Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48715.15 kilometrów w tym 8078.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 6.36km
  • Teren 0.80km
  • Czas 00:33
  • VAVG 11.56km/h
  • VMAX 17.50km/h
  • Sprzęt Bauhaus
  • Aktywność Jazda na rowerze

7/365

Wtorek, 7 stycznia 2014 · dodano: 07.01.2014 | Komentarze 3

leciałam piechtą do przychodni rano by zdobyć receptę na szczepionkę dla Kluski, ale wyszło że lekarz będzie dopiero wieczorem. Doptuptałam do domu, atu akurat Meteor z Kluską wrócili ze spaceru i wygonili mnie na rower, bo piękna pogoda. Oczywiście że skorzystałam z zachęty, tym bardziej że dostałam prowiant na drogę. Nie do końca zdrowy, ale przepyszny rogalik z ciasta francuskiego do niedawna dostępny tylko w Lidlu, a teraz również w Biedronce. 

Ale tak zajęłam się jazdą, że o nim zapomniałam. 

Dziś postanowiłam podjechać inaczej, to znaczy początek podobny do kluskowej trasy przez park, a potem skręt w lewo do kościoła, który najrzadziej odwiedzam fotograficznie, bo jakoś mi nie po drodze. A to przecież spory kawał neogotyku. Trochę trudniejszy do fotografowania przez ogrodzenie i roślinność, ale fragmentami daje radę. W końcu nie tylko całość, ale i detal ważny. 
No a potem standardowe plątanie się po mieście i na koniec mała pętelka po cmentarzu (tu prowadząc rower, bo byli ludzie i nie chciałam ich jazdą bulwesrować). Przy okazji fotka grobowca rodziny Chodaka, budowniczego Żyrardowa.

Za to jaki ładny czas mi wyszedł przypadkiem. 33.33 (z licznika, bo na Endomondo jak zawsze nieco inaczej).





Komentarze
lavinka
| 21:12 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj W Warszawie można rowerem po cmentarzu bródnowskim, poza tym raczej są zakazy. Tutaj chyba kiedyś jeździliśmy rowerami, ale było mniej ludzi i było pod wieczór. Poza tym lubię chodzić wśród grobów i czytać kto jest pochowany. Zwłaszcza imiona mnie interesują. Leokadia, Edmund...
Gość | 14:58 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj Zwieńczenie grobowca Chodaka przypomina Golgotę jakby?
meteor2017
| 14:05 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj Cyklogrobbing! W Żyrku babcie i dziadki regularnie jeżdżą po głównych alejkach na swoich składaczkach (ciekawe czy jest zakaz jazdy w regulaminie)... to nie to, co stolyca i inne duże miasta, gdzie się uważa, że nie powinno się jeździć po cmentarzu, tutaj jak najbardziej tyle że wolno w tempie dziadko-babciowym by nikogo nie rozjechać :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iejza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]