Info
Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Wrzesień2 - 3
- 2024, Sierpień2 - 5
- 2024, Lipiec1 - 0
- 2024, Czerwiec1 - 0
- 2024, Maj3 - 5
- 2024, Marzec3 - 6
- 2024, Luty1 - 0
- 2024, Styczeń1 - 3
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Sierpień3 - 0
- 2023, Lipiec1 - 0
- 2023, Czerwiec1 - 0
- 2023, Maj4 - 0
- 2023, Kwiecień6 - 0
- 2023, Marzec2 - 0
- 2023, Luty2 - 0
- 2023, Styczeń6 - 1
- 2022, Grudzień3 - 2
- 2022, Listopad7 - 10
- 2022, Październik16 - 2
- 2022, Wrzesień7 - 3
- 2022, Sierpień14 - 10
- 2022, Lipiec13 - 17
- 2022, Czerwiec16 - 7
- 2022, Maj14 - 0
- 2022, Kwiecień9 - 5
- 2022, Marzec13 - 11
- 2022, Luty9 - 3
- 2022, Styczeń12 - 4
- 2021, Grudzień7 - 0
- 2021, Listopad16 - 0
- 2021, Październik23 - 21
- 2021, Wrzesień15 - 16
- 2021, Sierpień16 - 13
- 2021, Lipiec20 - 6
- 2021, Czerwiec21 - 14
- 2021, Maj19 - 21
- 2021, Kwiecień19 - 10
- 2021, Marzec16 - 29
- 2021, Luty4 - 1
- 2021, Styczeń1 - 0
- 2020, Grudzień6 - 12
- 2020, Listopad9 - 24
- 2020, Październik14 - 18
- 2020, Wrzesień13 - 26
- 2020, Sierpień15 - 35
- 2020, Lipiec23 - 18
- 2020, Czerwiec18 - 16
- 2020, Maj17 - 28
- 2020, Kwiecień22 - 101
- 2020, Marzec27 - 52
- 2020, Luty20 - 27
- 2020, Styczeń22 - 7
- 2019, Grudzień18 - 23
- 2019, Listopad21 - 33
- 2019, Październik28 - 26
- 2019, Wrzesień20 - 34
- 2019, Sierpień10 - 35
- 2019, Lipiec17 - 32
- 2019, Czerwiec8 - 3
- 2019, Maj10 - 17
- 2019, Kwiecień12 - 27
- 2019, Marzec5 - 29
- 2019, Styczeń1 - 4
- 2018, Grudzień1 - 7
- 2018, Październik14 - 29
- 2018, Wrzesień30 - 52
- 2018, Sierpień12 - 14
- 2018, Lipiec14 - 56
- 2018, Czerwiec24 - 24
- 2018, Maj30 - 66
- 2018, Kwiecień31 - 98
- 2018, Marzec23 - 57
- 2018, Luty27 - 56
- 2018, Styczeń18 - 36
- 2017, Grudzień26 - 62
- 2017, Listopad15 - 30
- 2017, Październik31 - 60
- 2017, Wrzesień30 - 89
- 2017, Sierpień18 - 64
- 2017, Lipiec15 - 36
- 2017, Czerwiec26 - 80
- 2017, Maj29 - 112
- 2017, Kwiecień21 - 47
- 2017, Marzec28 - 98
- 2017, Luty24 - 31
- 2017, Styczeń14 - 40
- 2016, Grudzień22 - 92
- 2016, Listopad19 - 64
- 2016, Październik24 - 55
- 2016, Wrzesień27 - 68
- 2016, Sierpień18 - 63
- 2016, Lipiec17 - 58
- 2016, Czerwiec8 - 22
- 2016, Maj24 - 82
- 2016, Kwiecień18 - 42
- 2016, Marzec20 - 66
- 2016, Luty5 - 3
- 2016, Styczeń8 - 26
- 2015, Grudzień8 - 45
- 2015, Listopad15 - 41
- 2015, Październik15 - 71
- 2015, Wrzesień15 - 67
- 2015, Sierpień11 - 41
- 2015, Lipiec15 - 72
- 2015, Czerwiec12 - 67
- 2015, Maj19 - 154
- 2015, Kwiecień9 - 37
- 2015, Marzec9 - 67
- 2015, Luty5 - 28
- 2015, Styczeń3 - 27
- 2014, Grudzień6 - 80
- 2014, Listopad15 - 50
- 2014, Październik19 - 193
- 2014, Wrzesień23 - 87
- 2014, Sierpień28 - 17
- 2014, Lipiec32 - 81
- 2014, Czerwiec30 - 77
- 2014, Maj32 - 140
- 2014, Kwiecień31 - 123
- 2014, Marzec31 - 214
- 2014, Luty28 - 296
- 2014, Styczeń31 - 234
- 2013, Grudzień8 - 53
- 2013, Listopad8 - 114
- 2013, Październik12 - 81
- 2013, Wrzesień11 - 40
- 2013, Sierpień17 - 53
- 2013, Lipiec5 - 11
- 2013, Czerwiec6 - 19
- 2013, Maj11 - 45
- 2013, Kwiecień2 - 4
- 2013, Marzec3 - 30
- 2013, Luty2 - 24
- 2012, Kwiecień3 - 15
- 2012, Marzec1 - 5
- 2011, Listopad6 - 31
- 2011, Październik11 - 24
- 2011, Wrzesień13 - 43
- 2011, Sierpień7 - 3
- 2011, Lipiec12 - 22
- 2011, Czerwiec10 - 8
- 2011, Maj7 - 23
- 2011, Kwiecień12 - 27
- 2011, Marzec4 - 7
- 2010, Listopad3 - 20
- 2010, Październik11 - 32
- 2010, Wrzesień9 - 10
- 2010, Sierpień15 - 58
- 2010, Lipiec16 - 27
- 2010, Czerwiec10 - 41
- 2010, Maj13 - 56
- 2010, Kwiecień9 - 39
- 2010, Luty1 - 4
- 2009, Grudzień2 - 9
- 2009, Listopad10 - 31
- 2009, Październik13 - 68
- 2009, Wrzesień13 - 50
- 2009, Sierpień14 - 42
- 2009, Lipiec14 - 53
- 2009, Czerwiec5 - 32
- 2009, Maj9 - 49
- 2009, Kwiecień12 - 47
- 2009, Marzec2 - 10
- 2009, Luty1 - 8
- 2008, Grudzień1 - 10
- 2008, Listopad1 - 5
- 2008, Październik5 - 4
- 2008, Wrzesień3 - 4
- 2008, Sierpień11 - 7
- 2008, Lipiec7 - 12
- 2008, Czerwiec10 - 20
- 2008, Maj7 - 2
- 2008, Kwiecień2 - 0
- 2007, Sierpień8 - 4
- 2007, Czerwiec1 - 0
- DST 41.12km
- Teren 9.80km
- Czas 02:40
- VAVG 15.42km/h
- Sprzęt Pradziadek
- Aktywność Jazda na rowerze
Do ścieżki dydaktycznej w Nadleśnictwie Radziwiłłów (Puszcza Mariańska)
Wtorek, 19 września 2017 · dodano: 20.09.2017 | Komentarze 48
Gdzieś w środku lasu, za górą i rzeką, jest sobie dom. Rezyduje w nim urząd leśniczy, ale i dla zwykłych leśnych szaraków znajdzie się miejsce. Od paru lat istnieje tu ścieżka przyrodniczo dydaktyczna dla dzieci. Mało kto o niej wie i chyba tylko dlatego jeszcze się nie rozpadła. ;)Od domu mamy do niej około 20 kilometrów, więc zamiast do lasu pod domem na grzyby, wybraliśmy się nieco dalej pozwalając Klusce na jednodniowe wagary (trza korzystać, po pójściu do szkoły już tak różowo nie będzie). To miała być niespodzianka i chyba się udała. Pojechaliśmy bezpieczną trasą z małym ruchem, żeby się rozkoszować wyprawą, a nie bać o swoje życie i zdrowie.
Na miejscu jeszcze dobrze nie ustawiliśmy rowerów, a już Kluska rzuciła się na zagadki. Najbardziej spodobała jej się stacja z kręcącą się korbką i losowanie pytań (przy niektórych sami musieliśmy się nagimnastykować, żeby odpowiedzieć). Na uwagę zasługują również drewniane cymbały. :)
Było tak fajnie, że po krótkiej przerwie na kanapki dziecko kazało nam przelecieć całość jeszcze raz i wtedy przyszła do nas pani z nadleśnictwa z prezentami. Niesamowite! Kluska dostała mapy, smyczki, odblaski i przede wszystkim dużo książek o przyrodzie i pracy w lesie. Ma się ten fart w życiu, c'nie? Oglądała je przez większość drogi powrotnej, a na postoju w lesie kazała sobie czytać.
Po zabawie w pytania i odpowiedzi pojechaliśmy zobaczyć las dokładniej i gdzieś na uboczu zrobiliśmy nasz tradycyjny piknik z kocykiem i hamakiem, który szybko zamienił się w grzybobranie. Pierwszego grzyba omal nie rozdeptałam na ścieżce.
Na grzyby...
Pod wieczór Kluska przebrała się w panią jesień. :)
Do domu...
Kategoria Dalsze wycieczki po klopoty
Komentarze
huann | 12:38 środa, 27 września 2017 | linkuj
We flejmy się nie bawię, bo nie wyobrażam sobie gorszej straty czasu. Dyskusja smutna, acz prawdziwa.
huann | 12:09 środa, 27 września 2017 | linkuj
No to wreszcie po czterdziestu komentarzach jakiś konsensus (nie mylić z kompromisem, który zazwyczaj ma sporo wspólnego z kompromitacją;)
huann | 11:43 środa, 27 września 2017 | linkuj
A to już kwestia przejrzystości stanowionego prawa, możliwości jego egzekwowania oraz, w razie sytuacji patologicznej - sprawnego i uczciwego działania prawa. Ale to wiadomo są banały i komunały. Co do podatków - to wysokie są dla mądrych społeczeństw jak np. Duńczycy, którzy wiedzą jak je spożytkować w rozsądny i pożyteczny sposób. U nas widzę wyłącznie minimalny podatek liniowy, likwidację krusów, zusów i srusów, płatną (w wysokości w zależności od dochodu) służbę zdrowia. Bo naród jest ciemny jak tabaka w rogu - i jak się sam nie nauczy w bolesny sposób odkładać, tp państwo będzie go zawsze okradać, a ten się będzie cieszył jak głupi do sera, że państwo coś mu "daje" (np. 500 zł). Państwo nic nie może dawać, bo państwo nic samo w sobie nie ma - to są nasze pieniądze i to my powinniśmy decydować, czy chcemy je przechlać, czy zapłacić więcej za meble polskie niż niemieckie i czy coś sobie odłożymy na starość, czy damy wszystko na tacę. A od rozdawnictwa są organizacje charytatywne.
huann | 11:28 środa, 27 września 2017 | linkuj
Wbrew pozorom to nie niedofinansowanie jest problemem, tylko fatalna dystrybucja środków. Skoro ja dokładam się do Świątyni OpaCZnosci Bożej, to inni równie dobrze mogą dokładać się do niewyciętego lasu.
huann | 11:10 środa, 27 września 2017 | linkuj
No, różne Rydzyki i Misiewicze dostają taką kasę, że 500+ w ogóle może się schować. Ale na wszystko jest skądś potrzebna kasa. Lasy Państwowe to jej świetny dostawca.
W sumie z kolei jakbym ja nie pracował, to nie musiałbym się dokładać z własnej kasy do tych pomysłów, bo nijak do niczego nie są mi potrzebne. A wręcz przeciwnie.
W sumie z kolei jakbym ja nie pracował, to nie musiałbym się dokładać z własnej kasy do tych pomysłów, bo nijak do niczego nie są mi potrzebne. A wręcz przeciwnie.
huann | 10:35 środa, 27 września 2017 | linkuj
No, to pisowskie "lobby ekologiczne" zaspało ;) Gdzie był Szyszko ze swą świtą - skoro taki z niego "ekolog"? A może dlatego nikt nie protestował, bo "Puszcza" Kampinoska ma się tak do Puszczy Białowieskiej jak wiadome ministerstwo do ochrony środowiska?
huann | 07:39 środa, 27 września 2017 | linkuj
No popatrz - by zrobili - a za czasów PO jednak nie zrobili. Słowa na niedzielę o tym w Radiu Co MaRyja nie było. A przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo. To w końcu cięli te drzewa za PO, czy nie cięli?
A pomór świń? Jak byłem na Podlasiu wiosną ''15 (http://huann.bikestats.pl/1303466,Podlasie-Egzotyczne-dz-3-Walka-z-wiatratatarami.html) też był. Tam to zjawisko sezonowe - a że świnie odrastają szybciej (i tłuściej;) niż dęby i świerki - to i nie ma o czym trąbić. Było, jest - i będzie. Rolnicy dostaną odszkodowania, część przechlają, za resztę kupią nowe stado, za rok im znowu zachoruje. To jak pory roku w "Chłopach" Reymonta ;)
A pomór świń? Jak byłem na Podlasiu wiosną ''15 (http://huann.bikestats.pl/1303466,Podlasie-Egzotyczne-dz-3-Walka-z-wiatratatarami.html) też był. Tam to zjawisko sezonowe - a że świnie odrastają szybciej (i tłuściej;) niż dęby i świerki - to i nie ma o czym trąbić. Było, jest - i będzie. Rolnicy dostaną odszkodowania, część przechlają, za resztę kupią nowe stado, za rok im znowu zachoruje. To jak pory roku w "Chłopach" Reymonta ;)
huann | 06:26 środa, 27 września 2017 | linkuj
Ja z kolei mogę zapewnić, że gdyby było tak, jak piszesz, "ekolodzy" od Szyszki wtedy podnieśliby larum na cały świat, że wycina się dobro i dziedzictwo narodowe. Zresztą sama pisałaś, że wcześniej nic nie robiono z kornikiem. Ja wiem, że PO to całe zło niczym grypa w listopadzie, ale teraz mamy dżumę z cholerą w jednym. Wiem też, że Bronek z Cimoszką to stare leśne zabijaki (podobnie jak Szyszko i jego hołota - i w tym przedziale swej działalnością są siebie warci) - ale wolę widzieć szerszy aspekt ich działalności - przede wszystkim w tym przypadku europejskiej. Oni przynajmniej nie walczyli o nic z całym światem dla wsiowej publiki w moherowych beretach. To tak, jakby porównywać islam z czasów średniowiecza ze współczesnymi islamistami - to islam i to islam - ale jednak różnica jest.
huann | 21:23 wtorek, 26 września 2017 | linkuj
Ekologia to też w szerokim rozumieniu część gospodarki. A umowy są umowami i należy ich przestrzegać - albo ich nie podpisywać. Oczywiście wtedy też nie byłoby dopłat i innych form "unijnego gnębienia Narodu Wybranego, które m.in. różni Komorowscy i Cimoszewicza nam wynegocjowali. Ale my to to jesteśmy bractwo, bo tylko brać i brać i brać.
huann | 20:37 wtorek, 26 września 2017 | linkuj
Pewno, że nie - w końcu Rosja nie jest częścią Unii, więc Unia nie ma nic do tego. Za to my jesteśmy - więc nie tyle "Unia nam coś mówi", co my jako część tejże Unii zobowiązaliśmy się do wspólnego przestrzegania wspólnych przepisów - niezależnie od ich subiektywnej oceny. Zbyt często zapominamy (albo udajemy, że to robimy, w czym przoduje zwłaszcza PiS), że tu nie ma relacji "my-oni", "zła góra-lud dobry choć prosty" etc. jak to drzewiej bywało (z apogeum w postaci Drzymały - vide "nie będzie Niemiec pluł nam w las - ni puszczy nam ochraniał").
Tak samo my możemy krytykować Francję, Niemcy i (jeszcze) Wielką Brytanię, jeśli robią coś niezgodnie ze wspólnymi ustaleniami, bo tak samo jesteśmy Unią jak te kraje, a one tak samo jak my.
Ale czy robią coś wbrew wspólnym ustaleniom i jeszcze są z tego dumne?
No właśnie.
Tak samo my możemy krytykować Francję, Niemcy i (jeszcze) Wielką Brytanię, jeśli robią coś niezgodnie ze wspólnymi ustaleniami, bo tak samo jesteśmy Unią jak te kraje, a one tak samo jak my.
Ale czy robią coś wbrew wspólnym ustaleniom i jeszcze są z tego dumne?
No właśnie.
huann | 18:58 wtorek, 26 września 2017 | linkuj
Ja nie mówię, żeby walczyć z kornikami ogniem. A też i nie sądzę, żeby ktoś na Syberii słyszał o kornikach w Polsce. Ale mogę się mylić.
huann | 13:34 wtorek, 26 września 2017 | linkuj
Teraz akurat pisałem o odnowieniach naturalnych a propos pożarów ;) Ale co do rozmieszczenia kornika - żyje w całej syberyjskiej strefie tajgi: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kornik_drukarz -> zasięg geograficzny ("północna i środkowa Rosja, zachodnia i wschodnia Syberia, rosyjski Daleki Wschód").
To też jakiś mit?
Kurcze, naprawdę argumenty za i przeciw można mnożyć, ale skoro znakomita większość naukowców (o różnym światopoglądzie i różnych przekonaniach politycznych, związkach z różnorodnymi lobby etc.) apeluje aby pozostawić puszczę z tej okazji w spokoju - to jestem skłonny (jako laik) im wierzyć.
Tak, jak np. raczej wierzę lekarzom w kwestii szczepionek, a nie rozmaitym antyszczepionkowym cudakom.
To też jakiś mit?
Kurcze, naprawdę argumenty za i przeciw można mnożyć, ale skoro znakomita większość naukowców (o różnym światopoglądzie i różnych przekonaniach politycznych, związkach z różnorodnymi lobby etc.) apeluje aby pozostawić puszczę z tej okazji w spokoju - to jestem skłonny (jako laik) im wierzyć.
Tak, jak np. raczej wierzę lekarzom w kwestii szczepionek, a nie rozmaitym antyszczepionkowym cudakom.
huann | 13:03 wtorek, 26 września 2017 | linkuj
A co w przypadku wielkich lasów świerkowych Syberii, północnej Kanady, Alaski - czy w przypadku gradacji kornika należy wyciąć powierzchnie wielkości Europy, bo natura sama sobie z tym faktem w przypadku gradacji kornika nie poradzi? Przecież nikt tego na taką skalę nie robi - a nawet w przypadku pożarów często nawiedzających latem tajgę - wszystko samo po pewnym czasie odrasta. I są to przeważnie właśnie świerki. Dodam że świerk jest na terenie naszej puszczy gatunkiem rodzimym - choć na granicy zasięgu. Południowo-zachodniej granicy zasięgu tych samych świerków, co w tajdze. Czemu miałby tu działać inny mechanizm?
huann | 12:22 wtorek, 26 września 2017 | linkuj
A co powiesz na https://pl.wikipedia.org/wiki/Sukcesja_wtórna ?
huann | 11:36 wtorek, 26 września 2017 | linkuj
Ok, z "chorej puszczy" wywalamy świerki nie patrząc na to, że powstały na nich/wokół nich/w nich nowe sprawne ekosystemy, które także przy okazji idą w pis..sobie: poczynając od mchów, a kończąc na (ponoc chronionych) gatunkach ptaków. No ale przecież świerki są gorszym zagrożeniem, więc kto by się przejmował. Wywalamy więc wiele zwierząt i roślin, które koegzystują z nimi w imię... hm, posadzenia plantacji drzew (np. dębów), które kiedyś tam rosły z nadzieją, że za 100 lat nikt ich nie wytnie? I że to wtedy będzie "naturalna" puszcza? I tak wg Ciebie ma wyglądać prawdziwy, maksymalnie zbliżony do naturalnego stanu las? Przy okazji oczywiście dewastujemy dookoła tychże świerków ciężkim sprzętem wszystko, co bardziej naturalne niż te nieszczęsne świerki, bo tak nam szybciej i wygodniej, a nie piłą ręczną i toporem, a następnie koniem, jak by tego wymagało znane lekarskie powiedzenie "primum non nocere" - czyli najmniej możliwie ingerując w pozostałą, bardziej naturalną część ekosystemu. No, ale przecież trzeba "jakoś dojechać" na miejsce, a harvester nie fruwa.To trochę jak wyrywanie zęba dużymi kombinerkami. Owszem, pacjent przeżyje, ale długo będzie po czymś takim dochodził do siebie.
huann | 10:55 wtorek, 26 września 2017 | linkuj
W ten sposób patrząc to nigdzie na świecie nie ma naturalnych lasów od tysięcy lat, bo wszędzie i zawsze człowiek już wlazł, coś wydeptał albo wypalił. Są lasy mniej lub bardziej naturalne, o większym lub mniejszym stopniu ingerencji człowieka. A czym bardziej są zachowane w naturalnym stopniu - tym ingerencja człowieka powinna być mniejsza - właśnie po to, by je chronić i by mogły własnymi siłami naprawić to, co ewentualnie człowiek napsuł. W skali naszego kraju, ale też i Europy Puszcza B. jest jednym z najlepiej zachowanych kompleksów leśnych i trzeba przede wszystkim tę jej wartość brac pod uwagę, a nie kasę za drewno.
Czy cegły z rozbiórki Wawelu też by się czasem nie okazały na krótką metę cenniejsze od walorów historycznych miejsca? Wszak można je, sprzedać na nomen-omen pniu za onkretne pieniądze. I zastąpić nowymi, bo stare już np. "się sypią". A potem załatać dziury wapnem, bo przecież Wzgórze Wawelskie jest wapienne.
Oczywiście - w przypadku nagłego, katastrofalnego zdarzenia (np. pożaru) należy interweniować, ale co innego ratowanie przed pożarem, a co innego korniki. Korniki nie zniszczą ani w kilka godzin - ani w 100% lasu - pożar tak. To kwestie nieporównywalne.
Czy cegły z rozbiórki Wawelu też by się czasem nie okazały na krótką metę cenniejsze od walorów historycznych miejsca? Wszak można je, sprzedać na nomen-omen pniu za onkretne pieniądze. I zastąpić nowymi, bo stare już np. "się sypią". A potem załatać dziury wapnem, bo przecież Wzgórze Wawelskie jest wapienne.
Oczywiście - w przypadku nagłego, katastrofalnego zdarzenia (np. pożaru) należy interweniować, ale co innego ratowanie przed pożarem, a co innego korniki. Korniki nie zniszczą ani w kilka godzin - ani w 100% lasu - pożar tak. To kwestie nieporównywalne.
huann | 07:35 wtorek, 26 września 2017 | linkuj
No właśnie to całkowicie sztuczny podział (podobnie jak powojenny podział granicą państwową), funkcjonujący ledwie kilkadziesiąt lat, tj. od momentu utworzenia rezerwatu ścisłego, przemianowanego po wojnie na park narodowy. Wcześniej gospodarka w puszczy wszędzie wyglądała +/- podobnie, zwłaszcza, że cała puszcza od Hajnówki prawie po Brześć stanowiła monolit w kwestii przynależności (król, car), a o wycinkach, ze względów technologicznych decydowała przede wszystkim dostępność terenu. Wiadomo, nie było maszyn. Dlatego w mniej dostępne miejsca Niemcy podczas I wojny pociągnęli sieć kolejek do wywózki drewna i wtedy można mówić o początku rabunkowej eksploatacji puszczy. Wcześniej urzędnicy carscy ograniczali się głównie do organizacji polowań i pocięcia puszczy siatką dróg leśnych.
Po I wojnie to, co się jeszcze najlepiej zachowało po 4 latach wycinki niemieckiej objęto ochroną jako rezerwat, a później park, potem doszły do tego inne rezerwaty leśne.
Tyle że to, co się wycina obecnie ma często więcej niż 100 lat - czyli pochodzi z czasów, gdy głównie natura decydowała o tym, co wyrośnie.
Swoją drogą będąc w puszczy nie raz w różnych porach roku nigdzie nie widziałem wielkich połaci monokultur świerkowych - zazwyczaj były to enklawy po kilkanaście, maksymalnie kilkadziesiąt drzew. I nigdzie w sposób masowy nie widziałem owego zamierania. Nawet nie ma porównania z Górami Izerskimi w latach 80., czy obecnie Beskidami. I to tam jest największy kłopot, ale oczywiście tam tnie się równie masowo buki ze względu na cenne drewno - przykładem choćby projektowany od lat Turnicki Park Narodowy, który pewnie nigdy nie powstanie, bo nie będzie już co chronić. I podobnie skończą się plany poszerzenia Białowieskiego PN jeśli nie powstrzyma się ciężkich maszyn. Bo oprócz tego, co taka maszyna wycina, robi wielkie szkody w poszycie. I to nie z powodu tarniny zarastającej kawałki tzw. Polany Białowieskiej, a po harvesterze długo nic nie wyrośnie. Że o rozrytych drogach leśnych zamienionych w rzekę błota nie wspomnę - bo przecież to "tylko" problem dla turystów (w tym zwłaszcza rowerowych;) - zresztą i tak "nie ma" żadnego problemu, bo jest zakaz wstępu do puszczy - jak wiadomo - bezterminowy. Bo tak chce Szyszko. Następnym razem Szyszko zechce zrobić polowanie jak kiedyś car - i co mu zrobisz? Nic, bo pod płaszczykiem "dbania o rodzime gatunki" zastrzeli 500 bażantów na raz. A przy okazji dostanie się też może turystom-rowerzystom, którzy mają gdzieś zakaz. Tak było za cara, tak jest i teraz. Tylko że wtedy mieliśmy znacznie bardziej ograniczone możliwości techniczne ingerencji w środowisko, więc mogło się wszystko szybciej odrodzić. Obecne szkody - i to jeśli się powstrzyma to, co się teraz dzieje, natura zlikwiduje za jakieś 100 lat. Bo tyle mniej więcej las dochodzi do siebie po zrębach całkowitych. Chyba, że przyjdzie kolejny Szyszko i tym razem stwierdzi, że trzeba wykosić wszystkie nasadzone 100 lat wczeniej dęby, bo zagraża im np. masowa gradacja kozioroga dębosza. I tak w kółko - byle kasa się zgadzała na koncie Lasów Państwowych.
Po I wojnie to, co się jeszcze najlepiej zachowało po 4 latach wycinki niemieckiej objęto ochroną jako rezerwat, a później park, potem doszły do tego inne rezerwaty leśne.
Tyle że to, co się wycina obecnie ma często więcej niż 100 lat - czyli pochodzi z czasów, gdy głównie natura decydowała o tym, co wyrośnie.
Swoją drogą będąc w puszczy nie raz w różnych porach roku nigdzie nie widziałem wielkich połaci monokultur świerkowych - zazwyczaj były to enklawy po kilkanaście, maksymalnie kilkadziesiąt drzew. I nigdzie w sposób masowy nie widziałem owego zamierania. Nawet nie ma porównania z Górami Izerskimi w latach 80., czy obecnie Beskidami. I to tam jest największy kłopot, ale oczywiście tam tnie się równie masowo buki ze względu na cenne drewno - przykładem choćby projektowany od lat Turnicki Park Narodowy, który pewnie nigdy nie powstanie, bo nie będzie już co chronić. I podobnie skończą się plany poszerzenia Białowieskiego PN jeśli nie powstrzyma się ciężkich maszyn. Bo oprócz tego, co taka maszyna wycina, robi wielkie szkody w poszycie. I to nie z powodu tarniny zarastającej kawałki tzw. Polany Białowieskiej, a po harvesterze długo nic nie wyrośnie. Że o rozrytych drogach leśnych zamienionych w rzekę błota nie wspomnę - bo przecież to "tylko" problem dla turystów (w tym zwłaszcza rowerowych;) - zresztą i tak "nie ma" żadnego problemu, bo jest zakaz wstępu do puszczy - jak wiadomo - bezterminowy. Bo tak chce Szyszko. Następnym razem Szyszko zechce zrobić polowanie jak kiedyś car - i co mu zrobisz? Nic, bo pod płaszczykiem "dbania o rodzime gatunki" zastrzeli 500 bażantów na raz. A przy okazji dostanie się też może turystom-rowerzystom, którzy mają gdzieś zakaz. Tak było za cara, tak jest i teraz. Tylko że wtedy mieliśmy znacznie bardziej ograniczone możliwości techniczne ingerencji w środowisko, więc mogło się wszystko szybciej odrodzić. Obecne szkody - i to jeśli się powstrzyma to, co się teraz dzieje, natura zlikwiduje za jakieś 100 lat. Bo tyle mniej więcej las dochodzi do siebie po zrębach całkowitych. Chyba, że przyjdzie kolejny Szyszko i tym razem stwierdzi, że trzeba wykosić wszystkie nasadzone 100 lat wczeniej dęby, bo zagraża im np. masowa gradacja kozioroga dębosza. I tak w kółko - byle kasa się zgadzała na koncie Lasów Państwowych.
huann | 21:01 poniedziałek, 25 września 2017 | linkuj
Chyba mówimy o dwóch różnych Puszczach Białowieskich. Pola porosłe tarniną? Przecież to były "od zawsze" lasy królewskie, potem carskie - przeznaczone na polowania. Było kilka wsi - Budy, Teremiski, Pogorzelce, wreszcie Białowieża (kiedyś w innym miejscu, fakt) - i są do tej pory, ale poza nimi to była puszcza - w przeciwieństwie do innych pobliskich "puszcz", które puszczami są tylko z nazwy, stanowiąc zwykłe lasy gospodarcze z enklawami naturalnymi chronionymi w rezerwatach przyrody. Skoro zaś świerki stanowią aż takie zagrożenie dla najcenniejszych części puszczy - to czemu wycinki nie rozpoczęto od "ratowania" rezerwatu ścisłego - czyli najcenniejszej części puszczy? Tam też są duże połacie świerczyn! Przecież obecna władza i tak może robić co chce (i robi), a kary finansowe i tak będą? Czy Lasy Państwowe i Minister Środowiska nie chcą ratować najcenniejszych partii puszczy przed kornikiem?
Co do niewycinania dębów - wystarczy obejrzeć kilka relacji z tego co się dzieje, kamery nie kłamią.
Co do niewycinania dębów - wystarczy obejrzeć kilka relacji z tego co się dzieje, kamery nie kłamią.
huann | 20:37 poniedziałek, 25 września 2017 | linkuj
Dęby to się póki co tak samo tnie jak świerki, choć jak wiadomo korniki na nich nie siedzą i nigdy nie siedziały. kolejny dowód, że robi się wycinkę dla kasy, a nie z powodu "zagrożenia dla turystów", albo inwazji korników. Przez kilkadziesiąt lat Puszcza radziła sobie jakoś ze świerkami "pełnymi korników" - i tak nagle po wyborach 2 lata temu przestała? A czy rzeczywiście spróchniałe świerki są takim wspaniałym materiałem budowlanym albo meblarskim? Może na płyty paździerzowe - tak.
huann | 13:11 sobota, 23 września 2017 | linkuj
Drewno z puszczy można zastąpić bez problemu drewnem z nie-puszczy, tylko zwykłego lasu gospodarczego. Mamy takich lasów pewnie 95% całości. No, ale uparli się, by ciąć 100% tego, co teoretycznie się nadaje do cięcia, niezależnie od tego, czy jest okres ochronny dla ptaków, czy żyją tam stworzenia i rosną rośliny teoretycznie będące pod ochroną i czy są to tereny chronione np. w formie Natury 2000. Bo puszcza to przede wszystkim wartość nie meblarska, a przyrodnicza. Także turystyczna, bo przecież jeździ się do Białowieży po to właśnie, by zobaczyć coś, czego gdzie indziej nie ma. No, ale dochód z turystyki nie idzie nie do kieszeni Lasów Państwowych - a z drewna - owszem.
lavinka z nielogu | 11:57 piątek, 22 września 2017 | linkuj
Na całym świecie pozyskuje się drewno, jak myslisz, z czego masz meble z ikei w domu. Z polskiego lasu, bo Szwedzi kupują drewno i resztki ma płytę u nas, u nas też robią z tego meble. I o to jest awantura, bo niemieckie drewno jest wobec naszego za mało konkurencyjne cenowo. Nikogo natura nie obchodzi, zaufaj, to czysta polityka :)
huann | 06:32 piątek, 22 września 2017 | linkuj
Jeśli za opinią ekologów idzie zdecydowana większość badań polskich i zagranicznych naukowców, za leśnikami - chęć pomnożenia zysku z wycinki, a kornik wraz z korą zostaje w puszczy jako element niesprzedawalny - to coś musi być jednak na rzeczy ;)
huann | 12:20 czwartek, 21 września 2017 | linkuj
Byle nie NadSzyszkownikiem Rydzykiem, że tak leśno-grzybowo nawiążę do tematu ;) A wycieczka - jesienna sielanka! :)
lavinka z nielogu | 06:57 czwartek, 21 września 2017 | linkuj
A tam nadleśnictwo, ministrem zostanie. Ona zawsze musi mieć 10 pkt w skali od 1-6. :)
malarz | 04:30 czwartek, 21 września 2017 | linkuj
Po otrzymaniu takich prezentów, może w przyszłości (np. po Wydziale Leśnym SGGW) będzie piastować stanowisko nadleśniczego...
meteor2017 | 21:15 środa, 20 września 2017 | linkuj
- Tata, gzyb!
- Łap go zanim ucieknie!
- Mam go!
- Trzymaj i nie puszczaj, już pędzę.
Komentuj
- Łap go zanim ucieknie!
- Mam go!
- Trzymaj i nie puszczaj, już pędzę.