lavinki

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Inne linki

Znajomi

wszyscy znajomi(46)

Moje rowery

Rower pożyczony od Tomiego 88 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

DST 5.43km
Teren 0.80km
Czas 00:26
V_AVG 12.53km/h
Temperatura 1.0°C
Sprzęt Pradziadek
Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

Do przedszkola 2x w śnieżycy

Czwartek, 30 listopada 2017 · dodano: 30.11.2017 | Komentarze 4

Dzisiaj pomalutku, bo na jezdni breja wysokości 0,5cm. W sumie lajcik jak na okoliczności. W zeszłym roku trafiło w nas paroma takimi śnieżycami, że breja miała sporą grubość i człowiek jechał koleiną. W sumie mogłam młodej sprzedać parasolkę do osłony, ale kaptur dał radę. Po powrocie rano przy porannej kawie liczenie rowerzystów. Między 8:50 a 9:50 przejechało ich trzydziestu, przy czym pod koniec ich liczba rosła szybciej, więc może później byłoby ich nawet więcej. To daje ponad 200 przejazdów w rejonie przez cały dzień (zakładam, że rowery jeżdżą o tej porze głównie w dzień, między 8-15).

Fotki z okna, przez śnieg autofocus świrował

Babcia z wnusiem.

Pan z długimi listwami

I inne matki "wyrodne" ;)

Kategoria Bliskie wycieczki 3 stopnia

Komentarze

lavinka | 19:54 sobota, 2 grudnia 2017 | linkuj Nie wiem czy to sieciówka, ale sklep o tej nazwie istniał zanim się urodziła i to długo. Tylko kiedyś przed blokiem rosło drzewo i zasłaniało baner. :)

huann | 18:36 sobota, 2 grudnia 2017 | linkuj Mi szkoda napędu póki co. Ale może już jutro jak trochę spłynie owo panta brei ruszę w jakieś asfalty. P.S. O, widzę, że Kluska dochrapała się swego autorskiego salonu sprzedaży żarcia! ;) To sieciówka?

lavinka | 19:56 czwartek, 30 listopada 2017 | linkuj Jak na Żyrardów to raczej w normie o tej porze roku, pokusiłam się tylko sprawdzać co jakiś czas, na ile paskudna aura eliminuje tych, co jeżdżą cały rok. No więc raczej nadal jeżdżą, jakaś część pewnie odłożyła zakupy na następny dzień. Na pewno mniej rodziców niż zwykle przywiozła maluchy rowerem, ale to nie dziwota, u nas zimą zostają najwięksi twardziele, dla porównania w Warszawie już chyba mało kto w październiku dziecko woził. Prowincja się mniej cyka.

malarz | 19:26 czwartek, 30 listopada 2017 | linkuj Sporo rowerzystów jak na taką pogodę...

Komentuj