lavinki

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Inne linki

Znajomi

wszyscy znajomi(46)

Moje rowery

Rower pożyczony od Tomiego 88 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

DST 6.20km
Czas 00:26
V_AVG 14.31km/h
Temperatura 1.0°C
Sprzęt Bauhaus
Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

Do przedszkola 2x

Poniedziałek, 12 lutego 2018 · dodano: 12.02.2018 | Komentarze 5

Dziś rano jechałyśmy w padającym śniegu. Kluskę osłaniał daszek od kasku, mnie niestety leciało w oczy. Ale co tam, to tylko pół kilometra w kierunku pod wiatr, resztę trasy śnieg padał w inną stronę. Jazda zygzakiem popłaca. A popołudniu śniegu już prawie nie było, nawet już mogłam zaparkować rower na moim stałym miejscu, a nie w kącie przy śmietniku, którego nie lubię, ale to jedyne miejsce bez zasp po większych opadach.

Jak widać na załączonym poniżej obrazku, Kluska nie jest jedynym dzieckiem dojeżdżającym w foteliku. Nie zdążyłam zrobić zdjęcia, ale obok jeszcze stał trzeci rower, ale już bez fotelika (dzieci tu często się wozi wprost luzem na bagażniku i chyba młoda będzie tak musiała jeździć do podstawówki, hihi).

Kategoria Bliskie wycieczki 3 stopnia

Komentarze

Gość wariag | 15:16 środa, 14 lutego 2018 | linkuj E nie bardzo, w Szafranie nie było musztry w ogóle. Tyle co na szkółce i podczas przygotowań kompanii reprezentacyjnej na prazdnik jakowyś :)

lavinka | 21:53 poniedziałek, 12 lutego 2018 | linkuj O taaaak, trzeba ją nagrać kiedy i wujciowi wysłać. ;)

meteor2017 | 21:52 poniedziałek, 12 lutego 2018 | linkuj Najlepiej jak ją nauczyłem pozycji "spocznij"... tak trochę z "Allo Allo". wariag by się załamał ;-)

lavinka | 21:29 poniedziałek, 12 lutego 2018 | linkuj Nie, po prostu próbowała zapozować. Talent w naturalności po mamusi. ;)

meteor2017 | 21:25 poniedziałek, 12 lutego 2018 | linkuj Kluska w pozycji "No cześć. Masz kopsnąć ciacho?"

Komentuj