Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 64.91km
  • Teren 15.00km
  • Czas 04:08
  • VAVG 15.70km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Bałuty 2!

Piątek, 9 września 2011 · dodano: 09.09.2011 | Komentarze 2

Najpierw nieco pokrążyliśmy po Łodzi, nawet zahaczyliśmy kapkę o Księży Młyn. Ale głównie Widzew i Olechów. Podróż zaczęliśmy jednak od cukierni i sklepu z kwasem chlebowym. Popołudniem odłączył się Huann, by przygotować się do pieszej setki po łódzku. A my pojechaliśmy na wschód na pętlę tramwajową i dużo dalej do stalowego nitowanego wiaduktu nieczynnej bocznicy nad czynną linią kolejową. A potem już tylko dwa zamknięte szlabany i Wiączyn. I jeszcze zobaczyć stary triangul. Pod szkołą w Wiączynie byliśmy umówieni z Huannem i Moniką i przyjechaliśmy minutę po nichm. Po jakimś czasie dołączył kolega Aard, a za jakiś czas Stahoo!

Bardzo przyjemnie było zobaczyć roześmiane gęby starych i nowych znajomych :)

Huannu setkę, Aaardu w dal tak i Stahonowi, a my w las po jedną skrzynkę i serwis mojej innej skrzynki. A potem do szosy i znów do Łodzi, po dwie kolejne skrzynki. Była już noc więc... Na Bałuty!






Komentarze
lavinka
| 15:59 środa, 14 września 2011 | linkuj Czy ja wiem? Okraść Cię mogą i w Manu, jak będziesz miał pecha. Na Pietrynie też. Bałuty to nie getto, a kibole mieszkają wszędzie, nie tylko tam. W Warszawie też istnieje mit niebezpiecznej Pragi, gdy niebezpieczny jest tylko mały kwartał i to na dodatek wcale nie po nocy tylko w dzień :)
el kondor | 10:38 środa, 14 września 2011 | linkuj Nocą na Bałutach niebezpiecznie bywa - wiem cos o tym, bom chłopak z Bałut (na Wojska Polskiego się wychowałem - znasz tą słynna ulicę?). No cóż, szkoda, że nic nie wiedziałem o tej waszej spontanicznej wizycie, chętnie wyjechałbym wam na spotkanie i oprowadził was po Bałutach. Następnym razem odwiedzajcie gród nad Łódką mniej spontanicznie, to się może jakoś zgadamy:-) Pozdr.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iazaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]