Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 54.75km
  • Teren 7.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 16.02km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa nad Wkrę i do Ciechanowa (2)

Niedziela, 10 września 2017 · dodano: 12.09.2017 | Komentarze 5

Poprzedni dzień jechaliśmy do przodu, ile się dało by dziś móc się wsypać i na lajcie dojechać do Ciechanowa oraz zdążyć pozwiedzać. To znaczy ja się wyspałam, bo Tomi rano poleciał na grzybobranie. 


Tomi to ma oko. Znaleźliśmy kolejny głaz narzutowy. Obok namiotu. Przypadkiem rozbiliśmy się niemal na nim.

Wycieczkę rozpoczęliśmy od cyklogrobbingu. Ogromny cmentarz żołnierzy radziecki, co "wyzwalali" Polskę. Wszyscy wiemy, jak to było, na szczęście cmentarz jest mało znany to i niezniszczony. Na miejscu widać trwają prace remontowe, góra żwiru do uzupełniania mogił.



Kuchary Żydowskie. Jeeść!

Dalej przystępujemy do zwiedzania kościołów pod kątem pociskowym.








I robimy rozwałki śniadaniowo obiadowe nad Wkrą. Trafił się też krótki odcinek wertepu, ale za to już niedługo będzie tu piękna droga "na skróty".



Wreszcie Ciechanów, wjeżdżamy od południa wygodnym DDRem wzdłuż obwodnicy. Skręcamy w boczną uliczkę i znów wpadamy na prace budowlane, tym razem buduje się DDR wzdłuż ulicy przy dworcu, bardzo dobrze, bo alternatywą jest bruk i pędzące autobusy. Na kawałku jest już wylany asfalt, więc otwarcie lada miesiąc. Dworzec nowoczesny, ładny, tylko już podjazd przed nim niekoniecznie, no ale nie można mieć wszystkiego.







Przepiękne osiedle robotnicze



Nowy DDR i nowy dworzec pks

Most Trzymaja (chyba jakieś starożytne bóstwo)



Wreszcie podjeżdżamy pod jeden z ciechanowskich kościołów. Tomi szuka pocisków, a ja pilnując rowerów dostrzegam "wzgórze zamkowe", które okazuje się wzgórzem kościelnym. No kurczę, przecież to idealne miejsce na fortecę, co tu kościół robi? Okazało się, że intuicja mnie nie zawiodła. 

Cytując internet:

"Obecnie najciekawszymi obiektami do zwiedzania w Ciechanowie jest położony na starówce ciechanowskiej na Farskiej Górze, w miejscu pogańskiego kultu Swarożyca i wczesnośredniowiecznego kościoła pw. św. Wojciecha, kościół farny. Na drugim, sztucznie nadsypanym wzniesieniu Farskiej Góry znajduje się wystawiona w 1889 r. dzwonnica (na miejscu starej, drewnianej XVII- wiecznej). Nieco poniżej dzwonnicy widoczne na zboczu grodzisko datowane na X–XI w., usytuowane na lewym brzegu Łydyni, od zachodu nad jarem dzielącym je od drugiego wzniesienia Farskiej Góry. Grodzisko ma kształt zbliżony do stożka o owalnej podstawie i ściętym wierzchołku, pierwotnie było zwieńczone wałem w kształcie podkowy, ściętym w czasie budowy dzwonnicy."

O właśnie. Czyli na górce stało kiedyś bóstwo, a obok było cusik obronnego. No to mam swój "zamek", tylko spóżniłam się tysiąc lat z hakiem. ;)



Tu mniej więcej kiedyś stał gród:

I chyba tu, tj na miejscu dzwonnicy


Prawdziwy zamek w Ciechanowie to kopia zamku w Czersku właściwie. Tylko mniej urodziwie położona, miasto odwrócone doń du... wiadomo czym. No i dlatego widoki z zamku marne, chyba że na sam zamek. Na zamku zachowywaliśmy się jak niesforne dzieci, uciekliśmy przewodniczce, przestawiliśmy podest pod lepszy kadr i strzelaliśmy foty na fejsa. Nie ma czego żałować ze zwiedzania, można dostać raka od głosnego i niezrozumiałego filmu puszczonego na cegły w ciemnej sali (dudni tak, że słowa się nie zrozumie, nic nie widać, bo rysunek cegieł przeszkadza). Dalej na górze był jakiś przebój rapu i dwie Karyny przebrane w stroje epoki (raczej nie epoki, w której powstał zamek, ale kto by się wdawał w szczegóły) toczą rozmowę w języku Karyn spod dyskoteki i takimż akcentem, a nie dwóch szlachetnie urodzonych matron. Czyli jak przepieprzyć unijne dotacje, doskonały widok. Ale zamek odnawia się prima sort, nowoczesna dostawka o dziwo pasuje i się nie gryzie, a nawet przyzwoicie wygląda.












kkkkk



W części remontowanej znaleźliśmy piaskownicę dla małych archeologów z kawałkami kości. ;)


No to wracamy, bo czas na pociąg do domu, jeszcze po drodze złapać Kluskę z babcią na zachodniej (wpierw przesiadki w Modlinie i Wschodniej), a potem odprowadzić je piechotą, ostatnie sto metrów Kluska na bagażniku u taty.


Komentarze
lavinka
| 07:32 czwartek, 14 września 2017 | linkuj Akurat wieża jest częściowo odbudowana, użyto innej cegły, więc na żywo widać uzupełnienia. Lubię takie odbudowy. Niemcy i Francuzi odbudowują udając starocia, więc wygląda, jakby chodziło się po starym zamku, a połowa jest nowa. I tak można, ja jednak lubię klimat pół-ruinki. Tylko wyposażenie mi nie pasuje.
malarz
| 04:18 czwartek, 14 września 2017 | linkuj Godna pochwały intuicja (forteca)!
Wspaniała jest ta baszta z dekoracyjnymi wzorami na zamku w Ciechanowie :)
huann
| 07:47 środa, 13 września 2017 | linkuj "Gdzie Kuchary Żydowskie - tam Śledź, co dalej". W myśl tego przysłowia resztę wpisu przeczytałem jeszcze uważniej, niż do tej pory, ale nic już o jedzeniu (oprócz obgryzionych kostek) nie znalazłem :(
Acha - u nas też jest Trzymaja. Park. To może być to samo bóstwo. Podobno objawiało się znienacka, gdy ktoś komuś rzekł "Trzymaj!", a ten drugi chwytał to w lot - zwłaszcza w pobliżu lotniska w Modlinie.
lavinka
| 22:44 wtorek, 12 września 2017 | linkuj Zasada budowy jest podobna, tylko Czersk mocniej zniszczony i ma jedną kwadratową zamiast okrągłej. Ten też mógł mieć cztery, ale był kilkukrotnie przebudowany. W zasadzie "układ" jest podobny, to znaczy zamek na planie kwadratu/prostokąta, z wieżami blisko narożników (lub w narożnikach), z częścią mieszkalną doklejoną do jednego z boków. Widzieliśmy już kilka podobnych zamków na nizinach. Mniejsze krzyżackie co ciekawe były budowane w podobny sposób, tylko miały dostawioną kaplicę (tu zresztą podobnie do cysterskich, jak wszelkiej maści założenia zakonne).
meteor2017
| 21:27 wtorek, 12 września 2017 | linkuj Nie no, ale z tą kopią zamku w Czersku to jednak przesadziłaś
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa onena
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]