (trochę się ich nazbierało, Skierniewice czekają w kolejce, a przecież jeszcze trzy grodziska zostały, ech). Po zrobieniu porządku ze skrzynką postanowiłam sprawdzić, czy polna droga, którą widziałam od szosy ma dobicie do lasu. No tak nie bardzo, tylko miedza, ale krótka na szczęście. Za to pod koniec leśnej drogi objawił się piękny zakątek, gdzie w hamaku przeczekałam najgorętszy okres i zebrałam się dopiero wtedy, jak zobaczyłam na radarach, że idą jednak jakieś deszcze z zachodu. Ale że szły nieśpiesznie, to wróciłam naokoło przez Miedniewice i Hipolitów. Głównie po to, by jechać więcej lasem, który mnie osłoni przed wiatrem. Ostatnie dwie mokre wycieczki trochę mi zadziabały łańcuch i ciężej mi się kręciło niż zwykle. Po drodze do Miedniewic odkryłam jeszcze jeden reper. A może już go znałam, tylko zapomniałam, że tam jest? No nic. Niedziela, Miedniewice puste między mszami, ale i tak nie pchałam się za bardzo do środka, tylko cyknęłam fotkę z dziedzińca i leciem do domu. W Hipolitowie były muczące krowy i kozy.
W tym roku rolnicy narzekają, że straszny urodzaj i przez niego znów, jak co roku, zbankrutują. ;)
Po drodze spotkałam halo
Nowy reper, nie powiem gdzie, bo złomiarze nie śpią. ;)
Miedniewice
Odnowiona kapliczka
Las za Hipolitowem, a dokładniej ulica Baby Jagi
Kategoria Dalsze wycieczki po klopoty
- DST 16.92km
- Teren 11.00km
- Czas 01:12
- VAVG 14.10km/h
- Sprzęt Pradziadek
- Aktywność Jazda na rowerze
10: Reaktywować skrzynkę i posiedzieć godzinkę w lesie
Sobota, 12 lipca 2025 · dodano: 12.07.2025 | Komentarze 0
Szukałam skrzynek w okolicy, do których mogłabym bezpiecznie podrzucić geokrety i odkryłam, że jedna z nich zginęła. Miał ją zreaktywować Tomi, ale jakoś mu się nie złożyło. Ponieważ zaszła wyższa konieczność, to jadąc do Rudy darniowej zreaktywowałam przy okazji Puszczę Wiskicką. W sobotę nie było to takie proste, bo spacerowicze, rowerzyści i tak dalej, ale na szczęście kryjówka jest na uboczu i nie było to kłopotliwe. A pod Rudą Darniową nie spotkałam ani żywego ducha. Podreperowałam szałas, posiedziałam w hamaku z godzinę i wróciłam do domu, bo już miałam dreszcze z zimna.W lipcu!
Uwielbiam to lato. :)
Kategoria Dalsze wycieczki po klopoty
- DST 25.18km
- Teren 3.30km
- Czas 01:32
- VAVG 16.42km/h
- Sprzęt Pradziadek
- Aktywność Jazda na rowerze
9: reaktywować skrzynkę
Wtorek, 8 lipca 2025 · dodano: 08.07.2025 | Komentarze 4
Postanowiłam reaktywować magnetyka przy stawach SGGW, bo właściciel chyba się przestał bawić, brak aktywności od 2021 roku. Myślę, że się nie obrazi, zresztą nie widziałam, by skrzynka miała zakaz reaktywacji. Oprócz tego zabrałam dwa geokrety ze skrzynki Tomiego i znalazłam dwie skrzynki GC. Byłoby może więcej, ale mugole nie dali mi szukać. Wycieczka międzydeszczami, zdążyłam przed ulewą w ostatniej chwili, ale i tak byłam mokra jadąc do Jaktorowa, bo wybrałam skrót wzdłuż torów, a tam mokre wysokie trawy... no i tego.Mały trainspotting
Nowy mural
Nowa góra na Mazowszu. ;)
Stawy
I pomnik tura
Kategoria Dalsze wycieczki po klopoty