Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 33.30km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 16.51km/h
  • VMAX 30.30km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po skrzynkę Wallsona i dwie skrzynki Tomiego

Niedziela, 21 sierpnia 2011 · dodano: 21.08.2011 | Komentarze 0

FTF czyli First to Find w skrzynce Dworek Wręcki czekał na mnie 2 tygodnie. Remontowałam pokój, więc nie miałam czasu a jak zdarzyła się wolna chwila to padał deszcz albo zbierało się na burzę. Dziś nie miałam wymówki, więc po późnym śniadaniu i deserze wyskoczyłam na rower. Dworek znalazłam szybko, gorzej ze skrzynką... dwie cegły... tu jest milion cegieł, Wallson ja Cie zabiję! Telefon do Wallsona, który mi nic nie podpowiedział, rozjaśnił tyle, że nie przyjrzałam się atrybutom przed wyjściem. Jak mi Wallson przeczytał atrybuty, to mi pingnęła miejscówka, którą odrzuciłam na starcie. Dlaczego? Eee, Wallson nie robi niebezpiecznych skrzynek, to niemożliwe by była tam ;) I w ciągu minuty skrzynka była w moich łapkach.
Potem przez żwirownię pojechałam do skrzynki Tomiego(Meteora2017) - Przejazd między kaliczkami. I oczywiście pomyliłam przejazdy, bo na początku pomyliłam kapliczki :) Ale szybko zorientowałam się co dalej i znalazłam się przy sosenkach obok właściwego przejazdu. Hm, no dobra, gdzie ta bardziejsza? Chwilę się pokręciłam, ale w końcu się udało.
Potem pojechałam na południe, bo miałam dość już tych piachów, a na południu był asfalt. I nim wygodnie podjechałam pod trzecią skrzynkę, CMK vs S-Ł czyli wiadukt linii pilawskiej nad Centralną Magistralą Kolejową. I juz myślałam że zginęła, bo macanie ani robienie zdjęć nic nie dało, a przecież byłam przy jej ukrywaniu... cóż, co ślepemu po oczach... w końcu położyłam się na deskach i zajrzałam do dziury. Jest! Dzisiejszy dzień to była niezła seria ćwiczeń na cierpliwość :)





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa bserw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]