Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 69.17km
  • Teren 30.00km
  • Czas 04:39
  • VAVG 14.88km/h
  • Sprzęt Dziuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Od Żyrardowa po Puszcze

Środa, 2 grudnia 2009 · dodano: 02.12.2009 | Komentarze 8

Najpierw pojechaliśmy po kesza,co dzień wcześniej zakładał Wallson (a myśmy nie wiedzieli,bo się minęliśmy). Niestety pogoda była upiorna, głowę urywało a my po bruku telepaliśmy się 11km/h podwiatr. W porywach do 13. Ale się udało. Potem reaktywowaliśmy zniknięty kesz w Miedniewicach i trochę jeszcze nas przewiało. Aż do Puszczy Wiskickiej,a potem Korabiewskiej mylnie czasem nazywanej Mariańską(od nazwy miejscowości).Kesz w P.K. nazywałsięzato Puszcza Mar(s)iańska ijanawet widziałam kilku zielonych Marsjan o dużych głowach.Niestety ToMi ich wystraszył i odlecieli.
Mimo braku silnego wiatru nadal trochę wiało i ziąb był okropny. Grzałam sobie ręce co jakiś czas od kubka z herbatą. Zresztą przez to skróciliśmy nieco trasę wycieczki a i tak ledwo wyrobiliśmy się przed zmrokiem.
Fotka z Puszczy Wiskickiej.



Komentarze
lavinka | 10:51 czwartek, 24 grudnia 2009 | linkuj varszavka.blogspot.com miało być ;)
lavinka | 10:49 czwartek, 24 grudnia 2009 | linkuj Polecam varzavka.blogspot.com Tam zawsze coś się dzieje ;)
El kondor | 23:30 środa, 23 grudnia 2009 | linkuj Czemu taki zastój u ciebie na blogu? Przeciez to, że pogoda nie nadaje się na rower, nie oznacza jeszcze, że nie ma o czym pisać. Zawsze są jakieś tematy. Wesołych Świąt.
lavinka
| 08:00 poniedziałek, 7 grudnia 2009 | linkuj Oby do... marca ;)
El kondor | 22:15 niedziela, 6 grudnia 2009 | linkuj Oj, był ziąb w ubiegłym tygodniu, był. I ma być jeszcze zimniej. W końcu nadchodzi ta, o której lepiej nie myśleć. Chyba trza będzie rowerek odstawić. Na przykład taki el kondor poszedł z tego powodu spać-i to na długo, bo na sen zimowy. Ale autor blogu el kondora wcale nie śpi. Wciąż pisze. Pozdrower i oby ta, o której lepiej nie myśleć, była ciepła w tym roku i lekka!
Anonimowy tchórz | 23:20 sobota, 5 grudnia 2009 | linkuj Oj, fajnie jest noca łazic po lesie. Zwłaszcza podczas pełni, gdy niebo jest bezchmurne. Dla mnie rewelacja :)
lavinka
| 21:45 piątek, 4 grudnia 2009 | linkuj No, ostatni rowerek wmordewindem trochę mnie "przesunął" i obiecałam sobie,że więcej nie pójdę rowerować w plener daleki bez nauszników. Stare zgubione, nowe wysłano 1 grudnia.Ile idzie paczka priorytetowa? Ciekawe czy w poniedziałek będzie awizo. Opaska przewiewa, a jeżdzenie ze padającym kapturem zabija przyjemność pedałowania nieco. No,chyba,że jedzie się z wiatrem w plecy ;)
W Warszawie Patyczaki też modne. Ostatnio na Bemowie widzieliśmy z Tomim dwie grupy po kilkanaście osób na treningu. Ja sobie ostatnio też łażę,ale zwyczajnie spaceruję(znaczy truptam). 2,5km do sklepu i z powrotem drugie tyle po kisiel(i inne specjały) i czasem dalszy spacer. Dziś zrobiłam z kilkanaście km na pewno. Sporo nocą po lesie, fajnie było :) Dorównać truptaniu Tomiego nie mam szans,ale może nie będę umierać na dwudziestym kilometrze :)
staahoo | 21:37 piątek, 4 grudnia 2009 | linkuj Kochani, Wy ciągle na rowerkach (chlip-chlip), a ja natomiast jak ten dziad wędrowny, o kiju po leśnych dróżkach
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ubyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]