Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 4.22km
  • Czas 00:15
  • VAVG 16.88km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Odebrać Kluskę z dworca

Poniedziałek, 7 września 2015 · dodano: 08.09.2015 | Komentarze 6

Tym razem przyjechaliśmy przed ciapągiem, więc zdołaliśmy wymyślić szybką strategię umieszczenia dziecka w foteliku. Już jak mnie Kluska zobaczyła przy drzwiach pociągu, to zaczęła uciekać. Jakoś ją dorwałam, wsadziłam do fotelika i zaczął się tradycyjny koncert pt. "ja nie jadę do domu, ja wracam do wujka". W sumie szybko przestała wierzgać, ale w międzyczasie wyrwała środkową taśmę trzymającą pasy. Tomi już miał się poddać, ale ja nawet nie przestałam jej zapinać, przecież to są pięciopunktowe pasy, więc w teorii jeszcze 4 punkty działają. I rzeczywiście, po unieruchomieniu stóp udało się odjechać z dworca, choć w międzyczasie rozpoczęła się awantura nr 2 pt. "dlaczego babcia nie jedzie z nami", czyli uuu, aaaa, uuuu. Po drodze minęło nas stado gawronów, więc była chwila ciszy, a później jęczenie powróciło. Na szczęście to tylko 7 minut jazdy, więc szybko zleciało.


Komentarze
meteor2017
| 13:19 środa, 9 września 2015 | linkuj Karotki!!!
lavinka
| 10:47 środa, 9 września 2015 | linkuj Kawy zbożowej :)
huann
| 05:39 środa, 9 września 2015 | linkuj Hej, ho! I butelka rum...mleka!
lavinka
| 19:52 wtorek, 8 września 2015 | linkuj Nu, ostatni kilometr szedł ciężkim szkwałem, na dodatek lekko bocznym, więc Kluska dostawała mokrym błeh od nawietrznej. Lecieliśmy fordewindem, ale niestety bez żagla, to było ciężko wiosłowac pedałami. ;)
meteor2017
| 19:45 wtorek, 8 września 2015 | linkuj Nie do końca, bo wtedy dostawała mżawą z większą prędkością i uuu aaa uuuu przechodziło w UUU AAA UUUU!
huann
| 19:31 wtorek, 8 września 2015 | linkuj Kluskowe uuu, aaaa, uuuu najlepszą motywacją do bicia kolejnych rekordów prędkości! :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nnejt
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]