Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2020

Dystans całkowity:387.82 km (w terenie 94.10 km; 24.26%)
Czas w ruchu:27:15
Średnia prędkość:14.23 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:16.86 km i 1h 11m
Więcej statystyk
  • DST 1.80km
  • Czas 00:08
  • VAVG 13.50km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na dworzec

Środa, 22 lipca 2020 · dodano: 22.07.2020 | Komentarze 0

Powrót piechotą, więc nie liczę.

  • DST 72.18km
  • Teren 9.50km
  • Czas 04:24
  • VAVG 16.40km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Rundka do Jeżewic i do ekoparku

Wtorek, 21 lipca 2020 · dodano: 21.07.2020 | Komentarze 3

Pojechałam reaktywować zaginioną skrzynkę w Jeżewicach (esełka). Po drodze zajrzałam na poniemiecki cmentarz koło Grzegorzewic, a wracając zahaczyłam w bok o skansen u Siemiona. Sypie się coraz mocniej niestety. Kiedy wróciłam, Tomi nakarmił mnie spaghetti, wypiłam też kawę i pojechaliśmy do ekoparku oglądać kometę, ale niestety nie było widać. Albo było za jasno, albo pechowo chmura zasłaniała.













  • DST 2.00km
  • Czas 00:08
  • VAVG 15.00km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Poniedziałek, 20 lipca 2020 · dodano: 20.07.2020 | Komentarze 0



  • DST 9.11km
  • Czas 00:35
  • VAVG 15.62km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po mieście

Niedziela, 19 lipca 2020 · dodano: 20.07.2020 | Komentarze 0



  • DST 34.93km
  • Teren 6.80km
  • Czas 02:17
  • VAVG 15.30km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nad Esełkę

Piątek, 17 lipca 2020 · dodano: 17.07.2020 | Komentarze 2

W zeszłym roku reaktywowałam skrzynkę... no dopiero co. I bum, naprawili mi wiadukt od spodu. No to musiałam zreaktywować raz jeszcze, ech. A poza tym rundka po okolicy.







Przy okazji wpadłam nad Pisię

I powrót przez Bieganów i okolicę



  • DST 3.87km
  • Czas 00:16
  • VAVG 14.51km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na dworzec

Środa, 15 lipca 2020 · dodano: 17.07.2020 | Komentarze 0



  • DST 9.16km
  • Teren 1.20km
  • Czas 00:38
  • VAVG 14.46km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Powtórka z wydm

Poniedziałek, 13 lipca 2020 · dodano: 13.07.2020 | Komentarze 5

Nie lubię jeździć 2x w to samo miejsce pod rząd, bo istnieje ryzyko, że Kluska się znudzi w połowie i trzeba będzie "coś wymyślić" oponad standardowe zabawy. Na dodatek jest okres przedurodzinowy i średnio 6x dziennie płacze, że nie może się doczekać, autentyczny dramat i desperacja, a Tomi wtedy rwie włosy z głowy i siwieje, więc sytuacja jest poważna. ;) Jeszcze ich na koniec skrzyczałam, bo sobie upuściłam rower na stopę. Na szczęście piasek zamortyzował i nic poza chwilowym bólem mi się nie stało.







  • DST 9.74km
  • Teren 1.30km
  • Czas 00:39
  • VAVG 14.98km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na wydmy międzyborowskie

Niedziela, 12 lipca 2020 · dodano: 12.07.2020 | Komentarze 0

Chłodniejszy dzień, to podskoczyliśmy na stare dobre wydmy, gdzie normalnie latem nie da się wytrzymać z upału, a dziś było dla mnie akurat, a dla Tomiego jednak trochę za gorąco, ale dał radę. Tylko biedak musiał podskoczyć do domu po łuk i strzały, których w ferworze zapomnieliśmy.




Ławeczka odosobnienia i chwili ciszy. ;)


Kopalnia złota ;)








  • DST 25.11km
  • Teren 8.50km
  • Czas 01:33
  • VAVG 16.20km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do żwirowni drugi raz

Czwartek, 9 lipca 2020 · dodano: 09.07.2020 | Komentarze 1

Żwirownia i okolica się spodobała, to postanowiliśmy odwiedzić ją ponownie. Niestety tym razem strasznie grizli komary, ale jakoś daliśmy radę dzięki moskitierze. ;)



W wolnych chwilach podczytywałam o dramacie odcięcia amerykańskich dzieci od przyrody pod pozorem jej ochrony... Klusce póki co odcięcie nie grozi. ;)












Hotel dla owadów. Nie rozdrabniamy się. ;)


Wieczorem uciekaliśmy przed deszczem, ciemno się zrobiło i aparat nie wyrabiał z czasem... :)




  • DST 25.60km
  • Teren 9.40km
  • Czas 01:49
  • VAVG 14.09km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Lasu Radziejewskiego i żwirowni

Wtorek, 7 lipca 2020 · dodano: 07.07.2020 | Komentarze 3

Żwirownia z dawną koparką, której już nie ma, porosła tak łąkowo, że jest nie do poznania. A ta druga, co była łąkowa 10 lat temu, teraz już porasta lasem... oj czas leci, leci. Punkt widokowy, z którego chcieliśmy podziwiać okolice, ze starą lipą, nie nadaje się latem do użytkowania, bo lipa się rozrosła, a widok zasłaniają drzewa. Ale sobie jakoś poradziliśmy. Kluska zachwycona i od razu zaczęła zakładać liczne bazy. Chociaż marudziła, jak ją wywlekłam na spacer. Jakoś się rozeszło po kościach, to taki mirmiłowy charakter. Desperuje i domaga się naszej uwagi. :)




To poziome drzewo jest jak trampolina i Kluska się na nim sporo wyskakała


A to jest grób nieznanego żuka. Kluska znalazła martwego, zasmuciła się i postanowiła wyprawić mu pogrzeb.


Zdobywanie lokalnego maksimum



Natura odebrała ten teren w zupełności



Schodzimy do bazy nad glinianką z żabami.






Kluska bawi się kamieniami i odkrywa robaczka.

Łazimy po dnie dawnej żwirowni z koparką, która niestety została zabrana, bo fajnie by wyglądała w zieleni.


No i łazimy i łazimy



Ostatnia herbata z mięty i do domu.