Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2018

Dystans całkowity:417.88 km (w terenie 25.00 km; 5.98%)
Czas w ruchu:26:36
Średnia prędkość:15.71 km/h
Maksymalna prędkość:34.40 km/h
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:13.93 km i 0h 53m
Więcej statystyk
  • DST 6.71km
  • Teren 0.20km
  • Czas 00:28
  • VAVG 14.38km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola 1x i na dworzec

Piątek, 11 maja 2018 · dodano: 11.05.2018 | Komentarze 0

Wczorajszy królik zaginiony odnalazł się o poranku na placu zabaw, tylko najpierw musiałam go otworzyć, a potem nie umiałam zamknąć, więc czmychnęłam co prędzej zanim się kto zorientuje, że to moja wina. ;)
A później klasyczny myk przez przedszkole, na dworzec. Wyjątkowo podjechał Elf. Jakieś zmiany na trasie. Pod dworcem tłumy rowerów.

  • DST 6.70km
  • Czas 00:31
  • VAVG 12.97km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola 2.5x

Czwartek, 10 maja 2018 · dodano: 10.05.2018 | Komentarze 0

Raz zawieźć, raz pojechać po, wrócić piechotą trasą przez lodziarnię w Tygielku, gdzieś zgubił się królik, wrócić po królika, zastać przedszkole zamkniętym, wrócić. 

  • DST 5.40km
  • Teren 0.40km
  • Czas 00:24
  • VAVG 13.50km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola 2x i smażnig na placu

Środa, 9 maja 2018 · dodano: 10.05.2018 | Komentarze 0

Przy fontannie. Kluseczka dojrzała swoją koleżankę A. z grupy i musiała się pobawić. Do nich dołączyła jakaś szarańcza płci i wieku dowolnego... żal mi jej było zabierać, dopiero w oddali sunące burzowe chmury nas wygoniły do domu.

  • DST 10.53km
  • Teren 1.40km
  • Czas 00:49
  • VAVG 12.89km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola 2x + do wujka

Wtorek, 8 maja 2018 · dodano: 08.05.2018 | Komentarze 6

Dziś po przedszkolu zabraliśmy Kluska do wujka, bo obiecaliśmy raz go pokazać, dwa w ogrodzie pomóc. Kluska mimo iż jej nie zachęcaliśmy, a może właśnie dlatego, zabrała mi grabie i sama się wzięła do pracy. Oddała dopiero, gdy się zmęczyła, ale po chwili i tak nosiła trawę na kupkę (pomagała tacie). No i tak pięknie wyglądała w nowym kapeluszu, że nie mogliśmy pracować, bo robiliśmy zdjęcia. ;)






  • DST 4.00km
  • Teren 0.40km
  • Czas 00:17
  • VAVG 14.12km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola 2x

Poniedziałek, 7 maja 2018 · dodano: 07.05.2018 | Komentarze 0

Za drugim razem powrót piechotą z kolegami Kluski.

  • DST 4.10km
  • Czas 00:17
  • VAVG 14.47km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na dworzec i z powrotem

Niedziela, 6 maja 2018 · dodano: 06.05.2018 | Komentarze 0

Standardowo i nieśpiesznie, Żyrardów chyba jeszcze nie wrócił z Majówki, bo puchy na ulicach straszne. Albo wrócił wcześniej. :)

  • DST 119.00km
  • Teren 8.30km
  • Czas 07:22
  • VAVG 16.15km/h
  • VMAX 32.60km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa po Mariany

Sobota, 5 maja 2018 · dodano: 06.05.2018 | Komentarze 19

Mieliśmy jechać na weekendówkę, ale Meteor miał za mało czasu w tygodniu na spisywanie skrzynek i pakowanie się, w efekcie w piątek wieczór ogłosił kapitulację. Minutę po tym, jak się spakowałam, nie mógł godzinę wcześniej? No to musiałam wyjąć 3/4 sakw (i tak zapomniałam o butelce z wodą) i trzeba było wymyślić, gdzie jedziemy w sobotę na lekko. Padło na kilka nowych skrzynek Werrony za Skierniewicami i przy okazji serwis jednej mojej skrzynki grodziskowej. W sumie to jak się ma ponad sto skrzynek, to zawsze któraś jest do serwisu, reaktywacji, sprawdzenia czy jest. Tu miało być to ostatnie, ale coś czułam, że skrzynki nie ma, bo nikt nie logował w zeszłe wakacje. Nie jest popularna, bo trudno dostępna, ale na wszelki wypadek wzięłam zapasowy pojemnik. A jednak nie było. Znalazłam jakieś stare fanty w sakwach, Meteor dał logbook mazowiecki, naklejki, ołówek i worek, no i kesz znowu gotów do szukania.
(link do wszystkich zdjęć z wycieczki)



Okolica grodziska jest bardzo malownicza, zwłaszcza wiosną, kiedy łąki w dolinie Rawki się kwiecą.



Drugie grodzisko w oddali


Podjechaliśmy też pod moją drugą skrzynkę w Starej Rawie (kościół), ale ktoś kręcił się na placu parkingowym i baliśmy się spalić. Innym razem. W okolicy pojawiła się jedna skrzynka GC przy mało dostępnym dworku, to skoro była po drodze, machnęliśmy. Mikrus, bo mikrus, dwór za płotem i drzewami, nic nie widać, bu. Za to było nieźle widać inny dwór, w Wilkowicach. Obok trafiła się jakby gorzelnia? Wiadomo, każdy dwór musiał mieć swoją bimbrownię, pasiekę i sad do robienia jaboli i miodu. ;) 


Farmy wiatraków w okolicy

Gorzelnia

Dwór w Wilkowicach




Dalej mieliśmy przymusowy postój, bo wcześniej zatrzymaliśmy się na chwilowy popas z mrożoną kawą, ale w akacjach... i kolce z tych akacji leżące w trawie podziurawiły nam dętki jak durszlaki. A mieliśmy wkładki antyprzebiciowe! No to wymiana dętek sto metrów dalej. Meteor tak się zakręcił, że swoje tylne koło założył na odwrót i zorientował się dopiero jadąc. 





Wreszcie Żelazna (pod Wolą Wysoką), gdzie kiepsko odmalowany dworek (byłby piękniejszy bez brązowych wstawek z boku) i kościół z czarną madonną na froncie, ciekawostka. 




Przez Byczki, w których odnajdujemy chatę Władysława Sikory (fani Potemów kojarzą zbieżność), jedziemy do smutnego wiatraka, pierwszej skrzynki z czterech Werrony tego dnia. Mikrus z bonusem w postaci pięknych widoków i zapachu psiej padlinki opodal. Dalej per pedes tłuczemy się do dwóch skrzynek w ruinach cegielni (obie marianowe), od wsi boimy się robić swoją wizytą sensację. I dobrze, bo po znalezieniu ich wyjeżdżamy przez wieś, a tu wszyscy się na nas lampią jak na ufoków. ;)





Cegielnia



Różnymi skrótami podjeżdżamy do kościoła w Godzianowie (żaden z kościołów nieokeszowany, ej, co jest) i opłotkami docieramy do linii kolejowej, a dalej do szkoły w Woli Drzewieckiej, gdzie ostatni kesz marianowy Werrony. I jedziemy do Skierniewic, tylko najpierw sprawdzamy mój pociąg. Bo miałam sobie skrócić trasę i do domu podjechać szybciej. Do jednego 50 minut, za mało czasu, do drugiego zapas, więc robimy sobie mały trainspotting.



Szkoła

Po drodze do Skierniewic o mały włos mnie nie kasuje jakieś wyklepane BMW z typowym Sebą za kółkiem, a poza tym jedzie mi się tak dobrze, że postanawiam jechać dalej do domu rowerowo. Przed Skierniewicami trafiamy na wygodne Dedeero nieoficjalnie pieszodeeero asfalcik wzdłuż lasu zwierzynieckiego (od Makowa). Szał, mostki, widoczki, uuu. No proszę, co ta łunia z Polską robi, wstrętni pedalarze, mogli dwa pasy autom zrobić, a nie. ;)



Nowa DDR





No i tak zamiast 86 zrobiło się 119, choć meteorowy ślicznik się nieco ślinił i pokazał 117. Drobna różnica w obwodzie kół robi takie cyrki.



  • DST 6.80km
  • Teren 0.20km
  • Czas 00:28
  • VAVG 14.57km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola 1x i na dworzec

Piątek, 4 maja 2018 · dodano: 04.05.2018 | Komentarze 2

Standardowa rundka. Dziś Kluskę pchnęliśmy do przedszkola, żeby się nie nudziła, a tu się okazało, że jej kumple akurat są na podwórku. Wczoraj ich nie było, bo byli na wyjeździe. To się minęli. W przedszkolu, w którym normalnie są ze dwie setki dzieci, było ich słownie siedem w porywach do ośmiu. Klusce się podobało, bo nie trzeba było się bić o zabawki i wreszcie była cisza. Nawet marudziła, że ją za szybko zabraliśmy. :)

  • DST 2.37km
  • Teren 0.50km
  • Czas 00:10
  • VAVG 14.22km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na urodziny dużej Wiktorii do Ucieszkowa

Środa, 2 maja 2018 · dodano: 04.05.2018 | Komentarze 0

W drodze powrotnej miałyśmy małą przygodę, "madka" podjechałą zerwać trochę bzu z krzaka, ale przy cofaniu spod krzaka rower tak się przekrzywił, że poleciał do tyłu i na bok (w kontrolowany sposób i powoli, ale jednak) i jeden balonik pszczółka zrobił połowicznie trzask i zamienił się w pszczółkę bez głowy. Z kłopotów pomógł się nam wykaraskać przypadkowy przechodzień (któremu jeszcze raz serdecznie dziękuję), dzięki czemu nie musiałam wypinać Kluski z pasów, żeby wrócić do pozycji horyzontalnej. ;)

  • DST 4.10km
  • Czas 00:16
  • VAVG 15.37km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na dworzec i z powrotem

Wtorek, 1 maja 2018 · dodano: 04.05.2018 | Komentarze 0