Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 49543.51 kilometrów w tym 8297.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 34.25km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 14.47km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do labiryntu w Milanówku

Wtorek, 15 września 2020 · dodano: 16.09.2020 | Komentarze 2

Podjechaliśmy na spotkanie rodziców edukujących swoje dzieci poza szkołą, taka tam socjalizacja... Tomi się przegrzał podczas jazdy i nie dał rady już na starcie, więc zostałam sama z Kluską, a właściwie sama cały czas, bo jak zobaczyła znajomych, tak pobiegli do labiryntu i nie widziałam ich przez ponad godzinę z paroma przerwami, gdy pojawiało się żądanie jedzopicia. Ale rzadko. Potem jeszcze musiałam jakoś Kluskę dowlec na dworzec. Jako że biegała dwie godziny i nic jej nie było, to już po pięciu minutach spaceru ja zaczęła boleć pięta. No to w końcu ją podwiozłam "po żyrardowsku" na bagażniku, a potem tak samo w Żyrku. No i tyle. Wrażenia mam takie, że ja się jednak nie socjalizuję w grupie powyżej pięciu osób. Było miło, przysłuchiwałam się rozmowom innych, ale nie dałam rady uczestniczyć, za dużo bodźców, hałasów, ruchliwych obiektów.




Kultowa kładka w Milanówku zdobyta z weehoo :)














  • DST 49.52km
  • Teren 6.00km
  • Czas 03:28
  • VAVG 14.28km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Myk do Kazimierza 4

Czwartek, 10 września 2020 · dodano: 13.09.2020 | Komentarze 4

Wracamy. Nieśpiesznie, bo trzeba jeszcze posprzątać po sobie, ale powiedzmy że od drugiego śniadania w drodze. Dystans do przejechania akuratny, ale niestety pod wiatr, więc trochę łoimy do Puław. Na szczęście trochę nas wał osłania. Za Puławami chroni nas trochę las i tylko w niektórych miejscach zwalniamy. Większy postój w Puławach na punkcie widokowym i placu zabaw nad portem. Kolejny na stacji w Gołębiu i ostatni w forcie Mierzwiączka, który trochę zwiedzamy. 

Jeszcze Kazimierz



Betonowy mostek w Bochotnicy (powiedzmy okolica)





Trasa do Puław kostką...

Martwa ryjówka

Puławy


Punkt widokowy



W porcie chyba Wikingowie. ;)

I piraci

Skrót ulicą młyńską, żeby objechać główną szosę.



Rejon rzeki Wieprz


Mierzwiączka






Dęblin



  • DST 9.42km
  • Teren 6.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 11.30km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Myk do Kazimierza 3

Środa, 9 września 2020 · dodano: 13.09.2020 | Komentarze 3

Rano łazimy chwilę po Kazimierzu, a wieczorem rowerowa rundka po okolicy, bo z pracą się uwinęliśmy w nocy, jak Kluska poszła spać.























I rowerek















  • DST 5.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 5.00km/h
  • Aktywność Wędrówka
Uczestnicy

Myk do Kazimierza 2

Wtorek, 8 września 2020 · dodano: 13.09.2020 | Komentarze 2

Piesza wycieczka po Kazimierzu na wieczór po pracy. Tylko rano jeszcze Tomi woził Kluskę na taczce. ;)













  • DST 48.12km
  • Teren 3.50km
  • Czas 03:10
  • VAVG 15.20km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Myk do Kazimierza 1

Poniedziałek, 7 września 2020 · dodano: 13.09.2020 | Komentarze 1

Wyszło mi niespodziewanie zlecenie w lubelskim, więc się zapakowaliśmy i w drogę. Trasa rowerowa wiodła z Dęblina przez Puławy. A potem wałami do Bochotnicy i kawałek szosą do Kazimierza. Mało skomplikowana i prosta trasa, głównie asfaltami, ale nieco błota się trafiło. Miało być zimno i lać, ale prognozy się nie sprawdziły i przez cały wyjazd mieliśmy piękną i ciepłą pogodę, nawet chwilami za ciepłą. Tego dnia było akurat. Pierwszy większy postój był na nowej stacji Gołąb. Obok przejazdu, który robi ping! Co 12 sekund mniej więcej. :D



Pod Dęblinem nam latały nad głowami samoloty.

Wieprz



Przejazd, który robi ping!












Puławy






Wał






  • DST 3.61km
  • Czas 00:14
  • VAVG 15.47km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Niedziela, 6 września 2020 · dodano: 07.09.2020 | Komentarze 0



  • DST 3.22km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:24
  • VAVG 8.05km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po mieście

Czwartek, 3 września 2020 · dodano: 03.09.2020 | Komentarze 0



  • DST 4.10km
  • Teren 0.30km
  • Czas 00:22
  • VAVG 11.18km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Ekoparku

Wtorek, 1 września 2020 · dodano: 01.09.2020 | Komentarze 0

Przewietrzyć się wrześniowo, żeby nie zapomnieć, jak się jeździ na rowerze. Po wyjeździe miałam lekki przesyt roweru i dużo pracy, więc tylko łaziłam na nogach. Teraz po prostu Kluskę wyciągnęliśmy na plac zabaw, ale jej plan się nie udał, bo na placu były tylko nastolatki i jakiś dzidziuś. No to wróciliśmy do domu. Klusce chyba marzły łapy, bo jeździła sporo z jedną ręką w kieszeni, po żyrardowsku. Ale nie chciała się przyznać. ;)



  • DST 52.70km
  • Teren 0.50km
  • Czas 03:32
  • VAVG 14.92km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kluskobiwak 2 - dzień 5

Środa, 26 sierpnia 2020 · dodano: 28.08.2020 | Komentarze 0

Pobudka nie za rano, w sam raz. Bo w nocy padało i suszymy namiot. Radary pokazują, że trzeba się szybciej pakować, bo nas zaleje. Ciężko się zebrać z tak pięknego miejsca. W końcu jedziemy, robimy tylko krótkie postoje "na kesza" i gdy się przegrzejemy. Bo duchota jest przedburzowa. 










  • DST 37.62km
  • Teren 1.50km
  • Czas 02:18
  • VAVG 16.36km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kluskobiwak 2 - dzień 4

Wtorek, 25 sierpnia 2020 · dodano: 28.08.2020 | Komentarze 0

Rano się zwijamy skoro świt po jedenastej i jedziemy do skansenu olęderskiej wsi w Wiączeminie. Tomi włazi z Alisą do każdej chatki, a ja sobie spaceruję lub siedzę na ławce odpoczywając "na zapas". Dziś czeka nas krótki odcinek do starej miejscówki pod Wyszogrodem, ale w upale, więc powinno się kilometry liczyć podwójnie. ;) 

Skansen nówka sztuka już się nieco postarzał, dobrze, za kilka lat nowe chałupy będą wyglądać na starsze. ;)



Piwniczka z rudy darniowej





Zbór, który znamy z czasów zanim powstał skansen.




Cmentarz

I rypiemy na nocleg. Po drodze w klimatach holenderskich trafia się żółta maszyna :)



Nowa gmina Kluski

Postój na przystani, ale jest trochę ludzi, poza tym słaba plaża i Klusce się nudzi. Więc po ostygnięciu ruszamy dalej.



Nad Bzurą

Na miejscu, uff.