Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 49278.87 kilometrów w tym 8244.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 72.97km
  • Teren 8.80km
  • Czas 04:42
  • VAVG 15.53km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

18: wycieczka grodziskowa

Poniedziałek, 18 sierpnia 2025 · dodano: 19.08.2025 | Komentarze 1

Tak, kolejne reaktywacje w toku. Zastanawiałam się, czy nie zrobić z tego dwóch wycieczek, osobnej do Błonia, a osobnej do Grodziska, bo dojazd między Grodziskiem a Błoniem jest problematyczny z racji kiepskich połączeń drogowych (albo tiry albo dziurdzioł i zygzaki), ale w końcu zdecydowałam się przejechać wszystko na jeden raz. Wyszło mi, że będzie coś ponad 60km... trochę przestrzeliłam, ale to także i dlatego, że trochę nadłożyłam drogi by znaleźć jedną skrzynkę przy mogiłce oraz przez budowę jednej drogi, która zamknęła mi dojazd do skrzynki od północy (zasieki i brak wjazdu) i musiałam przejechać naokoło. A i tak pojechałam wariantem krótszym wracając wzdłuż Jaktorowskiej (wygodny DDR, choć jedzie się wzdłuż trasy z autami i nie jest to trasa przyjemna turystycznie, no ale skraca ze 2km).

Droga z Żyrardowa do Błonia wiedzie wioskami o średnich walorach estetycznych, więc nawet nie robiłam zdjęć. Wyjątek dla tworu chyba dożynkowego w Baranowie oraz stacji meteo CPK, której ostatnio odkryłam odczyt online. Wreszcie jakaś stacja temperatur w okolicy niepołożona na boisku szkolnym i pokazująca w miarę prawdziwe odczyty (chociaż też przekłamane in plus ze względu na położenie obok asfaltowej drogi).



W rzeczce chyba rozkłada się martwy dzik...

Po drodze do Błonia nadawały się do focenia tylko krzyże i kapliczki.


Nowy DDR przed Błoniem. Byłby dobry, gdyby nie przeskakiwał z prawa na lewo i nie urywał się nagle przed miastem, ech.

Przez Błonie przejeżdżam jak najszybciej, śmigam chwilę przez park Bajka i jego okolicę.



W parku przybyła tężnia. Nie rzuca cienia, ale wprowadza miły chłód metr od patyków. ;)


Przebijam się do grodziska nad Utratą. Grodzisko coraz bardziej zarośnięte. Tu reaktywuję pierwszą skrzynkę (resztki poprzedniej usuwam).


Potem jadę wygodnym DDRem po skrzynkę przy mogile wojennej. Po drodze mijam młyn i most na Utracie.




DDR leci twardo boczną wiejską drogą aż pod samego kesza!

Mogiłka z I wojny światowej, później chowano tu też żołnierzy z II wojny.



No i leciem do Grodziska. Po drodze znowu nadają się do focenia tylko krzyże, ten odnowiony z ławeczką. Kusiło założyć kesza w tujce, ale nie. ;)


Inny krzyż.

W połowie drogi między Błoniem a Grodziskiem eureka! Wiatka! Stół! Stoliki! Cywilizacja. To jedyna wiatka turystyczna w promieniu kilkunastu kilometrów. Link do wiatki na mapie.

Most który zwiedziłam od góry, niestety budowa tej drogi odcięła mi skrót. Może tam jest jakiś wjazd, ale nie wiem gdzie...

Reaktywacja skrzynki przy dworku Wieniawskich zaprojektowanym ponoć przez samego Marconiego. Powstało tam osiedle domków wakacyjnych, nawet niebrzydkie, choć zupełnie niepasujące do dworku.


No i jedziemy na grodzisko pod Grodziskiem. Budowa odwodnicy odcięła grodzisko od miasta, ścieżka historyczna zniszczona, za to na grodzisku przybyła flaga. Drzewa rosną i robi się tam coraz przyjemniej.


Wracając z grodziska odkryłam prasłowiański dąb z prasłowiańskim mostkiem. ;)


Są też ławeczki wędkarskie.

W okolicy pasą się też owieczki
 I dalej już serio nie było czemu/komu robić zdjęć. W Jaktorowie znalazłam kolejnego mikrusa, kupiłam w Żabce kanapkę, bo cały prowiant zeżarłam między grodziskami. Trochę kolana mnie jednak bolały wieczorem, czyli forma jeszcze nie jest idealna, ale już mogę robić dystanse 60km bez strat moralnych, więc nie jest źle. :)


Komentarze
yurek55
| 23:45 wtorek, 19 sierpnia 2025 | linkuj Gratuluję dystansu, opisu i zdjęć.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rzadk
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]