Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 50.05km
  • Teren 8.50km
  • Czas 02:41
  • VAVG 18.65km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Kalorie 1031kcal
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

277/365 Od klonu do rowu

Niedziela, 2 listopada 2014 · dodano: 02.11.2014 | Komentarze 11

Trochę szkoda marnowac cmentarny weekend na siedzenie w domu. Wczoraj zebraliśmy się tylko na spacer po cmentarzu parafialnym i czuliśmy niedosyt. Zwłaszcza że w najbliższych dniach pojeździmy najwyżej lokalnie, bo trza się pakować na Węgry.
Celem dzisiejszej wycieczki był rów przeciwczołgowy pod Adamowem w pobliżu trasy katowickiej. Po drodze Meteor podjechał do skrzynki Zyra, która się opiekuje, bo doszły nas słuchy, że wpadła za głęboko i nie da się jej wyjąć konwencjonalnymi metodami. A i owszem. Po długiej i bezowocnej walce postanowiliśmy wrócić z lepszymi narzędziami do chwytania i wyciągania. Przy okazji zrobiliśmy sobie malutką rozwałkę z kanapkami, herbatą i ciepłą kawusią.

A potem mały myk w rejon ulicy Przeciwczołgowej do rowu. Nie było mnie tu kilka lat. Tu też rozwałka, bo im więcej rozwałek tym lepiej. Po znalezieniu skrzynki pojechaliśmy dalej, ale ledwo ruszyłam po asfalcie, sznurówka wplątała mi się w tylny napęd. Nie mogłam jej dosięgnąć, but ugrzązł, Meteor musiał mi ją wyplątać. 

Jadąc dalej słyszeliśmy dźwięki syren. Myśleliśmy, że to wypadek i karetki, a potem na drodze do Radziejowic okazało się, że to spory kordon policji spisywał trzy autokary młodzieży plus kilka osobówek. Nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń pojechaliśmy dalej. W Radziejowicach odwiedziliśmy cmentarz i kilka mogiłek z 1939 oraz park. Tam znów mały popas na dożarcie i dopicie końcówek i powrót bocznymi szlakami i lasami, by ominąć główny ruch cmentarny. Jako że nadal było wcześnie, a kilometrów jakby mało, zrobiliśmy jeszcze rundkę przez Kozłowice, by wypróbować nowe odcinki asfaltu.


Komentarze
lavinka
| 09:36 wtorek, 4 listopada 2014 | linkuj Problemem jest kształt pojemnika, wysoki prostopadłościan, drut może nie dać rady, poza tym może okazać się za krótki. To jest coś około metra wgłąb dziupli.
yurek55
| 07:48 wtorek, 4 listopada 2014 | linkuj Co do skrzynki to ja proponuje druciany wieszak, taki z pralni, wyprostować, zagiąć na końcu i już. A sznurowadło wkręcić w napęd to tylko jedna osoba potrafi!:)
huann
| 16:04 poniedziałek, 3 listopada 2014 | linkuj Meteorze - świecić będą oczywiście lata świetlne!
lavinka
| 15:35 poniedziałek, 3 listopada 2014 | linkuj Ja mam pomysł na pętelkę ze sznurka. Tylko trzeba patyki wydobyć, bo ją klinują i nie ma jak pętelki zahaczyć.
meteor2017
| 15:08 poniedziałek, 3 listopada 2014 | linkuj W nocy wszystkie meteory czarne? Taaa, coś wymyślił, a myślisz że kto potem będzie świecił oczami? ;-P

A my tę skrzynkę jeszcze wydobędziemy... myślała że się przed nami schowała, skubana jedna
lavinka
| 11:44 poniedziałek, 3 listopada 2014 | linkuj Niestety czuć w powietrzu, że jesień pomału się kończy. Jeszcze jedna fala ciepła na długi weekend i pozamiatane, będzie buro aż do stycznia (jakoś nie czuję śniegu na święta, jeśli już to taki co zaraz stopnieje).
akacja68
| 11:27 poniedziałek, 3 listopada 2014 | linkuj Piękne jesienne fotki.
huann
| 20:46 niedziela, 2 listopada 2014 | linkuj Dzień krótki, a w nocy wszystkie Meteory są czarne, więc nie będzie widać ;) No to śliwek-węgierek potąd żryczę!
lavinka
| 19:47 niedziela, 2 listopada 2014 | linkuj Jedziemy pozwiedzać ścieżki rowerowe w Budapeszcie ;) A tak naprawdę parę dni w okolicy z Longinem. Właśnie dopadła nas wizja pakowania i jesteśmy przerażeni. Ale może to jakoś pójdzie, to tylko kilka dni przecież. Poza tym śpimy w hostelu, a nie w namiotach, więc połowa klamotów odpada. Tylko biedny Meteor siwieje na samą myśl...
Gość wariag | 19:30 niedziela, 2 listopada 2014 | linkuj Uwielbiam Węgry pasjami :)
huann
| 18:36 niedziela, 2 listopada 2014 | linkuj Węgry? Jedziecie rowerami po paprykę? :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa czaso
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]