Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 2.85km
  • Czas 00:11
  • VAVG 15.55km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wycieczka do przedszkola

Wtorek, 30 sierpnia 2016 · dodano: 31.08.2016 | Komentarze 7

Fotki będą u Tomiego, jak wreszcie skończy opisywać grzyby ;)


Komentarze
Gość wariag | 05:49 piątek, 2 września 2016 | linkuj A ja żarcie wrzucałem do doniczek, a zwłaszcza podlewałem zupką Bodu ducha winne roślinki. No a resztę już wiecie :)
lavinka
| 21:52 środa, 31 sierpnia 2016 | linkuj Ja podczas leżakowania gadałam z sąsiadką. Jakoś tam nas uciszali, po minucie znów gadaliśmy. Od dziecka byłam element wywrotowy. Co ciekawe w podstawówce mi się odmieniło o 180 stopni. Wzór cnót, tylko kolana i nogi pobijane i kanapki sprzed tygodnia w tornistrze zieleniały.. ;)
meteor2017
| 20:36 środa, 31 sierpnia 2016 | linkuj U nas był salceson i kiełbasa... upychałem to po kieszeniach, a potem wyrzucałem do kosza w ubikacji (tylko tam był). A jak zapomniałem, to mama wyrzucała.

W czasie leżakowania wyrywaliśmy kłaczki z koców, formowaliśmy z nich kuleczki i sie nimi rzucaliśmy... oczywiście jak pani nie było, lub nie widziała.
huann
| 20:20 środa, 31 sierpnia 2016 | linkuj @ Lav - u nas za karę była pakamera bez światła. I trzeba było być "cicho, bo przyjdzie Ździcho" (chyba pan intendent?)
Czyli generalnie: generalnie mobbing, zastraszanie, przymusowa "retmika" i leżakowanie (z zamkniętymi oczami, inaczej kazali spać) oraz zupy mleczne. W wieku 6 lat dostałem anemii, tak mi obrzydzili jedzenie!:(
meteor2017
| 20:00 środa, 31 sierpnia 2016 | linkuj U nas też są... to jest lista grupy Muchomorki ;-) Kluska jest w Smerfach
lavinka
| 17:18 środa, 31 sierpnia 2016 | linkuj Ja niestety nie pamiętam. Specjalnie niszczyłam zabawki, żeby mnie zamknęli w ciemnej komórce, a potem nie chciałam z niej wyjść. No i namawiałam inne dzieci, żeby nie jadły tak jak ja. A potem chorowałam, a potem już mnie mama do przedszkola nie chciała zapisać. Ledwo wytrzymywałam na godzinie rysowania w domu kultury. ;)
huann
| 15:40 środa, 31 sierpnia 2016 | linkuj W przedszkolu na ścianie też często są grzyby! A przynajmniej w moich czasach bywały ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa botek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]