Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 91.34km
  • Teren 16.00km
  • Czas 05:49
  • VAVG 15.70km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Sprzęt Dziuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Babie Lato nad Narwią I

Sobota, 19 września 2009 · dodano: 21.09.2009 | Komentarze 4

Czyli mój drugi wyjazd z SKBP. Wyjazd łikędowy.



Trasa:
Białystok - Choroszcz, Kościół i Pałacyk (tu założylimy z Tomkiem kesza, jak się okazało drugiego w parku) - Złotoria - Siekierki - Tykocin - Kiermusy - Nieciece - Targonie Wielkie - Łaś Toczyłowo - Rudniki - Strękowa Góra (Tu był Pomnik Śledzika)

- Góra Strękowa (Tu miał być kesz,ale go nie znaleźliśmy) - Wizna - Niwkowo (Chyba tu przyczepił się do nas pies, biegł nawet 28km/h) - Bronowo (Tu nabieraliśmy wodę od gospodarza,który niechcący przejechał samochodem tomkowe przednie koło,po prowizorycznym nacentrowaniu ToMi pojechał dalej)- punkt widokowy z keszem i łąki nad Narwią. Zobaczyliśmy je dopiero rano, bo na punkt widokowy dotarliśmy grubo po zmroku po piachu.
Nocowaliśmy kilometr dalej, bo przy punkcie nie było drewna na ognisko.

Na liczniku Dziuńka, który ponoć nieco zawyża - 3493


Komentarze
lavinka
| 16:40 sobota, 26 września 2009 | linkuj Pożreć, to on chciał naszą kiełbasę,ale mu nie za bardzo wyszło ;)
staahoo | 14:55 sobota, 26 września 2009 | linkuj Łeee, to on Was nie gonił, aby pożreć... Pewnie chciał się cwaniaczek przeprowadzić do Warszawy.
lavinka
| 07:26 sobota, 26 września 2009 | linkuj Najgorsze,że nie udało się nam go zgubić w sumie przez 30km(wieczór i przedpołudnie).Dopiero w Łomży biedak odpuścił.
staahoo | 21:44 piątek, 25 września 2009 | linkuj O, jaka duża grupa cykloturystów! Fajnie, że pogoda była OK :) Taki pies-trener to dobra sprawa. Potrafi zmotywować do szybkiej jazdy ;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zanic
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]