Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 119.00km
  • Teren 8.30km
  • Czas 07:22
  • VAVG 16.15km/h
  • VMAX 32.60km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa po Mariany

Sobota, 5 maja 2018 · dodano: 06.05.2018 | Komentarze 19

Mieliśmy jechać na weekendówkę, ale Meteor miał za mało czasu w tygodniu na spisywanie skrzynek i pakowanie się, w efekcie w piątek wieczór ogłosił kapitulację. Minutę po tym, jak się spakowałam, nie mógł godzinę wcześniej? No to musiałam wyjąć 3/4 sakw (i tak zapomniałam o butelce z wodą) i trzeba było wymyślić, gdzie jedziemy w sobotę na lekko. Padło na kilka nowych skrzynek Werrony za Skierniewicami i przy okazji serwis jednej mojej skrzynki grodziskowej. W sumie to jak się ma ponad sto skrzynek, to zawsze któraś jest do serwisu, reaktywacji, sprawdzenia czy jest. Tu miało być to ostatnie, ale coś czułam, że skrzynki nie ma, bo nikt nie logował w zeszłe wakacje. Nie jest popularna, bo trudno dostępna, ale na wszelki wypadek wzięłam zapasowy pojemnik. A jednak nie było. Znalazłam jakieś stare fanty w sakwach, Meteor dał logbook mazowiecki, naklejki, ołówek i worek, no i kesz znowu gotów do szukania.
(link do wszystkich zdjęć z wycieczki)



Okolica grodziska jest bardzo malownicza, zwłaszcza wiosną, kiedy łąki w dolinie Rawki się kwiecą.



Drugie grodzisko w oddali


Podjechaliśmy też pod moją drugą skrzynkę w Starej Rawie (kościół), ale ktoś kręcił się na placu parkingowym i baliśmy się spalić. Innym razem. W okolicy pojawiła się jedna skrzynka GC przy mało dostępnym dworku, to skoro była po drodze, machnęliśmy. Mikrus, bo mikrus, dwór za płotem i drzewami, nic nie widać, bu. Za to było nieźle widać inny dwór, w Wilkowicach. Obok trafiła się jakby gorzelnia? Wiadomo, każdy dwór musiał mieć swoją bimbrownię, pasiekę i sad do robienia jaboli i miodu. ;) 


Farmy wiatraków w okolicy

Gorzelnia

Dwór w Wilkowicach




Dalej mieliśmy przymusowy postój, bo wcześniej zatrzymaliśmy się na chwilowy popas z mrożoną kawą, ale w akacjach... i kolce z tych akacji leżące w trawie podziurawiły nam dętki jak durszlaki. A mieliśmy wkładki antyprzebiciowe! No to wymiana dętek sto metrów dalej. Meteor tak się zakręcił, że swoje tylne koło założył na odwrót i zorientował się dopiero jadąc. 





Wreszcie Żelazna (pod Wolą Wysoką), gdzie kiepsko odmalowany dworek (byłby piękniejszy bez brązowych wstawek z boku) i kościół z czarną madonną na froncie, ciekawostka. 




Przez Byczki, w których odnajdujemy chatę Władysława Sikory (fani Potemów kojarzą zbieżność), jedziemy do smutnego wiatraka, pierwszej skrzynki z czterech Werrony tego dnia. Mikrus z bonusem w postaci pięknych widoków i zapachu psiej padlinki opodal. Dalej per pedes tłuczemy się do dwóch skrzynek w ruinach cegielni (obie marianowe), od wsi boimy się robić swoją wizytą sensację. I dobrze, bo po znalezieniu ich wyjeżdżamy przez wieś, a tu wszyscy się na nas lampią jak na ufoków. ;)





Cegielnia



Różnymi skrótami podjeżdżamy do kościoła w Godzianowie (żaden z kościołów nieokeszowany, ej, co jest) i opłotkami docieramy do linii kolejowej, a dalej do szkoły w Woli Drzewieckiej, gdzie ostatni kesz marianowy Werrony. I jedziemy do Skierniewic, tylko najpierw sprawdzamy mój pociąg. Bo miałam sobie skrócić trasę i do domu podjechać szybciej. Do jednego 50 minut, za mało czasu, do drugiego zapas, więc robimy sobie mały trainspotting.



Szkoła

Po drodze do Skierniewic o mały włos mnie nie kasuje jakieś wyklepane BMW z typowym Sebą za kółkiem, a poza tym jedzie mi się tak dobrze, że postanawiam jechać dalej do domu rowerowo. Przed Skierniewicami trafiamy na wygodne Dedeero nieoficjalnie pieszodeeero asfalcik wzdłuż lasu zwierzynieckiego (od Makowa). Szał, mostki, widoczki, uuu. No proszę, co ta łunia z Polską robi, wstrętni pedalarze, mogli dwa pasy autom zrobić, a nie. ;)



Nowa DDR





No i tak zamiast 86 zrobiło się 119, choć meteorowy ślicznik się nieco ślinił i pokazał 117. Drobna różnica w obwodzie kół robi takie cyrki.




Komentarze
Gość wariag | 14:57 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj @Meteor - bardzo dziękuję :)
meteor2017
| 08:04 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj Nie ma, już samo dotarcie liczby pochowanych żołnierzy jest ogromnym sukcesem. Wszystkie okoliczne cmentarze z I wojny są bezimienne. Zobacz opis kwatery w Kozienicach i informację jak została ustalona prawdopodobna lista poległych...

Bąkowiec jest najbardziej prawdopodobny, bo jest najbliżej wskazanej lokalizacji, ale w trakcie jakiejś wojennej, czy międzywojennej komasacji mogił i cmentarzy szczątki Gieorgija mogły trafić też na któryś dalszy... tu wchodziłyby w grę przede wszystkim Słowiki Nowe, Wysokie Koło, Dęblin.
Gość wariag | 07:27 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj @Meteor - dzięki, tak podejrzewałem że Bąkowiec. A są gdzieś spis pochowanych na tym cmentarzu ?
lavinka
| 06:59 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj Ano, to cała umowa spisana. Okazuje się trwalej niż na papierze, bo papiery wojny raczej nie przeżyły (obu wojen), a komin owszem. :)
malarz
| 03:09 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj Komin cegielni z pięknie po(d)pisanymi cegłami :)
lavinka
| 21:48 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj Tyle masz tych wycieczek, że nie mogłam się dokopać. :)
huann
| 21:06 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj A to dziwne, bo ja też jak patrzę byłem w sobotę - i to po południu. Brama była otwarta, a dworek nie wiem, bo nie szarpałem ;)
meteor2017
| 20:28 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj @huann - ano, ale my byliśmy w sobotę i zarówno brama jak i furtka do dworku były zamknięte.
meteor2017
| 20:27 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj Jak pod Wolą Klasztorną, to najbliżej jest Bąkowiec (na zachód od Woli):
http://www.rowery.olsztyn.pl/wiki/miejsca/1914/mazowieckie/bakowiec (jak wybierzesz ze strony z opisem cmentarza opcję "pokaż mapę" i najlepiej jak otworzysz link w nowym oknie, to będziesz mieć mapkę z innymi cmentarzami... przy czym znaczki wskazują miejscowości, a nie dokładną lokalizację cmentarzy).

Przejeżdżaliśmy kiedyś tamtędy, dodam że w klasztorze w Opactwie (NE od Woli Klasztornej), a właściwie w kościele przyklasztornym są pociski :-)
huann
| 20:26 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj A jest na bs-ie :) Chyba tuż po Żyru ;)
lavinka
| 20:05 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj A kiedy byłeś? Bo to spory kawałek od Łodzi?
huann
| 19:10 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj O, no proszę - byli w Żelaznej kilka dni po mnie :)
Gość wariag | 18:36 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj @Meteor - Przepraszam że nie w temacie - pewien Rosjanin pyta być gdzie może być pochowany jego przodek. oficer 3 kaukaskiego batalionu saperów Gieorgij Mojsiejewicz Demianik ? Poległ pod Wolą Klasztorną, powiat Kozienice, gmina Sieciechów 5 X 1914. Szukałem na stronce OSR ale nie bardzo mi to wychodzi :(
Gość wariag | 17:00 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj @delta Mekongu - problem jest w tym że nas tam zawsze desantowano ze śmigłowca i dlatego trudno mi ją precyzyjnie umiejscowić :( Nigdy do tego miejsca nie maszerowaliśmy, wojsko też tam nie miało poligonowych zajęć.
lavinka
| 16:46 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj To mi gugle źle napisały. Żelazna to była ulica w guglach.
meteor2017
| 16:44 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj @wariag - nie no, to jest staw przy samej szosie na maków... a w zasadzie szosa biegnia prawie jego środkiem, mniej więcej 2/3 jest z jednej strony, a 1/3 z drugiej. Tam mamy w lesie za poligonem jedną bardzo podejrzaną miejscówkę :-)

@lavinka - nie Wola Wysoka, tylko Żelazna!

Grom Byczki - dobra nazwa dla lokalnej drużyny sportowej
Gość wariag | 16:32 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj Aha, a podejrzewałem że mu się w szprychy wkręcała ;)
Nosz kurcze, może pan Marian wie cokolwiek o delcie Mekongu ? Próba jej lokalizacji to jak z tym króliczkiem - nie o to chodzi aby go złapać ale by gonić go.
lavinka
| 15:46 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj Podcinał, żeby stare zdjęcie z paszportu pasowało do nowego dowodu. ;)
Gość wariag | 15:43 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj O, wujek Tomi przystrzygł brodę :)
Te rozlewiska mogą być deltą Mekongu ... ale po latach nie jestem pewien :(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tobse
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]