Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 9.83km
  • Teren 0.20km
  • Czas 00:50
  • VAVG 11.80km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola 2x i na dworzec

Piątek, 3 listopada 2017 · dodano: 03.11.2017 | Komentarze 2

Do przedszkola myk myk, bez problemu, za to powrót z przygodami. Kluska wychodząc z przedszkola zauważyła mamę Wiktorki i Kuby i nie chciała w związku z tym wyjechać z przedszkola, dopóki oni nie wyjdą. A jak wyszli, to się okazało, że MUSIMY ich odprowadzić na autobus. Odprowadzanie było na tyle skuteczne, że do autobusu im zostało aż 15 minut zapasu. No to postanowiliśmy iść dalej razem, ale w połowie drogi Kuba zaczął jęczeć, że chciałby pojechać w foteliku. Kluska się zgodziła i poszła razem z Wiktorką, a Kubę (21,5kg 6,5 roku, na szczęście jeszcze nie maksymalne 22kg jak podaje producent fotelika) wiozłam powoli odpychając się nogą albo wolno pedałując. Wszystko byłoby super, gdyby nie to, że po wysadzeniu Kuby pod jego klatką cała trójka  poleciała na górę. Yyy. Więc musiałam wstawić do środka rower, pójść na trzecie piętro po Kluskę, ściągnąć ją wyjącą na parter i jeszcze gonić rowerem, bo się obraziła i pobiegła do domu biegiem twierdząc, że jestem niegrzeczna i mnie nie lubi (standard). Potem jeszcze cztery kondygnacje wrzasków, przepychanie się w domu (nie chciała mnie wpuścić do mieszkania) i jesteśmy! Dom wariatów. ;)
Potem włączyła sobie komputer i humor poprawiła jej TA piosenka,


kwadrans ciszy i pojechaliśmy na dworzec. Pomimo tego całego zamieszania wyrobiliśmy się na pociąg 16.40 co zważywszy na okoliczności i tłum aut po drodze uważam za niebywały sukces. :)


Komentarze
lavinka
| 22:27 piątek, 3 listopada 2017 | linkuj Mamusia sama pokazała pewną popularną japońską piosenkarkę, a toto podpowiedział jutub jako "podobne". A piosenkarkę podpowiedział człowiek z blablera. Internet.
malarz
| 20:40 piątek, 3 listopada 2017 | linkuj Ewidentnie lubi japońskie piosenki ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ulice
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]