Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 118.86km
  • Teren 5.00km
  • Czas 07:00
  • VAVG 16.98km/h
  • VMAX 34.40km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

W rejon Rawskiej Ósemki

Sobota, 19 maja 2018 · dodano: 20.05.2018 | Komentarze 12

Zostało mi do znalezienia kilka skrzynek z geościeżki Rawskiej Ósemki (tych bliższych, bo dalsze są poza zasięgiem jednodniowym) i paru innych w okolicy, to namówiłam Meteora na trasę na południe, poza tym było trochę z wiatrem. Pojechaliśmy przez Esterkę, gdzie jest miłe miejsce rozwałkowe. Minąwszy budynki obok poligonu w Raduczu natrafiliśmy na odnowiony mostek stalowy z podłogą z podkładów kolejowych. W sumie keszowe miejsce, ale bez skrzynki. Pierwszą znalazłam obok dworu w Rossosze (RÓ3). Dalej podjechaliśmy pod keszową kapliczkę i do quizu z liczeniem stacji drogi krzyżowej obok pustelni pod Rawą Mazowiecką. Podjechaliśmy też pod zamek (nowa skrzynka) i do innej skrzynki RÓ-start. Wyjechaliśmy z Rawy kierując się do drogi S8 i tam serwisówkami dojechaliśmy do ostatniej planowanej ze skrzynek w Babsku (RÓ1). Kiedyś Rawska Ósemka liczyła sobie 8 skrzynek, ale teraz ma ponad 20, więc mając w sumie 12 znalezionych jeszcze czeka mnie kilka wycieczek, by zdobyć pozostałe. :)

Link do albumu





Sezon na kwitnące akacje. Nie mam alergii na jej pyłki, ale stężenie było tak duże, że zapychało mi gardło i nos. Aż przez chwilę miałam chrypkę!


Mostek



Rossocha



Postoje, rozwałki, kanapki

To chyba jakaś stara szkoła, obok jest liceum.

Właściwie na tej wycieczce najciekawsze były pejzaże "pomiędzy"


A jednak czarny bez, a nie kalina.

Wiatraki

Unijne złoto, czyli dotacje, które zmieniły krajobraz.

Ale kapliczki nadal są charakterystyczne dla Polski

A tu nie ma skrzynki, ale może kiedyś będzie. Model kościoła, którego już nie ma, bo jest nowy. Wysokienice

Pomnik chyba coś obsiadło i podjada. ;)

A tędy leci szlak grunwaldzki. niby taka wiocha zabita dechami, a za Jagiellonów w okolicy ważyły się losy naszego kraju. Nie tylko wtedy ale i później.

Coraz częściej wychodzi słońce i robi się gorąco. Czas na odpoczynek z widokiem na... góry? Tak to trochę wygląda, ale to tylko złudzenie szerokiej doliny rzecznej.

Kolejka rawska pod Boguszycami

Kościół w Boguszycach, z którym mamy małego pecha. Byliśmy tu parę razy i za każdym razem odbijaliśmy się od zamkniętej furtki. Tym razem udało się wejść i odkryć płytę grobową  Ignacego Marcelego Walewskiego. Jakaś dalsza rodzina (bardzo dalsza, herb się zgadza, ale pociotki dalekie, czyli pewnie bliżej spokrewnieni przez córkę ciotki wujka stryjka niż bezpośrednio) męża tej pani Walewskiej co Walewskiemu rogi przyprawiła romansując z Napoleonem. 


Młyn nadal stoi

Dziurdzioły tylko dwa, mocno się wyasfaltowała okolica. ;)

Opłotki Rawy

Pustelnia


Dziury w wodzie

Kościoły w Rawie 

Może mało widać, ale gwiazdki się świecą.

Zamek, a raczej jego resztki mają się nieźle. W tym miejscu zwizualizowałam sobie wizytę ducha księcia w tym miejscu.

- Witajcie poddani. Co tam słychać w moich włościach, słyszałem że dzieje historii nieco nadszarpnęły mury. A co tam się dzieje na polach zamkowych, turnieje się odbywają?
- Ano, jaśniepanie,  jakby tu księciu powiedzieć, tak jakby odbywają. Teraz to się nazywa mecz.
- A biją się dobrze nasi rycerze?
- Ano jakby tu, jaśnie panie, wyjaśnić. A biją się. Jeno po meczu.
- A jakże to tak, po turnieju?
- Ano tak, jaśnie panie.
- Co to się porobiło...
- Ale za to toalety mamy lepsze, niż za czasów waszmości.
- Tuaco?
- Aaa, wychodek znaczy. Mniej wieje i w ogóle nie śmierdzi. 
- Niemożliwe!

W Babsku robi się późno, więc tylko po skrzynkę... przez rzekę po drzewie. Dwa razy, bo w pojemniku zabrakło logbooka.

Zrobiło się ciemno, więc nie wyszło zdjęcie spod Oryszewa, gdy spotkaliśmy panią jadącą rowerem i prowadzącą dwa konie z pastwiska. Musicie uwierzyć na słowo.




Komentarze
Skowronek
| 18:07 poniedziałek, 21 maja 2018 | linkuj Dialog świetny, uśmialiśmy się:))
meteor2017
| 10:08 poniedziałek, 21 maja 2018 | linkuj @lavinka - akurat ten w Rawie nie wygląda żeby coś nowoczesnego-multimedialnego zainstalowali... jeśli już coś badziewnego jest, to raczej nienachalne w starym stylu.

@Goździk - mogła być komunia, bo teraz mniej więcej jest sezon

@huann - nie no, na początku mieliśmy takie asfalty, które są w zasadzie jednym wielkim dziurdziołem i nie da się nawet policzyć (są niepoliczalne, a nawet nieobliczalne). Dopiero w tym miejscu było ich na tyle mało, że dało się postawić tabliczkę z ilością.
huann
| 09:59 poniedziałek, 21 maja 2018 | linkuj Wyasfaltowane świeżo Dziurdzioły... Ech, co ta Unia robi z tradycyjnymi dziurdzołowatymi polskimi drogami...
Gozdzik
| 08:25 poniedziałek, 21 maja 2018 | linkuj No tak trochę ludzi na rowerach się kręciło.
Tak, furtka była otwarta. My w tym kościołku byliśmy jak jechaliśmy w stronę Rawy, ale wówczas było pełno ludzi jakaś uroczystość była, ślub może i nie chcieliśmy się pakować do środka. pomyśleliśmy że w drodze powrotnej się uda, ale nie udało.
lavinka
| 08:13 poniedziałek, 21 maja 2018 | linkuj A po zwiedzaniu zamku w Ciechanowie trochę się boję tych nowoczesnych "ekspozycji", zwłaszcza "multimedialnych". ;)
lavinka
| 08:08 poniedziałek, 21 maja 2018 | linkuj @Gozdzik: Tego dnia mijaliśmy kilka grup rowerzystów, zlały mi się w pamięci w jedno, ale oczywiście pozdrawiamy i miło było się spotkać, choć przelotnie. :)
meteor2017
| 07:44 poniedziałek, 21 maja 2018 | linkuj Ja to nawet osób, które w miarę dobrze znam i to osobiście w realu, potrafię nie poznać gdy spotkam ;-) Kościółek w Boguszycach był zamknięty jako taki, lavince chodziło o to że wcześniej nie dało się nawet wejść na dziedziniec i obejrzeć z bliska, bo już od zamkniętej furtki się odbijaliśmy (była otwarta?). a trzeba przyznać że otoczenie kościoła zadbane i pięknie urządzone, mnóstwo klombików wymurowanych z kamienia polnego. <y ze dwa razy (albo więcej) odbiliśmy się od furtki, przy czym raz na pewno byliśmy w tygodniu.

No tak, zamek w Rawie.... tyle razy tam byliśmy, może kiedyś uda się wejść ;-)
Gozdzik
| 07:20 poniedziałek, 21 maja 2018 | linkuj Ciut za późno do mnie dotarło że Wy ty Wy :-))))). Była by okazja poznać się na trasie :-).
kościołek w Boguszycach był już zamknięty jak byliście ????? Czy my za późno podjechaliśmy ?
Wieża zamkowa w rawie będzie otwarta w ten weekend. Taka informację otrzymaliśmy w muzeum.
meteor2017
| 07:19 poniedziałek, 21 maja 2018 | linkuj @lavinka - jaka kalina? Czarny bez!

Dodajmy, że dialog zainspirowany tym, że obok zamku, ale po drugiej stronie ściezki i już poza kadrem było boisko.

Wszystkie skrzynki Rawskiej Ósemki są w zasięgu jednodniowej wycieczki, choć faktycznie są to setki z haczykiem (ale jak się jedzie najkrótszą droga specjalnie po najdalszą skrzynkę, to nie powinno przekroczyć tych 120km). Ja większość skrzynek złapałem podczas dwóch wypadów - Mała Pętla Rawska (105 km) i Duża Pętla Rawska (146 km) z wyjątkiem dwóch gdzie się odbiłem od urzedującej w rejonie skrzynek młodzieży i z wyjątkiem najdalszej, która i tak była założona wcześniej, tylko włączona do Rawskiej Ósemki.
https://opencaching.pl/viewlogs.php?logid=578444
meteor2017
| 07:12 poniedziałek, 21 maja 2018 | linkuj @Gozdzik - ano na to wychodzi, bo faktycznie jechaliśmy Katowicką :-)
Gozdzik
| 06:47 poniedziałek, 21 maja 2018 | linkuj Wydaje mi się że miałem przyjemność spotkać was i pozdrowić na trasie podczas tej wycieczki. Czy jechaliście do Rawy od Zarzecza W Rawie wjeżdża się ulica Katowicka. Mijaliście trójkę rowerzystów (Skowronki i ja) którzy z tego niewielkiego wzniesienia gnali w stronę Boguszyc. Mogło tak być czy tylko mi się wydawało :-))))
malarz
| 04:28 poniedziałek, 21 maja 2018 | linkuj Często miejsca, które kiedyś były ważne, dziś leżą jakby na uboczu.

Podkłady kolejowe mają wiele zastosowań...

Na tamte czasy wychodek w wieży był pewnie wytworny.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enera
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]