Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 5.83km
  • Czas 00:24
  • VAVG 14.57km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Z Klu i M. na dworzec

Piątek, 10 lipca 2015 · dodano: 10.07.2015 | Komentarze 8

Dziecię tak szarpało za klamkę w drzwiach wejściowych, że musieliśmy wyjść wcześniej. Urwałaby z niecierpliwości. Tak dla odmiany, bo często trzeba ją niemal siłą wyprowadzać za drzwi, by potem sama wyrywała się schodzić po schodach. Nigdy nie pojmę tych jej rytuałów. Tym razem poszło jak po maśle, to lunęło. Jako że i tak szłam na górę po swój rower, to zgarnęłam czerwoną pelerynkę i dzięki temu mocno nie zmokła (podczas mojej nieobecności Meteor schował się z nią pod drzewami). W połowie drogi wyszło słońce i można było się rozebrać. 

Przed dworcem mała stroiła głupie miny, więc tylko jedno zdjęcie, na którym - jakbym moją babcię widziała. Ten sam grymas ust, gdy coś babci nie pasowało. :)

Potem na peronie już per pedes i tańczenie w kółko pod dyktando małej. Jesteśmy straszni. Trzy dorosłe osoby i dziecko. Najzabawniej jest, gdy ona chce stać, a nam każe łapać się za ręce i tańczyć w  koło. No komedia. :)

Powrót bez małej dookoła przez cmentarz, żeby było dłużej i przyjemniej.



Komentarze
huann
| 22:35 niedziela, 12 lipca 2015 | linkuj Kebabu ma kształt podobny do waty, nie jest przy tym słodki, ani też transparentny, więc można by rzec, że bardziej skoncentrowany - na ruszcie rzecz jasna, bo potraktowany obróbką skrawaniem, staje się wiórkami.
lavinka
| 22:09 niedziela, 12 lipca 2015 | linkuj Kluska z frakcji obwarzankowej. Watą się człowiek nie naje a poza tym słodka, fuj. Gdyby była wata o smaku rzodkiewki albo kiełbasy, to co inszego, ale taak? ;)
meteor2017
| 21:59 niedziela, 12 lipca 2015 | linkuj Wata łata, krzepi i tamuje
huann
| 21:53 niedziela, 12 lipca 2015 | linkuj W Wesołym Miasteczku można zjeść np. watę cukrową. To bardzo praktyczne, bo nie dość, że wata, to jeszcze krzepi!
lavinka
| 21:26 sobota, 11 lipca 2015 | linkuj Tu: http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/878640,chorzow-w-niedziele-otwieraja-wesole-miasteczko-co-nowego-ceny-biletow,id,t.html
meteor2017
| 21:23 sobota, 11 lipca 2015 | linkuj Do Cho-żrowa
huann
| 11:21 sobota, 11 lipca 2015 | linkuj A dokąd to Panna Kluska się udała w wojaże?
meteor2017
| 06:53 sobota, 11 lipca 2015 | linkuj E tam lunęło... troszkę tylko pokropiło, pelerynka tylko profilaktycznie gdyby się później rozpadało na dobre.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa onage
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]