Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 39.26km
  • Teren 13.20km
  • Czas 02:39
  • VAVG 14.82km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Puszczy Marsjańskiej

Niedziela, 15 września 2019 · dodano: 16.09.2019 | Komentarze 3

Dziś krótsza wycieczka, ale bardziej do lasu. Najpierw jednak odwiedzamy dawno niewidziany cmentarz ewangelicki w Aleksandrii, totalnie zarośnięty, jak to po lecie. Już przedostanie się od drogi jest ambitnym zadaniem. Kluska jako najmniejsza i najmniej objuczona radzi sobie najlepiej. Pamiętam, jak tu byliśmy z nią na jednej z pierwszych wycieczek przyczepkowych i się jej nie podobało. To znaczy w sadzie owszem, wtedy był jeszcze mniej zarośnięty (ale też była wiosna), ale przyczepki to ona nie pokochała. Oj nie. Nic nie było widać i gdzie mama i tata. 

A dziś żarła już jabłko z krzaka. Trochę urosła, co? ;)

Kesz w pniaku znaleziony


Ale droga w okolicy wertepiasta strasznie, niestety wzmocnili ją gruzem.

Kluska uwielbia kukurydzę

No to jesteśmy na miejscu.


Rozwiązywanie keszowej zagadki

I jest

Pod keszem spotkanie z kolegą lecem i jego psem. Leca poznaję po psie, bo nie mam pamięci do twarzy. Ja to sąsiadek nie poznaję, gdy je spotkam dalej od bloku. Zerowa pamięć do twarzy.




I jeszcze jedziemy do leśniczówki do dawno nie widzianej ścieżki zagadkowej, bo Kluska nie chciała bez tego wyjść z domu, to znaczy bez obiecania, że tu dotrzemy.

Ale najpierw mały postój przy jednostce




I porównanie, ile Kluska urosła od ostatniej wizyty. I ile tata się skurczył. ;)




Komentarze
lec33
| 20:04 wtorek, 17 września 2019 | linkuj mój pies jest twarzą (pyskiem) ekipy, wszyscy mnie po nim poznają ;)
lavinka
| 14:14 poniedziałek, 16 września 2019 | linkuj Swoją drogą ale numer, jesteś identycznie ubrany, tylko na drugim zdjęciu bez flanelki, ale zestaw główny ten sam. :)
meteor2017
| 13:51 poniedziałek, 16 września 2019 | linkuj I ile mi broda posiwiała...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oduma
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]