lavinki

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Inne linki

Znajomi

wszyscy znajomi(46)

Moje rowery

Rower pożyczony od Tomiego 88 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

DST 13.57km
Teren 4.00km
Czas 01:03
V_AVG 12.92km/h
V_MAX 20.00km/h
Sprzęt Dziuniek
Aktywność Jazda na rowerze

Na działencję nową trasą

Niedziela, 3 maja 2009 · dodano: 03.05.2009 | Komentarze 9

Testowanie nowej, nieco dłuższej trasy na działkę,ale za to wygodniejszej. Głównie po to by ominąć zniszczony chodnik wzdłuż Marymonckiej oraz znaleźć coś alternatywnego w raz rozpoczęcia budowy mostu północnego. Mniej terenowa, wygodna, w cieniu i z dala od zgiełku samochodów. No, z małym wyjątkiem, trzeba przejechać przez niewygodne światła przy Parku Młocińskim. Madre się spodobała :)

Licznik 2263

Kategoria Bliskie wycieczki 3 stopnia

Komentarze

marek | 16:27 czwartek, 7 maja 2009 | linkuj Dzięki za zaproszenie, złapałaś mnie ;-)

lavinka | 00:27 czwartek, 7 maja 2009 | linkuj Sama jestem ciekawa. Czasem ludziom kasa rzuca się na mózg. Testowałam, czy to bardziej przyjezdni, czy miejscowi ale nie-są i ci i ci. To jest coś w głowie. I to się powinno leczyć, najlepiej na oddziale zamkniętym.

El kondor | 00:18 czwartek, 7 maja 2009 | linkuj No właśnie, czemu u was tylu tych skrzywionych umysłowo?

lavinka | 11:48 środa, 6 maja 2009 | linkuj Technicznie rzecz biorąc do Legionowa wcale nie tak źle, bo jedziesz prosto i skręcasz w lewo. Ja, widząc niemal Legionowo przez okno muszę jechać do centrum, przeprawić sie na drugą stronę...

wujek_samo_bro | 08:33 środa, 6 maja 2009 | linkuj ja jestem właściwie odcięty w równym stopniu i od Puszczy - i od Legionowa. no, może od Legionowa troszkę bardziej..

lavinka | 22:37 wtorek, 5 maja 2009 | linkuj Jak zapewne wiesz,Warszawa cierpi na nadmiar istot skrzywionych umysłowo i umyślnie spychających rowerzystów z drogi. Jadę asfaltem tylko jak muszę, albo gdy jest to mało uczęszczana uliczka wewnętrzna.

El kondor | 21:01 wtorek, 5 maja 2009 | linkuj Wy to w tej stolicy cięzkie macie zycie. Gdybym był zmuszony jeździć na rowerze tylko po chodnikach i tzw. "drogach rowerowych", jak się je szumnie nazywa (choc sa to w istocie chodniki rowerowe a nie drogi), to myslę, że zdecydowanie przesiadłbym się na skuter albo motocykl. W długi majowy weekend zrobiłem w ciagu 2 wypraw łącznie 280 km i udało mi się to tylko dzięki temu że jechałem asfaltem. Rower jak każdy inny pojazd potrzebuje dobrej drogi, żeby mógł szybko jechać. Po dziurach daleko nie zajedziesz.

lavinka | 22:12 poniedziałek, 4 maja 2009 | linkuj A ja od Legionowa ;)

emzi | 21:16 poniedziałek, 4 maja 2009 | linkuj Mostu Północnego bardzo brakuje bo jestem odcięty od Puszczy Kampinoskiej :-(

Komentuj