Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 11.25km
  • Teren 4.50km
  • Czas 00:50
  • VAVG 13.50km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do lasu w Międzyborowie

Czwartek, 27 lipca 2017 · dodano: 27.07.2017 | Komentarze 6

Miałam pomysł udać się dziś rowerowo do Radziejowic, ale to jakieś pechowe miejsce. Zanim się obudziliśmy, zazakupowaliśmy i ogarnęliśmy, słońce stało w zenicie. A wieczorkiem miało popadywać. W efekcie Tomi zastrajkował, a ja spakowałam siebie i Klu do sakw i wyskoczyłyśmy niedaleko od domu do lasku w Międzyborowie. Przy okazji zwiedziłyśmy okoliczne nowe asfalty. Ruch zerowy w tygodniu, najeździłyśmy się. 

W lesie jak to w lesie, natura atakuje. Obyło się bez komarów i kleszczy, za to stada much. Mimo wszystko wolę muchy, a że obie miałyśmy okulary, nie bardzo nam przeszkadzały.

Na miejscu (rejon ścieżki dydaktycznej, przystanek okopy, na górce wydmowej) odpaliłyśmy piknik z kawą, hamak i fabrykę lodów czekoladowych (z ziemi rozkopanej przez dziki). Pogoda dopisała, ale na krótko, nad nami zaczęła powstawać ciemna chmura pachnąca ulewą. To się nieśpiesznie spakowałyśmy i na okrętkę pojechałyśmy do domu. A tu chmury zaraz się rozeszły. Trzeba było jednak zostać.

Kluska koniecznie chciała dotknąć drewna, ale najpierw się spytała, czy one są "dotykalne". :)


Po lewej za drzewem okop (w terenie lepiej widać).











Komentarze
lavinka
| 21:08 sobota, 29 lipca 2017 | linkuj Prawda? Sama nie mogę się na nią napatrzeć, jak to urosło i zmądrzało. Dopiero co się uczyła biegać.
staahoo
| 20:14 sobota, 29 lipca 2017 | linkuj Ojej, a tak niedawno Kluska była ledwie Kluseczką :-)
meteor2017
| 19:42 czwartek, 27 lipca 2017 | linkuj Zresztą jakbyście zostały w Międzyborowie, też mogło was trochę skropić.

Kluska tak się pyta o grzyby - jak się dowiaduje że nie można jeść, pyta czy można dotykać.
meteor2017
| 19:38 czwartek, 27 lipca 2017 | linkuj Ja zastrajkowałem głównie dlatego, że od rana sam zajmowałem się Klu i nie miałem już siły... a poza tym zrobiło się już późno jak udało mi się Ciebie skutecznie wykopać z łózka i połowa dnia z pewniejszą pogodą była za nami, czarne chmury za oknem tylko przeważyły szalę. Zresztą niewykluczone że w Radziejowicach by nas zlało, bo jakaś chmura z opadami faktycznie tamtędy przechodziła.
huann
| 19:14 czwartek, 27 lipca 2017 | linkuj U nas też nie padało: lazło, lazło - i nie dolazło. Tradycyjnie :)
malarz
| 19:02 czwartek, 27 lipca 2017 | linkuj Pogodowy miszmasz...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zipra
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]