Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:507.06 km (w terenie 155.50 km; 30.67%)
Czas w ruchu:38:22
Średnia prędkość:13.22 km/h
Maksymalna prędkość:35.00 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:39.00 km i 2h 57m
Więcej statystyk
  • DST 33.28km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 14.26km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Sprzęt Dziuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzynasta wycieczka nie musi być pechowa

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 08.05.2010 | Komentarze 2

Bo pogoda dopisała jak nigdy. Tomi pojechał po odespaniu gdzieś na północ a ja na działkę dokończyć malować altankę.

Nie skończyłam, ale już niewiele mi zostało. W słońcu źle się maluje... no to pojechałam na wędrówkę po okolicy jeziorka Kiełpińskiego. Obejrzałam dwie kapliczki, sprawdziłam stan jednego ze swych keszy, dwa inne złupiłam(trzeciego nie, bo chyba jest na terenie budowy). W domu byłam już o 16 by się pakować na jutro.

  • DST 13.00km
  • Teren 0.40km
  • Czas 01:01
  • VAVG 12.79km/h
  • VMAX 19.00km/h
  • Sprzęt Bauhaus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwunasta wycieczka z górki na pazurki

Piątek, 7 maja 2010 · dodano: 07.05.2010 | Komentarze 0

Bo z górki a raczej kamiennej skarpy spadłam dziś z rowerem, ale o dziwo się nawet nie potłukłam. Ani jednego siniaka tylko paluchy brudne. Bauhausikowi też się nic na szczęście nie stało, zawisł na szczycie skarpy. Jak by na mnie spadł, byłoby gorzej. Obchodziłam drzewo na skraju skarpy i mi but pojechał po omszałym kamieniu. No nic. Żyję. To musiał być znak. Takie zielone światło od opatrzności, że mam na siebie uważać,ale nie rezygnować. Swoją drogą oni tam na górze muszą mieć niezły ubaw oglądając moje życie ;)

No,ale skrzynka zdobyta, First To Find na dodatek. :)

  • DST 22.67km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 10.71km/h
  • Sprzęt Dziuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jedenasta wycieczka pod hasłem cyklogrobingu

Niedziela, 2 maja 2010 · dodano: 02.05.2010 | Komentarze 6

Miało być na działkę i z powrotem,ale po drodze made pokazała mi dwa krzyże w Parku Młocińskim, które okazały się mogiłami ułanów z 1939 roku. Oczywiście kawałek obok zainstalowałam skrzyneczkę.

Potem na działkę i tam malowanie mostka (odnawianie).
I juppi! Udało mi się Madre namówić na rowerową wycieczkę do Kiełpina, do cmentarza wojennego. Jastem z niej dumna, to jej pierwsza tak daleka wycieczka.

Żółwim tempem,ale wróciłyśmy do domu całe i zdrowe :)