Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 11.48km
  • Teren 0.30km
  • Czas 00:49
  • VAVG 14.06km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola, przychodni na chwilkę i na dworzec

Piątek, 7 kwietnia 2017 · dodano: 07.04.2017 | Komentarze 2

A w ogóle to dziś jest jakiś dzień. Chciałam kupić lek, wyszło że jednak jest na receptę, złe internety kłamały, to całą rodzinę na nogi, bo trza do lekarza na godzinę Klusku podstawić w celu okazania. Wracam z Klu z przedszkola, do klatki dobija się jakiś dziadek z chlebem w siatce, chyba zanik pamięci, prawie pobił na mojej oczach sąsiadkę, która mu tłumaczyła, że pomylił bloki. W końcu wlazł na klatkę, a ja domofonem ściągałam babcię i Tomiego w charakterze posiłków, bo nie miałam odwagi puścić obok niego dziecka. Wreszcie się jakoś dobiliśmy do domu, z domu do lekarza, z lekarza na dworzec, a tam pociągi poopóźniane średnio pół godziny (babciokluskowy tylko 15 minut) i jednoosobowe kibolstwo Legii pijane w cztery dupy po peronie grasuje. Na szczęście w ostatniej chwili odstąpiło od zamiaru wsiadania do pociągu, ale musieliśmy jeszcze go minąć i po gębie nie dostać. Strach z domu wychodzić.


Komentarze
lavinka
| 19:42 piątek, 7 kwietnia 2017 | linkuj Po prostu cały czas łaził a to pod dworcem, a to po peronie i robił sztuczny tłum. Potem wyszło, że to nie szalik tylko flaga. :)
meteor2017
| 19:15 piątek, 7 kwietnia 2017 | linkuj lavinka wcześniej twierdziła, że chyba jakiś mecz jest, bo są kibole w szalikach... ja tam żadnego nie widziałem, więc zacząłem tłumaczyć, że jakby był mecz to byliby wszędzie, a tak co najwyżej paru założyło takie szaliki jakie mieli, bo dziś zimno jest.

Potem okazało się, że to tylko jeden kibol i to taki co chyba od tygodnia z meczu wraca
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa potoa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]