Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 13.03km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:52
  • VAVG 15.03km/h
  • VMAX 22.50km/h
  • Kalorie 277kcal
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

101/365 Wycieczka z Meteorem i Kluską

Piątek, 11 kwietnia 2014 · dodano: 11.04.2014 | Komentarze 5

Rano była lodówka, ale do wieczora powietrze się na tyle ogrzało, że postanowiliśmy się przewietrzyć w trójkę. Udało się to też dzięki temu, że Klu obudziła się o 16tej i mieliśmy więcej czasu do zmroku. Spontanicznie, bez planu, więc wybraliśmy standardową wycieczkę do lasu, po kwiatki i liście. Kwiatków co niemiara, Klu była zachwycona. Potem zawróciliśmy, ale że było nadal jasno i ciepło, zrobiliśmy jeszcze rundkę po mieście. Pod koniec zrobiło się ciut chłodniej, małej chyba ciut marzły paluszki, ale była tak szczęśliwa, że nie protestowała, tylko czasem kwękała o wafelki.
Już mieliśmy wchodzić do klatki, gdy dziecię zaczęło mi się wyrywać i w ten oto sposób miałam pieszą karną rundkę na plac zabaw, a Meteor zbierał rowery do kupy z klatki schodowej. Karną, bo Klusię przegoniło mnie po piaskownicy (w dobrym kolorze kupiłam wyjściowy płaszczyk), wozie z kierownicą i tym najgorszym czymś. Po budowli ze zjeżdżalniami, taki mini małpi gaj. W tym jeden pomost bez barierki z jednej strony. Zatłukę projektanta. Łaziłam na poziomie +1 razem z nią tam i z powrotem. Nawet starsi chłopcy z podstawówki patrzyli na Kluskę z respektem. W końcu razem zjechałyśmy ze zjeżdżalni i nie bez protestów wróciłyśmy zmarznięte do domu :)

Trasa wyszła w kształcie pieska na smyczy. Kluska na pieski woła "baba". Na kotki i misie też.







Komentarze
huann
| 21:17 sobota, 12 kwietnia 2014 | linkuj Baba to w ogóle b. uniwersalna jest :>
lavinka
| 20:40 sobota, 12 kwietnia 2014 | linkuj Tylko czasami ;)
davidbaluch
| 19:23 sobota, 12 kwietnia 2014 | linkuj Jaka to elegantka ta Twoja pociecha. No, no... Słodziak
lavinka
| 22:55 piątek, 11 kwietnia 2014 | linkuj I na "taka zabawa!" też mówi baba :)
meteor2017
| 21:26 piątek, 11 kwietnia 2014 | linkuj I na kwiatki też mówi "baba" ;-P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ytuma
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]