Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 21.85km
  • Teren 2.50km
  • Czas 01:45
  • VAVG 12.49km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Dzień bez samochodu w pociągu i rowerem

Wtorek, 22 września 2015 · dodano: 23.09.2015 | Komentarze 5

Pociągiem dlatego, że dziś Koleje Mazowieckie woziły na trasie do Skierniewic za darmo, to skorzystaliśmy popołudniem. Zresztą sporo ludzi skorzystało, pociąg w tę i we w tę nie jechał pusty, jak na godziny międzyszczytowe. 

W Skierniewicach niespodzianka, buduje się trzeci peron do skrętu na Łowicz i rozbudowuje kładka do niego. Chwilowo schody są donikąd. Meteorowi to popsuło szyki, bo zmieniła się numeracja torów, piąty jest teraz trzeci, a poza tym wywalili mu drewnianą budkę ze wskazówką do kesza. Zresztą sam kesz też zaginął. Ech!

Potem już było lepiej, wszystkie kesze podejrzewane o zaginięcie były na miejscu. Zreaktywowaliśmy też kesz samolotowy, z MiGiem. Tylko teraz będzie multakiem typu offset, czyli w bezpiecznym miejscu kawałek od samolotu. Zwiedziliśmy też okolicę nad rzeką odkrywając skrót dołem, takie obejście garnizonu skarpą (górą od dawna nie da się przejść, bo zarosło). Znalazło się też kilka dziur w płocie do odgrodzonej części poza uczelnią. To już wiemy, którędy się wbijać do reszty serwisów, które odłożyliśmy na inną okazję.

Powrót na dworzec przez cmentarz i kwaterkę wojenną (której część chyba zabudowano cywilnymi grobami jeszcze w latach 60) i dalej parkiem.

Tą wycieczką zaczynam mazowiecką jesień.





















Komentarze
lavinka
| 19:49 czwartek, 24 września 2015 | linkuj One są "nowe", to znaczy czasem bywam w tym miejscu i ich jeszcze nigdy w tym miejscu nie widziałam. Może stały gdzieś w krzakach i je podholowali w to miejsce z powodu remontu (prócz peronu robią też parę bocznic).
Psikiszek | 19:03 czwartek, 24 września 2015 | linkuj No, no stare parowozy na bocznicy. Coraz rzadszy widok bo albo zabierają miłośnicy kolei, albo wędrują po cichu na złom. A na jednym zdjęciu to zdemontowany kocioł na platformie?
meteor2017
| 12:56 środa, 23 września 2015 | linkuj Nie, wtedy było sporo różnych wejść na ten teren, teraz pozostaje skok przez płot.
lavinka
| 12:36 środa, 23 września 2015 | linkuj Ale szrot też jest odgrodzony. Tak czy siak płot w tamtym miejscu jest już bardziej przystępny i z dala od ludzi, można zostawić rowery i myknąć górą, tak jak mówisz. Nie sprawdzaliśmy go na całej długości, może gdzieś jest wygodniej go przekroczyć. No cóż, jest tak, jak było na samym początku, gdy biegali po terenie ludzie od asg ;)
meteor2017
| 07:33 środa, 23 września 2015 | linkuj I jeszcze przybył kolejny tor...

Zasadniczo dziury w płocie są już poza tą ogrodzoną niedawno częścią za uczelnią... one prowadzą w zasadzie już na teren szrotu, albo w jego sąsiedztwo (bo szrot ma chyba wewnątrz swoją siatkę. Ale od Łupi da się wskoczyć dyskretnie przez płot, co uczyniłem sprawdzając zbiornik z MPSu
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa stawy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]