Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 9.82km
  • Teren 1.80km
  • Czas 00:42
  • VAVG 14.03km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wieczorne myk z Kluską i Meteorem

Czwartek, 19 września 2013 · dodano: 19.09.2013 | Komentarze 0

Kluska do fotelika jakoś dała się wsadzić, choć nie obyło się bez protestów. Znowu nie poluzowałam szelek, więc się nieco z nią szamotałam, bo musieliśmy ją ciepło ubrać. Do bagażnika w foteliku picie, wafle i jedziemy. Na start Klu dostała precelka, że tak krótko nam ubliżała. I nawet dała sobie włożyć kask bez większego lamentu. Potem już było fajnie, krajobraz zmienny, turbulencje, tiry na 1 maja a na koniec laaaaas. W lesie było fajnie, bo mogła sięgać łapką po liście. Po lesie runda honorowa przez Żyrardów... i zrobiło się ciemno. Tomi w kamizelce, ja ze światełkami, Kluska ma odblaski na foteliku. Tuż przed domem zaczęło padać, ale to była jakaś mżawka-popierdółka. Wbiliśmy się do klatki, Meteor próbował wnieść Kluskę razem z rowerem po schodach, ale zrezygnował. W efekcie w dość ciasnym zaułku wyplątywałam moje Niebożę z szelek i innych trzymaczy nóżek i rączek. Jakoś się udało i ja Cię, ona chyba znowu przytyła (nic dziwnego, jak się pochłania tak wszystko jak jamochłon) ;)
Miło było się przewietrzyć, choć zmarzły mi uszy. Dziecko dobrze ubrałam, siebie niekoniecznie. A to rękawiczki gdzieś mi wcięło, a to chustki na głowę nie założyłam. Jutro może pojedziemy dalej (na grzybki?) o ile nie będzie lać.


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa escia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]