Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 18.90km
  • Czas 01:27
  • VAVG 13.03km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

86 - Warszawska (listopadowa) Masa Krytyczna!

Piątek, 26 listopada 2010 · dodano: 26.11.2010 | Komentarze 15

Pewnie gdyby nie geocaching,to by mi się nie chciało. Ale znowu by narzekali, że nie mogą złupić skrzyni... bo mnie nie było. Czy ktoś przybył na Masę z geokeszerów? Ależ oczywiście, że nikt :)

Masę przebyłam w połowie, na Kole zaczęły mi wysiadać palce u stóp do tego stopnia, że doszłąm do wniosku że uświerknę po drodze... dlatego wrzuciłam mocniejszy bieg i odbiłam do Fortu Bema i go objechałam Obrońcami Tobruku. A dalej już ścieżkę rowerową wzdłuż Powązkowskiej, Powstańców Śląskich, Reymonta i przy Broniewsiego myk w bok i dalej opłotkami do domku.

Apdejt: dodałam pokalavinke - kadry ze zdjęć Traversa :)



Komentarze
staahoo
| 20:54 sobota, 4 grudnia 2010 | linkuj łe, jakas linkowa kaszana wyskoczyła. Przepraszam.
http://startshop.pl/?zobacz=83
staahoo
| 20:49 sobota, 4 grudnia 2010 | linkuj Chusta mnie zawiodła. Szybko zawilgotniała od wydychanej pary i pokryła się lodem. Skorupa. Może lepsza będzie maska a`la Hannibal Lecter/bramkarz hokejowy, albo taka http://startshop.pl/wm.php?img=bba23e6b0bcf998e7d3643ab5b2fcbf9ac61?
lavinka
| 21:29 piątek, 3 grudnia 2010 | linkuj No tak, wiem, widziałam,fajne ustrojstwo ale dla mnie za cienki :) Jak byłam na masie, to zakrywałam twarz szalem(trzymał się na nosie, na szczęście nos mam słusznych rozmiarów). O właśnie, muszę wpaść na forum, bo kilka osób robiło mi zdjęcia :)
wujek_samo_brr | 21:25 piątek, 3 grudnia 2010 | linkuj to ja polecam chustę tunelową zwaną również baf - może być we wzorki albo kwiatki albo inne ludziki (ja mam dwie: z poziomicami oraz z afro-maską) - mniej uwiera w twarz niż tradycyjna kominiarka, można z niej zrobić przepaskę, czapeczkę, założyć pod szyję albo jako maskę. kiedyś opatentowałem jak z niej zrobić pikielhaubę, ale to już całkiem inna, bo cyklogrobbingowa historia... koszt: kilkanaście zł (występuje także w wersji typowo zimowej - z polarem, ale mi w zupełności wystarcza cienka. a z zapasowej można zrobić obrusik pod jedzenie, gdy Lavinka z Meteorem przyjeżdżają do Łodzi;D )
lavinka
| 20:32 czwartek, 2 grudnia 2010 | linkuj Ja mam wrażliwą twarz. Całą niestety, chociaż nos wybitnie. Już samo chodzenie po mrozie daje mi w kość. Delikates.
staahoo
| 20:29 czwartek, 2 grudnia 2010 | linkuj Mnie najbardziej marznie nos, ale w kominiarce nie jeżdżę bo jest mi w niej za ciepło, natomiast nos jesli trzeba chronię opaską :-D
lavinka
| 21:48 środa, 1 grudnia 2010 | linkuj O,bez kominiarki w takiej temperaturze nie mam szans. Żeby było chociaż -3... w Wawie też wyglądało na histerię. Korek który widziałam z okna wyglądał tak samo jak zazwyczaj czyli po horyzont ;)
staahoo
| 21:46 środa, 1 grudnia 2010 | linkuj O, Lavinko jeszcze tylko osiem kilometrów i będziesz mogła napisać, że kilometrazem rok 2009=2010 :-)
W Łodzi w poniedziałek był duży opad śniegu, ale cały ten paraliz to po części histeria medialna i nieudolność, albo skutki cwaniactwa kierowców samochodów oraz olewkarstwo służb miejskich..
Trzeba odkurzyć buty i narty biegowe :-)
lavinka
| 21:43 poniedziałek, 29 listopada 2010 | linkuj U nas właściwie działało tylko metro. Poruszałam się tylko nim, więc nie odczułam tego paraliżu jakoś dotkliwie. Ale przełożyłam spotkanie z klientem na jutro. Ja bym sobie dotuptała, ale on samochodem miałby problem. Może jutro albo w środę będzie lepiej.

Czekam na odwilż :D
el kondor | 21:40 poniedziałek, 29 listopada 2010 | linkuj No i koniec balu panno lalu - rowerem juz się nigdzie nie pojedzie. Można go sobie potraktowac jako fajny mebelek w pokoju. U nas w Łodzi znikneły pod zwałami sniegu ulice, chodniki i oczywiscie ścieżki rowerowe. Najgorsze że nawet samochód jest bezuzyteczny. Zostaja tylko własne nogi, bo komunikacja tez sobie nie radzi. Dzis w Łodzi setki ludzi wracało z roboty na pieszo przez całe miasto. I niech mi ktos powie, że zima jest fajna ( a są tacy dziwacy).
lavinka
| 17:59 niedziela, 28 listopada 2010 | linkuj Tomi musi przyjeżdżać pociągiem, na szczęście ma miesięczny. A potem się kupuje bilet 3dniowy na drugą strefę i podjeżdża siedemsetkami z węzła Młociny (Tomi podjeżdża do węzła metrem,ja mam blisko nawet na piechotę). A podjeżdża się dlatego, że droga pieszo przez tereny podkampinoskie to masakra, pół biedy jak jest chodnik.
el kondor | 17:51 niedziela, 28 listopada 2010 | linkuj No tak, jak ktos mieszka blisko zachodniej granicy adm. Wawy, to do kampinoskiego parku ma naprawdę rzut beretem, można w każdej chwili isć na spacerek. Najlepiej chyba by było mieszkać na Bemowie. Fajnie macie.
lavinka
| 19:43 sobota, 27 listopada 2010 | linkuj Idę oglądać.
Rower pewnie jeszcze będzie parę razy, ale raczej do sklepu itp. Brakuje mi 9km do zeszłego roku i mam ambicję wyrównać. U mnie koniec rowerowego sezonu oznacza zwiększony wysiłek i otwarcie sezonu pieszego. Szkoda, że nie ma czegoś w stylu bikestatsów (tak samo przejrzystego) do liczenia km na piechotę. No i nie mam pieszego licznika. Łażenie ciężej zmierzyć. Dziś od 10.30-17 łaziliśmy po Kampinosie, jutro poprawka od str. Dziekanowa Leśnego (wschodnie rubieże).
el kondor | 19:31 sobota, 27 listopada 2010 | linkuj A-ha, zapomniałem dodać, zapraszam na moją fotorelację z przejscia przez mazowiecką amazonię. Teraz jak wszędzie biało, bedzie miło popatrzeć na troche ciekawsze kolorki. Pozdr.
el kondor | 19:28 sobota, 27 listopada 2010 | linkuj No to teraz koniec sezonu rowerowego murowany. Idzie zima i to prawdziwa. Ma być od poniedziałku niezły mróz. Może jeżeli zima będzie teraz, to styczeń albo luty będa wiosenne? Jak myślisz?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa hnawy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]