Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 108.40km
  • Teren 8.00km
  • Czas 06:00
  • VAVG 18.07km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kolorowy trabant, warszawa w kwiatki i rowerzysta bez głowy

Sobota, 14 września 2013 · dodano: 14.09.2013 | Komentarze 7

Kluska z babcią i wujkiem pojechali dziś do zoo, a my korzystając z wolnego czasu i niepewnej pogody pomknęliśmy na naszych rumakach do Skierniewic. Trochę na skróty główną szosą, ale po jakimś czasie mieliśmy dość i skręciliśmy do Suchej Żyrardowskiej, potem do Jesionki, Rawki i jesteśmy na miejscu. Tomi wymyślił, że podjedziemy po skrzynkę w Mokrej (na granicy z Mokrą Lewą) i tam spotkaliśmy kupę konia na peronie. To zapowiadało dzień pełen wrażeń. Wcześniej jeszcze mała rozwałka pod Tesco, bo promocja na klipsiaki.
Jakoś dobrnęliśmy do Skierniewic a tam impreza, raz na rok zamykają główną ulicę miasta, bo święto roślin czy coś. Na szczęście nie było nam po drodze, bo celem był garnizon. Ale nie dojechaliśmy, bo przypomniało nam się, że w remontowanym parku jest moja skrzynka, która przecież w każdej chwili może zostać sprzątnięta. Przejechaliśmy obok budki z ochroną myśląc, że jest pusta, a tam ochroniarz jednak był. Wyjechaliśmy z drugiej strony po zabraniu skrzynki i jeszcze raz kółeczko. Tym razem udało się dojechać do garnizonu. Ta Tomi zreaktywował dwie skrzynki, co trwało dłuższą chwilę i polecieliśmy sprawdzić, czy jest moja skrzynka w Willi Pułkownikowskiej, bo ktoś ostatnio nie znalazł. A tam... natknęliśmy się na geokeszerów. Ale spotkanie! Oczywiście znów dłuższy postój, wymiana geokretów, łupienie own keszy, zdjęcia pamiątkowe. Dyskusja i pytanie, czy jest skrzynka w karcerze, bo nie mogli znaleźć. No to podjechaliśmy sprawdzić, czy jest. Skrzynka była, telefon do nich, że mogą szukać i lecimy na cmentarz Strzelba po geocoina. Był! Same sukcesy dzisiaj.
Potem polecieliśmy do skrzynki w cegielni, trochę się naszukaliśmy, ale w końcu to ja wytypowałam dobrą miejscówkę. Potem zwiedzanie okolicy i Tomi znalazł folie do musli w wielkich belach. On się zachwycił, mnie niekoniecznie przypadły do gustu. Znów rozwałka, a tu robi się późno. Pomknęliśmy jeszcze do jednej skrzynki Tomiego (ostatni kawałek po strasznym piachu) i dalej do Rawy. Stamtąd przez Jeruzal do domu. Po drodze minął nas kolorowy trabant. Aż przeciierałam oczy ze zdumienia. Niedługo potem przejechała warszawa w kwiatki. Co my piliśmy?
Wreszcie podjeżdżamy do "skrótu Stepy", mówię do Tomiego żeby się nie rozpędzał,bo może mostka już nie ma (ostatnio groził zawaleniem). Powiedziałam to w złą godzinę, rzeczywiście mostka nie było. Szlag. Musimy objechać przez park. No trudno. Jedziemy... a z naprzeciwka nadjeżdża trójka rowerzystów. Tylko środkowy nie ma głowy! Zaraz, tam w ogóle nie ma rowerzysty! Po tych wszystkich emocjach z całego dnia nawet bardzo się nie zdziwiłam ;) W końcu okazało się, że to była dwójka rowerzystów, tylko jeden z nich jechał z trzecim rowerem w ręce obok.
Uff. Dojeżdżamy na miejsce, dzwoni telefon, Wallson chce numer do Werrony. No nie, akurat jak mi się komórek rozładowuje. Jakoś go zbywam i dobijam do domu, gdzie Tomi już się niepokoi, gdzie znikłam (zatrzymałam się, by odebrac telefon). Wchodzę do domu, a tu nie ma mojego dziecka! Gdzie są wszyscy! trochę się zdenerwowałam, bo była 20.30. Przyszli w trójkę pół minuty później. O jak dobrze. Okazuje się, że planowo, tylko nikt mi nie powiedział, kiedy wrócą.
Chyba sobie melisy zaparzę na uspokojenie ;)




Komentarze
meteor2017
| 15:34 niedziela, 15 września 2013 | linkuj Ale to tłumaczy tylko nazwę stacji pośrodku, do której wontów byśmy nie mieli... z drugiej strony tam są dwa perony - jeden z lewej strony drogi i torów w Mokrej Lewej, a drugi z prawej strony torów i drogi w Mokrej... kiedyś Prawej. No to jeden peron powinien być Mokra Lewa a drugi Prawa!

Ale ta Mokra po prostu jest z prawej, podczas gdy z Lewej jest Mokra Lewa!

Z tą setką to faktycznie... rowerzysta bez głowy i brak mostka był po setce, ale trabant i warszawa to przecież jeszcze przed setką!
huann
| 15:24 niedziela, 15 września 2013 | linkuj Skoro to była granica między Mokrą Lewą, a Mokrą Prawą, to musiała być niechybnie Mokra Po Środku.
huann
| 14:34 niedziela, 15 września 2013 | linkuj Sezon na setki i urojenia widzę w pełni -> patrzajcie mój wpis na bsie ze wczoraj ;D
P.S. Może to była kupa geo-ko(i)n[i]a?
lavinka
| 20:48 sobota, 14 września 2013 | linkuj Szkoła jescze jest. Może naszła mnie nagła potrzeba edukacji ;P
meteor2017
| 20:45 sobota, 14 września 2013 | linkuj 1. Dodajmy, że oprócz kupy konia na peronie (zdjęcie będzie u mnie na bikestatsie i w logach skrzynki ;-)). obok peronu rosły grzybki... trochę podejrzane, co prawda ich nie spożywaliśmy, ale może coś rozsiewały, co by wyjasśniało tego trabanta, warszawę i kupę konia też.

2. W zasadzie to była granica Mokrej Lewej i Mokrej Prawej... ale niestety Mokrą Prawą przemianowali na Mokrą po prostu :-(

3. To było Święto Kwiatów owoców i Warzyw!

4. Jak mi znowu zniknęłaś tuż przed domem, to się zastanawiałem czy znowu do jakiegoś Wietnamczyka nie skręciłaś po żarcie... tylko tam nic nie ma ... poza grabarzem
meteor2017
| 19:57 sobota, 14 września 2013 | linkuj Ja dodam, bo są u mnie w aparacie :-)
Gość wariag | 19:51 sobota, 14 września 2013 | linkuj Mam nadzieję, że fotki ze spotkania z geokeszerami w garnizonie dodasz do galerii skrzynek?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa acaja
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]