Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 46.40km
  • Teren 0.50km
  • Czas 03:04
  • VAVG 15.13km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Prima Aprilis po Warszawie i opłotkach

Sobota, 1 kwietnia 2017 · dodano: 02.04.2017 | Komentarze 6

Z okazji ocieplenia wybraliśmy się na rekonesans po warszawskiej Woli. Dojazd do Zachodniej pociągiem. Potem wyszło, że przypadkiem jechała z nami od Włoch Kluska z wujkiem i babcią, ale nas dostrzegli dopiero, gdy wysiedliśmy. Może i lepiej, bo jeszcze by była awantura, że nie jedziemy na wycieczkę z Kluską, tylko oddzielnie. ;)

Zaczęliśmy od fotostopów, bo w okolicę pomnika przywędrowały głazy narzutowe. Przegapiłam epokę lodowcową! Potem jeszcze tylko koparka i można jechać do tobruku przy Bema. Ale wcześniej jeszcze obejrzenie ceglanego kościółka i odkrycie pomnika "Inki". Tobruk ładnie zagrzebany przy pomniku dla odmiany Waryńskiego. Do kolejnego nie daliśmy rady podjechać, bo krzaki i wycięte drzewa. No to mały popas w parku Szymańskiego, gdzie tabuny rowerzystów i pan z pieskiem w bagażniku. I publiczna biblioteka plenerowa. Pamiętając, ile kosztowała, trochę moim zdaniem wyrzucone pieniądze. 

Później podjechaliśmy do cerkwi i pobliskiego cmentarza, którego do tej pory nie miałam okazji zwiedzić. Jakoś tak wyszło. W okolicy jest sporo nekropolii i ta jakoś umknęła. Dziś było tu przepięknie. Może to dziwne określenie, ale cmentarz tętnił życiem. Znaleźliśmy na nim również groby budowniczych Pałacu Kultury. Nie wiedziałam, że aż tak dużo ludzi zginęło przy jego budowie. "Prawie" jak budowniczy piramid. ;)

Od kesza do kesza, od kościółka do Reduty i tak minęło południe. Sporo czasu spędziliśmy na Osiedlu Przyjaźni. Uwielbiam drewniane domy, choć upiornie teraz tam dużo aut. "Biedni" studenci najwyraźniej. ;) Na osiedlu sadzono też drzewa i grano w piłkę. Nawet nie wiosna, zupełne lato, było mi za ciepło. Ale na szczęście miałam sandałki. Meteor niestety zwykłe buty. Na Osiedlu Przyjaźni do końca poszła mu dętka i bidol musiał łatać, bo nie miał zapasowej pod ręką. Trochę przez to zabawiliśmy dłużej.

Z Woli "bemowskiej" polecieliśmy do Lazurowej i tam wreszcie oddaną do użytku nową DDRą wyjechaliśmy z cywilizacji i zaczęły się polskie drogi. Nawet wypadek trafiliśmy po drodze do jednego cmentarza "w polu". Paskudnie to wyglądało. 

Ostatni kościółek i kapliczka, do domu. To znaczy ja do Milanówka przez Brwinów, a dalej się rozłączyliśmy. Ja ciapągiem, Meteor postanowił dokręcić kilometry. Jak na cały dzień pod wiatr, byłam tylko trochę padnięta. To znaczy wypiłam kawę i poszłam spać na godzinkę. :)

Cała wycieczka pod linkiem, a poniżej wybór.





























Komentarze
lavinka
| 19:38 poniedziałek, 3 kwietnia 2017 | linkuj Jaja wysiadują.
meteor2017
| 15:55 poniedziałek, 3 kwietnia 2017 | linkuj Teraz jest sezon na kwiatki, a nie na kaczki ;-) Kaczki się rozproszyły po wszelkich rzeczkach, jeziorkach i bajorkach wszelakich.
lavinka
| 20:04 niedziela, 2 kwietnia 2017 | linkuj @Malarz: Po kilku setkach cmentarzy już nic nie wprawia w zadumę, człowiek się z grobami wita jak ze starymi znajomymi. To trudno wytłumaczyć, ale ja już gadam do nich jak do ludzi. Coś w stylu "cześć chopaki". :)

@Gość: No nie trafiła się żadna niestety.

@Huann: Wczoraj byłam w jasnych jeansach i momentami było za gorąco. Dziś już lniane spodenki + sandałki. Lato.
huann
| 16:43 niedziela, 2 kwietnia 2017 | linkuj Ja dziś zainaugurowałem zestaw krótki rękawek+sandałki. Krótki nogawek był już wczesniej :)
Gość | 08:34 niedziela, 2 kwietnia 2017 | linkuj Ani jednego zdjecia z kaczkami...
malarz
| 05:01 niedziela, 2 kwietnia 2017 | linkuj Ciekawa wycieczka ozdobiona świetnymi zdjęciami :)
Zwiedzanie nekropolii zawsze wprawia w zadumę...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa baczy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]