Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2019

Dystans całkowity:582.90 km (w terenie 80.66 km; 13.84%)
Czas w ruchu:39:06
Średnia prędkość:14.91 km/h
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:20.82 km i 1h 23m
Więcej statystyk
  • DST 3.80km
  • Czas 00:15
  • VAVG 15.20km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na dworzec po Klu

Niedziela, 20 października 2019 · dodano: 20.10.2019 | Komentarze 0



  • DST 50.40km
  • Teren 6.70km
  • Czas 03:15
  • VAVG 15.51km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Korabiewic i Głazu Mszczonowskiego

Niedziela, 20 października 2019 · dodano: 20.10.2019 | Komentarze 4

Krótka wycieczka serwisowa (odwoziłam reaktywację) i przy okazji machnięcie się nowymi asfaltami na południe. Asfaltują się betonki wzdłuż cmk, przybędzie nam sporo tras. :)


Koniiikiii







Nowe asfalty jeszcze ciepłe ;)

Atrakcja przy asfalcie, rekultywowane wysypisko i dalej jeszcze czynne i śmierdzące






  • DST 70.46km
  • Teren 4.50km
  • Czas 04:25
  • VAVG 15.95km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Grodziska przez Jaktorów

Sobota, 19 października 2019 · dodano: 19.10.2019 | Komentarze 2

Oddać książki do biblioteki, wypożyczyć nowe i kółko po okolicy.

Wyschnięte jeziorko obok górki śmieciowej rekultywowanej



Polecona przez Leca ścieżka dydaktyczno-przyrodnicza



Wukadka


Żubr

O, balon na horyzoncie!

Słońce zachodzi, pora wracać.


  • DST 28.56km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 15.16km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wagary #3

Piątek, 18 października 2019 · dodano: 18.10.2019 | Komentarze 0

Dziś jedziemy do naszego wiosennego szałasu robić wokół coś w rodzaju bazy biwakowej. Zaczynamy od kluskowego tarzania się w liściach pod domem. ;)

W lesie bardzo żółto








Szałas po rozbudowie o przedsionek


Tatuś zrobił łuk :)

Trzeba wracać, bo wieczorem Kluska ma zbiórkę zuchową


Nowy asfalt wzdłuż cmk


  • DST 1.50km
  • Teren 0.36km
  • Czas 00:07
  • VAVG 12.86km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do szkoły

Czwartek, 17 października 2019 · dodano: 17.10.2019 | Komentarze 0



  • DST 2.96km
  • Teren 1.50km
  • Czas 00:14
  • VAVG 12.69km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

2x do szkoły i do sklepu

Środa, 16 października 2019 · dodano: 16.10.2019 | Komentarze 0



  • DST 10.68km
  • Teren 4.50km
  • Czas 00:53
  • VAVG 12.09km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do szkoły i po mieście

Wtorek, 15 października 2019 · dodano: 15.10.2019 | Komentarze 0



  • DST 14.38km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 10.27km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do lasu na ognisko z Klu i M

Poniedziałek, 14 października 2019 · dodano: 14.10.2019 | Komentarze 3

Kluska wierci nam ostatnio dziurę w brzuchu o wycieczki na jej rowerze głównym, bo po podwórku to trochę nuda. Tym bardziej, że pora przetestować licznik. No to pojechaliśmy zrobić ognisko i krótki biwak korzystając z dnia wolnego od szkoły.

Jeny, jaki on jest słitaśny. Tylko trochę ciężkawy, ale za 500zł człowiek nie wybrzydza. ;)

Do puszczy lecimy skrótem przez tunelik.



Ja się nadal uczę rozbijać tarp, więc go wożę na wycieczki i ustawiam, na jakiej wysokości mi będzie najwygodniej. A Kluska pomaga jak umie. ;)



W końcu Kluska zaczęła się nudzić jakby mocniej, więc Meteor zrobił jej zabawkę ze sznurka i starego ringo. Kolejka linowa dla małpy. ;)

Próba zrobienia zdjęcia naszej trójce, spechalnie tachałam statyw. Druga, bo podczas pierwszej Klusce rymsnął rower. ;)


Ostatni postój na trasie

W innym lasku już w samym Żyrardowie wypatrzyłyśmy z Kluską szałasy.




  • DST 22.40km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:25
  • VAVG 15.81km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wycieczka do Wręczy z Klu i M.

Niedziela, 13 października 2019 · dodano: 14.10.2019 | Komentarze 1

Odkładana i odkładana wycieczka, aż wreszcie się wybraliśmy. Kluska już na tyle rozsądna i sprawna fizycznie, że można ją było zabrać na pierwsze ruinki, a potem na dziką plażę przy gliniance. Pod ruinką zjedliśmy drugie śniadanie na prowizorycznie wybudowanym fotelu (Meteor) i stoliku (Kluska).




I znaleźliśmy skrzynkę. :)

Perły hrabiny von Pummpernickel

Budowa stolika

W trakcie śniadanka

A to instalacja artystyczna Kluski o nazwie "ślimak"

Plaża







Ostatnie rzucanie kamieniami i do domu

Pumeks, on serio pływał. Jak w skeczu Potema o samobójcach. ;)


  • DST 37.40km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 15.16km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyrypeńka nad Rawkę (2)

Sobota, 12 października 2019 · dodano: 12.10.2019 | Komentarze 2

Poranek nad Rawką, spało mi się tak dobrze, że zaczęłam się zastanawiać, po co mi łóżko w domu. W końcu głód mnie wygonił z hamaka, ale jeszcze długo byłam nieprzytomna. Słońce było coraz wyżej, a ja dostałam smsa od babci, że mam odebrać Kluskę ze zbiórki zuchowej godzinę wcześniej. Co było robić, trza było się szybko pakować i z powrotem do Żyrka. W drodze powrotnej spotkałam Meteora jadącego na grzyby. :)

Dotarłam do domu, zrzuciłam sakwy, przypięłam fotelik, coś pojadłam i wypiłam kawę. I pojechałam znowu do lasu odebrać młodą, która była nie mniej zmachana niż ja, bo przegonili ich grą miejską przez całe miasto, a potem jeszcze na ognisko w lesie.




To nie nasze ognisko, tylko budowniczych szałasu w okolicy i tej ławeczki. Niezły patent, muszę takie porobić w "naszych" miejscach. :)


I tajemnicze słupy




Piękny dąb w okolicy


Kubek, na który zachorowałam. ;)

Tak spałam, tylko w śpiworku

A reszta ekipy na ziemi, niżej. :)

Powrót