lavinki

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Inne linki

Znajomi

wszyscy znajomi(46)

Moje rowery

Rower pożyczony od Tomiego 88 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

DST 8.93km
Teren 0.50km
Czas 00:41
V_AVG 13.07km/h
Sprzęt Pradziadek
Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

Na wydmy

Piątek, 26 marca 2021 · dodano: 27.03.2021 | Komentarze 16

Się wybraliśmy w znane miejsce, ale tym razem powstała farma dla mrówek. :)
O, wiewiórka!

Nie wiedziałam do tej pory, że czerwone mrówki mają paski...

Sezon czytania w hamaku uznaję za otwarty ;)

I ktoś naznosił materiału, to Kluska zrobiła z nim porządek, bo się potknąć można, jak leży. ;)

Kategoria Dalsze wycieczki po klopoty

Komentarze

teich | 14:00 czwartek, 1 kwietnia 2021 | linkuj Przywołałem własne doświadczenie, przy czym jestem identycznego zdania. Indywidualny wybór co do własnego (nie)bezpieczeństwa, podobne zdanie mam co do pasów bezpieczeństwa i opon zimowych. Poniekąd wyznaję tezę postawioną przez Meteora, że każdy dodatkowy gadżet "podnoszący" bezpieczeństwo tak naprawdę prowokuje do przesuwania granicy ryzyka dalej i dalej. No i warto pamiętać konstatację przypisywaną Charlie Chaplinowi - "Ilość wypadków powodowanych z rozsądku daleko przekracza ilość wypadków powodowanych z głupoty".

lavinka | 19:46 środa, 31 marca 2021 | linkuj Wiesz Yurek, ja z tym walczę, bo za chwilę przez takich zastraszonych ludzi będziesz z domu wychodzić niczym ludek michelin, no bo coś się może stać po wyjściu z domu. Jeszcze niedawno kaski były tylko rowerowe, teraz już przewrażliwieni rodzice wpychają je dzieciom na łyżwy i hulajnogi. Jak ktoś tego szaleństwa nie zatrzyma, to dziecko nawet po domu będzie chodzić w kasku i ochraniaczach za 10 lat. A otyłość wśród dzieci to już epidemia... no nic dziwnego, jak im nikt nie pozwala biegać i skakać, bo to niebezpieczne, a dorzuca nadmiar jedzenia, to jak one nie mają mieć problemów z przemianą materii? Kaski i inne niby dla bezpieczeństwa cuda tylko zniechęcają do ruchu. A liczba urazów wcale nie spada, nie wiem czy nawet nie rośnie.

yurek55 | 19:33 środa, 31 marca 2021 | linkuj Obserwuję Wasze jazdy od lat i klasyfikuję je, jako kolarstwo romantyczne. To taka nieśpieszna włóczęga po polach i lasach i całkiem się zgadzam, że kask nie jest niezbędny. Kto CHCE i musi, niech zakłada i nikomu nic do tego, że jeździ w kasku. W drugą stronę też tak powinno działać.

lavinka | 17:12 środa, 31 marca 2021 | linkuj Mnie kiedyś kask spadł na oczy tak, że omal się nie zabiłam. Wolę jednak bez. :D

teich | 08:37 środa, 31 marca 2021 | linkuj Zazwyczaj jeżdżę w czapce z daszkiem. W kasku sporadycznie. Kiedyś najechałem rozpędzony na tył śmieciarki (myślałem ,że ona przejedzie na późnym żółtym , a za nią ja, ale niestety zahamowała a ja na niej), szczęśliwie miałem akurat tego dnia na sobie kask, poza rozbitym nosem, podkrążonym okiem, dwoma szwami i zastrzykiem przeciwtężcowym nie odniosłem większych obrażeń, kask na pewno oszczędził czoło.
[url=]http://teich.bikestats.pl/946531,Dzwon.html[/url]
Od tamtej pory wcale nie jestem taki kategoryczny, że bez kasku tak samo jak w nim. Nie zmienia faktu, że dalej przywdziewam go incydentalnie.

yurek55 | 19:33 wtorek, 30 marca 2021 | linkuj Brawo Paulina!

lavinka | 12:42 poniedziałek, 29 marca 2021 | linkuj Najwięcej wypadków i tak dzieje się w domu. Wszystkie poważne urazy, jakie się przytrafiły Klusce, odbyły się między salonem a kuchnią. Kaski całodobowe! A najlepiej owinąć się folią bąbelkową i turlać w kierunku cmentarza. :D

Roadrunner1984 | 12:39 poniedziałek, 29 marca 2021 | linkuj Przy tak spokojnej jeździe też bym jeździł bez kasku.
A ci co się już tak czepiają to proponuje zakładać kask przy bieganiu :P

Gość | 14:18 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj Dzięki za szczegółową odpowiedz. Macie prawo mieć swoje zdanie. Pozdrawiam i postaram się więcej was nie denerwować.

meteor2017 | 12:08 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj lavinka zareagowała ostro, bo pełno w internecie trolli, którzy się dop..ają o brak kasku. Jakby to było pytanie, a nie stwierdzenie, że mamy jak najszybciej Klusce założyć kask, to i odpowiedź byłaby bardziej stonowana.

Natomiast nam zależy na tym, by Klu nauczyła się bezpiecznie jeździć i na to stawiamy nacisk. Powinna się raczej nauczyć unikać wywrotek, a jeśli już to bezpiecznie wywracać, a także unikać kolizji - w kolizji z samochodem kask i tak zazwyczaj niewiele pomoże, bo będą też inne poważne urazy (a zresztą w tym kontekście to kierowcy i piesi powinni nosić kaski, bo to oni częściej doznają urazów głowy niż rowerzyści).

Jak ktoś chce nosić kask, to niech nosi, szczególnie jak jeździ szybko, ostro i niebezpiecznie, jeśli uprawia MTB itp. Aczkolwiek odnoszę wrażenie, że kask dając fałszywe poczucie bezpieczeństwa i może nawet powodować ostrzejszą jazdę. Przytoczę historię mojego znajomego, który uprawiał downhill i jeździł w kasku integralnym, zbroi, ochraniaczach... kiedyś wywalił się na zwykłej ulicy na zakręcie tak, że władował się w latarnię bokiem i słup trafił w łączenie zbroi - stracił nerkę... być może gdyby nie jechał w pełnym rynsztunku, to by jechał ostrożniej i by się po prostu nie wywrócił i miał nadal dwie nerki.

Ogólnie u nas jako filary bezpieczeństwa rowerzystów traktuje się kaski i kamizelki... aż się prosi przytoczyć historię, jak to jeden samorządowiec jadąc na akcję rozdawania kamizelek, potrącił rowerzystę. To doskonale podsumuje kwestię bezpieczeństwa rowerzystów w Polsce.

lavinka | 11:34 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj Dlaczego taka decyzja? Bo mamy 40 lat i całe życie jeździliśmy bez kasków, w tym w dzieciństwie. Kask prowadzi do wypadków. Dziecko myśli, że jest bezpiecznie, a potem łamie nogę spadając z roweru albo wjeżdża nim pod tira, bo tatuś zapomniał sprawdzić hamulce. Kask nie chroni przed niczym. Udowodniono to w Australii, gdzie przymus kasków nie tylko nie zmniejszył ryzyka wypadków śmiertelnych, a wręcz je zwiększył. Ofiar po obowiązku było tyle samo, a spadła liczba rowerzystów. W Holandii wszyscy jeżdżą bez kasków i trup się nie ściele. A w Polsce masa trupów w kaskach i ochraniaczach. Są testy zderzeniowe manekinów w kaskach. W starciu z autem po prostu giną i już. Chcesz jeździć w kasku, proszę bardzo, ale nie siej strachu. Moje dziecko chodzi też po drzewach. Też bez kasku. :D

Gość | 11:26 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj Hmm, oczywiście macie rację obowiązku nie ma. A można wiedzieć dlaczego jest taka wasza decyzja? Ja oczywiście w kasku jeżdżę. Czasem przeglądam waszego bloga i bardzo podobało mi się jak wychowujecie córkę (przyroda, wycieczki, czytanie..) ale takiej odpowiedzi się nie spodziewałem (oczywiście nie chodzi o faszystę :-)) tylko o waszą świadomą decyzję aby dziecko nie jeździło w kasku - dla mnie oznacza to tylko jedno a mianowicie, że albo nie zdajecie sobie do końca sprawy z waszej decyzji albo nie do końca zależy wam na zdrowiu dziecka. Pozdrawiam

lavinka | 10:50 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj Niech sobie sam kupi kask i siedzi w domu, bo mu może żyrandol spaść na głowę, a od innych ludzi się odpimpka. :)

meteor2017 | 10:22 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj Trochę pojechałaś, ale jak koleś boi się nawet podpisać pouczając innych, to sam sobie winien ;-)

lavinka | 10:14 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj Jazda bez kasku jest legalna, spadaj na drzewo. Moje dziecko specjalnie jeździ bez kasku, taka jest nasza decyzja faszysto bolszewiku.

Gość | 07:13 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj Sami jeździcie bez kasków... ok, ale córce proszę kupić ASAP

Komentuj