lavinki

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Inne linki

Znajomi

wszyscy znajomi(46)

Moje rowery

Rower pożyczony od Tomiego 88 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

DST 4.57km
Czas 00:26
V_AVG 10.55km/h
Sprzęt Bauhaus
Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

Kluskę z dworca na światełko do nieba

Niedziela, 10 stycznia 2016 · dodano: 10.01.2016 | Komentarze 9

Pociąg jak zwykle się spóźnił, ale to nic, dzięki temu krócej czekaliśmy na światełko. A każda minuta się dłużyła, bo Kluska zobaczyła biegające dzieci pod pomnikiem i też chciała. Tam było ślisko i w ogóle nie chcieliśmy jej ruszac z fotelika, więc ruszyła akcja pić/jeść/patrz jakie kolorowe drzewo/a co tam robiłaś z babcią w weekend i jakoś dotrwaliśmy

Było pięknie jak zawsze. Gwiazdki robiły bam! :)

Kategoria Bliskie wycieczki 3 stopnia

Komentarze

huann | 20:50 poniedziałek, 11 stycznia 2016 | linkuj Znam tę pieszostradę rowerową, jechałem nią kiedyś, gdy nie było jeszcze ograniczenia prędkości do wolności ;) Teraz pewnie bym tam śrubował antyrekordy, gdybym miał bliżej :D

lavinka | 16:40 poniedziałek, 11 stycznia 2016 | linkuj Taaa.

meteor2017 | 15:34 poniedziałek, 11 stycznia 2016 | linkuj Na tym polega ten absurd... ale to wymyślili ludzie dla których rowerzysta jadący 20km/h to pędzący pocisk, a jazda samochodem 50km/h to niemiłosierne wleczenie się.

lavinka | 15:27 poniedziałek, 11 stycznia 2016 | linkuj To nawet na rowerku biegowym trzylatki szybciej jeżdżą ;)

meteor2017 | 15:10 poniedziałek, 11 stycznia 2016 | linkuj 10

lavinka | 14:56 poniedziałek, 11 stycznia 2016 | linkuj A tam nie jest 15? Czy 10?

meteor2017 | 08:23 poniedziałek, 11 stycznia 2016 | linkuj A i tak średnio szybciej niż jest dozwolone na tej słynnej ddr-ce nad morzem w Sopocie

lavinka | 23:32 niedziela, 10 stycznia 2016 | linkuj Ale prędkość średnią to mam dziś zabójczą. ;)

meteor2017 | 22:50 niedziela, 10 stycznia 2016 | linkuj A właśnie, zapomniałem o tym pociągu co jest 19:25 w rozkładzie a zawsze przyjeżdża 19:35 ;-) I hipotetyczny dialog w kasie o 19:30:
- Przepraszam, czy był już ten pociąg 25 po?
- Po osiemnastej? Tak, pół godziny temu.
- Nie, po dziewiętnastej.
- Pani Heniu! Jakiś pasażer pyta o jakiś pociąg 19:25.
- To pewnie mu chodzi o ten 19:35, w rozkładzie to on rzeczywiście jest 19:25.
- Aaa ten, dzięki. Nie jeszcze nie było, będzie 19:35.

Komentuj