Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 5.22km
  • Teren 0.10km
  • Czas 00:22
  • VAVG 14.24km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziesięć choinek w tym jedna nowa

Niedziela, 18 grudnia 2016 · dodano: 18.12.2016 | Komentarze 19

Pojechałam sprawdzić, czy pod resursą z okazji nowego pomnika nie ma nowego chojaka, ale niestety chojakiem został pan Girarde, nawet dostał gwiazdkę. Niestety nie miał lampek, więc się nie liczy. W parku i mini centrum handlowym też posucha, więc w centrum trafiłam tylko choinkę na placu. Wracając zamiast skręcić od razu w lewo pojechałam prosto do Środkowej i dzięki temu odkryłam nową choinkę oraz nowy mural Społem. :) No a potem standardowe kółko czyli choinka przy Dino, przy Pałaca, przy Ekoparku, dalej za stacją, dalej choinka Isco, choinka na blokowisku i dwie choinki przy przybytku urody. Razem 10. :)

Kluska coraz zdrowsza, pierwsza noc bez gorączki, dzień bez temperatury, trochę jeszcze kaszle, ale dużo lepiej.




Komentarze
huann
| 13:32 niedziela, 25 grudnia 2016 | linkuj Ja muszę podciągnąć tylny hamulec, bo jeżdżę właściwie tylko z przednim, a na takie szklanki to nie jest zbyt dobry pomysł :)
meteor2017
| 14:14 sobota, 24 grudnia 2016 | linkuj E, co to za zima ;-)

Pamiętam jak kiedyś przyjechałem na święta do Łodzi i się rozkraczyłem na pierwszym skrzyżowaniu za Fabryczną, taka była szklanka. Na szczęście nie glebnąłem, a ruch samochodowy był w świąteczny poranek znikomy. Na kolejnym skrzyżowaniu to samo... tak się nauczyłem, żeby nie hamować zbyt ostro, tylko powoli zwalniać, skręcać ostrożnie i łagodnymi łukami, no i nie hamować i skręcać jednocześnie. Jakoś udało mi się w ten sposób doślizgać do odhuanni i to bez gleby.
huann
| 19:15 piątek, 23 grudnia 2016 | linkuj Zima bez gleby jest jak nie wiem co bez nie wiem czego! :D
lavinka
| 15:50 czwartek, 22 grudnia 2016 | linkuj O, współcz. Co nas nie zabije... btw ostatnio mi w okolicy na ugorze robią miejsca parkingowe i chodnik. Na szczęście z szarej kostki, jest szansa, że to nie DDR. ;)
huann
| 15:24 czwartek, 22 grudnia 2016 | linkuj Nie podpuszczaj, i tak się sam co chwila z czymś podpuszczam przez te bajkstatsy ;) A potem gleba w Arturówku, jak dziś!
lavinka
| 15:20 czwartek, 22 grudnia 2016 | linkuj No, tyle kilometrów przejechać w tym wieku... gdybym Cię nie znała, sądziłabym, że to niemożliwe. ;)
huann
| 15:19 czwartek, 22 grudnia 2016 | linkuj Lavinko - 3 mam kciuki! A nawet 3838,38mam! Swoją drogą chciałbym za jakieś 20-30 lat robić tyle km x 100, ile będę mieć lat - co roku o stówkę więcej! ;) Dożywszy 112 lat zrobiłbym wtedy nowy roczny rekord!
huann
| 15:16 czwartek, 22 grudnia 2016 | linkuj Co do terenu, to bs podaje od ręki takie dane - wystarczy wejść w swoje statystyki. A po ciemku jazda też mnie męczy, bo łatwo przegapić jakąś dziurdziołę, albo cichociemniaka-pieszego, co nagle sobie wbiega radosnie w czarnym pulowerku wprost pod koła: sport popularny zwłaszcza przed świętami w okolicy jarmarku świątecznego na Pietrynie. A potem jeszcze będzie, żem terrorysta ;)
lavinka
| 15:15 czwartek, 22 grudnia 2016 | linkuj U mnie nadal realne 3838,38 ale coraz trudniej, bo mi jeden dzień wypadł. Zobaczymy.
meteor2017
| 15:12 czwartek, 22 grudnia 2016 | linkuj Ja tam nie planuję dobicia do jakiegokolwiek dystansu i to mimo że obliczenia nieskomplikowane, bo ani nie zważam na teren (nawet nie wiem ile mam), średnią, czy dystans ogólny licznika... bo zależy to od pogody, a jak będzie błoto, deszcz itp. to i tak by z tego ni nie wyszło. A po nocy nie lubię jeździć na rowerze, bo to ani zdjęcia zrobić, a za miastem świecą człowiekowi po oczach i oślepiają.
huann
| 15:03 czwartek, 22 grudnia 2016 | linkuj Gdybym miał wolne (a nie mam) w dniach 27-30.12., to elastyczniej byłoby zaplanować kilka krótkich przejażdżek do końcowego wyrównania statystyk jeśli chodzi o ilość km, liczbę wyjazdów w ciągu roku (np. żeby nie wyszło 264, ani 269 - tylko 265 lub 270), ilość terenowych km (podobnie - czyli równo - i muszę coś jeszcze zrobić, żeby to nie było 4,9% wszystkich km-ów, tylko 5 lub w ostateczności 4,8). A tak po ciemku nie będzie mi się chciało, bo siłą rzeczy jedzie się wtedy wolniej, w teren nie ma się jak pchać (lód/błoto) i z kolei średnia prędkość roczna mogłaby ucierpieć więcej niż o kilka setnych km/h, a to już by było trochę przykre na koniec.
meteor2017
| 12:49 czwartek, 22 grudnia 2016 | linkuj No tak, weekend świąteczny zapowiada się ujowo - śnieg, deszcz, wiatr... jeśli nie trzeba, lepiej nie wyściubac koła z domu. Zobaczymy jak tam będzie w weekend zmiany daty.
huann
| 09:57 czwartek, 22 grudnia 2016 | linkuj U mnie sprawa dość skomplikowana, bo muszę wycyrklować tak, aby na liczniku mieć równo do setki, bo potem lepiej się liczy w następnym roku odejmując w pamięci np. 5500, a nie 5472 czy coś (licznik sumuje w przedziale 0-9999 km, potem się zeruje). A że licznik czasem zaokrąglał w ciągu roku, więc będzie na bs-ie trochę nierówno, by na liczniku równo mieć. Najbardziej prawdopodobna liczba to na ten moment 5505,5, ale może się okazać nieco mniej (o 10 lub 20 km z ogonkiem odpowiednioliczbowym), bo to zależy od pogody, a tę zapowiadają na koniec roku niezbytnią.
meteor2017
| 13:42 poniedziałek, 19 grudnia 2016 | linkuj No dobra, a Ty co planujesz? Cztery piątki?
huann
| 21:19 niedziela, 18 grudnia 2016 | linkuj No dobrze, najwyżej wyjdzie 3789,987...3 :D
lavinka
| 21:00 niedziela, 18 grudnia 2016 | linkuj Musiałabym dziennie jeździć co najmniej 4km z hakiem. Do zrobienia, ale nie wiem, czy się uda. Trochę zależy od pogody wieczór.
huann
| 20:58 niedziela, 18 grudnia 2016 | linkuj 3838,38 - ani metra mniej! ;)
lavinka
| 20:56 niedziela, 18 grudnia 2016 | linkuj Bez szans, najwyżej jeszcze ze 20km. Kluska siedzi w domu z racji kaszlu, więc jeżdżę tylko po choinki, a to daje 2-5km dziennie. Dalej nie mogę, bo już paluchy marzną.
huann
| 20:30 niedziela, 18 grudnia 2016 | linkuj Chyba uda się dociągnąć do czwóreczki (nie choinek;) w tym roku. 4004? :>
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa namoc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]