Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 5.33km
  • Czas 00:26
  • VAVG 12.30km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola i z powrotem 2x

Poniedziałek, 16 stycznia 2017 · dodano: 16.01.2017 | Komentarze 3

Na nieco krótszej i ruchliwszej trasie, bo Kluska tą dłuższą nie chce jeździć. Ale może i lepiej, bo dziś tylko trasy z większym ruchem aut były jako tako przejezdne. Rowerem średnio się rano jechało, wśród kolein z zasolonego, na w poły rozpuszczonego śniegu, a co dopiero autami. Wszystkie działo się taaak pooowooooli. Kluska pod domem odmówiła dojścia do roweru po wejściu w zaspę i musiałam ją zanieść. Nie dziwota, śnieg tym razem leżał wyżej niż krawędź jej butów. Powrót z Kluską na paliwie ciasteczkowym, bez awantur i innych atrakcji. Tylko na klatce schodowej tłum, bo w tym samym czasie my z rowerem, sąsiadka z dwuletnim synkiem, tata synka, pani kurier i jeszcze Tomi, co w tym ferworze przejął ode mnie mój rower, żebym ja mogła zgarnąć Kluskę, która w międzyczasie zabrała ode mnie przednią lampkę i się bawiła na parterze w przedsionku, gdzie oczywiście było najciaśniej. :)

A poniżej parking rowerowy przy ławeczce, rower którejś z sąsiadek. Mój wyglądał podobnie, jako ten bałwanek. Chyba czas wyprowadzić ze stajni holendra, bo Pradziadek w śniegu nie lubi (acz dzielnie daje radę i się nie śliza za mocno).



Komentarze
malarz
| 20:24 poniedziałek, 16 stycznia 2017 | linkuj Paliwo ciasteczkowe pomaga :)
emonika
| 17:19 poniedziałek, 16 stycznia 2017 | linkuj A ja tęsknię za tymi moimi wyjazdami rowerowymi " po popierdółki" - moi synowie już wyrośli.... Teraz to tylko "poważne" dystanse jednemu w głowie, a drugiemu "tylko wyprawa letnia".
Pozdrawiam serdecznie :)
Darecki
| 16:22 poniedziałek, 16 stycznia 2017 | linkuj Poniedziałki zazwyczaj są "mocne". :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zejez
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]