Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 5.34km
  • Teren 0.30km
  • Czas 00:23
  • VAVG 13.93km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola i z powrotem 2x

Czwartek, 11 maja 2017 · dodano: 11.05.2017 | Komentarze 0

Dziś rano zaczęło się od bajki (czasem tak budzę Kluskę).

- Były sobie trzy krasnoludki...
- Nie! Siedem!

No i tak jest z tymi bajkami. Ledwo człowiek zacznie opowiadać, jest poprawiany. 
Poranna droga z kizią-mizią i pieluszką tetrową pod pachą, w ramach przytulasów. Odebrałam jej półśpiącej przed przedszkolem. Ożywiła się i pobiegła do szatni... a tam tagedia życiowa u koleżanki, okazało się, że z kapci zostawionych dzień wcześniej ostał się tylko jeden. Tata w nerwach... a ja przytomnie zajrzałam w parę dziur (gubimy różne rzeczy regularnie i mam prachtykę) i od razu znalazłam pantofelek Kopciuszka. I przypomniało mi się, jak kiedyś spod przedszkola musiałyśmy się wracać po mój plecak z kapciami i workiem. Taka przygoda. 
- Mama Gapcia!
No właśnie. :)



Jeśli chodzi o powrót, to umówiłyśmy się z Kluską, że odbiorę ją nieco później, bo ona chce się dłużej pobawić. Nie pomogło, nadal nie bardzo chciała wyjść, była zajęta temperowaniem kredek. I wyszła obrażona, że do domu, a nie do zajączków. No bywa. Chyba jednak lepiej się ją odbiera w trakcie podwieczorku. Z żarciem w gębie klient jest mniej awanturujący się. Humor poprawiła nowa wystawa, w tym na niej pszczółka zrobiona przez Alisę. Jeszcze sfociłam świnki z innej grupy na wzór, żeby potem kopię w domu zrobić.

A w domu co? Najpierw zmęczone dziecko, potem tatuś zabawiał, potem ja padłam i przespałam się z godzinę, potem kąpiel i... dziecko odżyło oraz kazało się nam bawić w "Przedszkole nr 9". Jeszcze mnie wytańczyła przy piosenkach z jutuby wcześniej. Ratunkeo. ;)



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rajaj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]