Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Dalsze wycieczki po klopoty

Dystans całkowity:26474.77 km (w terenie 5193.78 km; 19.62%)
Czas w ruchu:1700:09
Średnia prędkość:15.57 km/h
Maksymalna prędkość:41.70 km/h
Suma kalorii:56985 kcal
Liczba aktywności:613
Średnio na aktywność:43.19 km i 2h 46m
Więcej statystyk
  • DST 19.11km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 15.09km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do szałasu pana Mariana

Czwartek, 27 maja 2021 · dodano: 27.05.2021 | Komentarze 3

Po dłuższej przerwie odwiedzamy stare śmieci, robimy małe porządki. W tym roku bardziej mokro, to na głazie znów pojawił się mech. Komarów o dziwo brak, za to mrowie much. Ale zastawiliśmy na nie pułapkę, trochę nieświadomie. Wszystkie zleciały się do tarpu, więc wystarczyło nie siedzieć pod nim za długo, a poza już było dziadów mniej. Z innych rzeczy: drzewo dobrych pomysłów nadal działa, zadaje się mu pytania i odpowiada właściwie. :D

Sezon na konwalie








Drzewo dobrych pomysłów działa!


Słonik na mnie spadł. Na szczęście curculio ;)







Drzewko wołające bez ustanku: żryyyć! Mamo! Jeść! Kupa!



Drugi etap to wycieczka do najstarszego dębu w okolicy, 4,5m w obwodzie. Na moje oko może mieć ponad dwieście lat. Nie zmieścił mi się w kadrze, bo albo bym musiała wejść w kajzerki, znaczy się w pszenicę, albo ludziom do grilla, który smrodzili opodal (chyba im coś rozpałka nawaliła).


Trzeci etap to łączka.





  • DST 44.70km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:46
  • VAVG 16.16km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Guodziska

Poniedziałek, 24 maja 2021 · dodano: 25.05.2021 | Komentarze 7

Kontunuujemy plany odwiedzania cywilizowanych miejsc. Najpierw trzeba znaleźć czyste i niedziurawe (no, prawie bez dziur) spodnie dla Kluski. No, jak już się udało, to pajechalim. Skrótem przez Międzyborów i Jaktorów. Po drodze dłuższy postój nad Pisią Tuczną w tak zwanym "Wietnamie". W Grodzisku siedzimy chwilę na placu planetarnym z kulami, a potem idziemy na zwykły plac zabaw, taki z wrzeszczącymi dzieciakami. ;) Udaje się nawet odbyć spotkanie towarzyskie, co jak na naszą trójkę razem jest wydarzeniem. Wracamy tak samo z długim postojem po drodze. 



Bardzo stara topola biała. Na oko ma ponad 50 lat.



To coś miało 2 milimetry i biegło. :)


Plac



Planeta Salceson

Jowisz




I Park Skarbków




  • DST 22.15km
  • Teren 17.50km
  • Czas 01:42
  • VAVG 13.03km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na zbiórkę i do lasu

Niedziela, 23 maja 2021 · dodano: 23.05.2021 | Komentarze 2

Jedziemy na zbiórkę z myślą, że trzy godziny, no trzy i pół, bo jakaś impreza plenerowa ma być z okazji spotkania całej drużyny. A tu wyszło pięć godzin. Ojeja. Pięć godzin lasu. Fajnie. Meteor poszedł robić serwisy dwóch skrzynek, ja sobie wlazłam na ambonę, potem jeszcze na miejscu odbioru dziecka siedzieliśmy ponad godzinę. Martwiąc się, że daliśmy Klusce za mało jedzenia na tyle czasu. ;)





















Dziecko się ładuje ;)







  • DST 50.40km
  • Czas 03:03
  • VAVG 16.52km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Parku Bajka

Piątek, 21 maja 2021 · dodano: 21.05.2021 | Komentarze 4

W zeszłym roku nie wyszło, to w tym roku nadrabiamy pielgrzymkę do Błonia, a raczej do Parku Bajka. Po drodze robimy długi postój nad Pisą Tuczną. W parku tym razem działa duża zjeżdżalnia i fabryka piasku, za to nie działa orczyk i fontanna. ;)































Powrót przez ten sam mostek. :)





  • DST 17.95km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:07
  • VAVG 16.07km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po okolicy Żyrka

Czwartek, 20 maja 2021 · dodano: 21.05.2021 | Komentarze 0

Obejrzeć bajorko, czy nadal dostępne. Raczej tak.





  • DST 32.42km
  • Teren 1.70km
  • Czas 02:04
  • VAVG 15.69km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Trainspotting

Sobota, 15 maja 2021 · dodano: 17.05.2021 | Komentarze 0

Zdążyć przed deszczowymi burzami. Rano zimno, potem w sam raz. Mieliśmy się spotkać z Werroną, ale nie wyszło, w sumie to mieliśmy być w kilku innych miejscach, ale zalegliśmy na drodze koło tuneliku. Tym razem pociągi nam jeździły nad głowami, po wysokim wale.












Idziemy z Kluską na krótki spacer leśną drogą.



Kluska zaczyna czytać najnowsze skarpetki









  • DST 49.53km
  • Teren 16.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 13.89km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na zbiórkę, po lesie i okolicy

Niedziela, 9 maja 2021 · dodano: 14.05.2021 | Komentarze 1

Rano podrzuciliśmy Kluskę na zbiórkę, a my z Meteorem pojechaliśmy oglądać podmokłe bagienko, którego wcześniej nie znałam. Śliczne. Tylko mi aparat coś szwankował i robiłam fotki komórką. Po zbióce Klusek nieco przegrzany marudził, ale w końcu dał się namówić na jazdę do lasu. Niestety po drodze (do innego lasu) straciłam ich z oczu i się zgubiłam. A tu telefon Meteora przecież umarł i nie miałam jak się do nich dodzwonić, gdzie są. Chyba jakiś lokalizator gps im muszę kupić. ;) Koniec końców pojechałam dookoła do domu, a oni tam dotarli wcześniej. 













Opuszczone gospodarstwo






  • DST 25.28km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 10.11km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na zbiórkę i do lasu

Niedziela, 25 kwietnia 2021 · dodano: 25.04.2021 | Komentarze 2

Wyciąganie Kluski z domu to oddzielna dyscyplina sportowa. Nawet jak chce, a co gorsza, kiedy się nie chce i każdy powód jest dobry, by zakopać się pod kołdrą. Pokojowe negocjacje trwają pół godziny i jedziemy na paliwie z ogórka i przylepki zamiast śniadania. Śniadanie to będzie kaszka z ogniska, bo takie jest tego dnia harcerskie zadanie. Podrzucamy Kluskę w już lepszym humorze na miejsce z toną fantów (menażka, kaszka, sztućce i kora do rozpalania oraz zapałki), a sami lecimy na górkę nad tunelem nieco się ogrzać (ja owinięta w koc, bo gdy nie świeci słońce, jest upiornie lodowato). W końcu Tomi wpada na pomysł, że skoro gdy jadę, to zimno mi nie jest, to sobie pojeździmy po lesie i pozwiedzamy boczne dróżki. I dobrze, bo dzięki temu trafiliśmy na fajne miejsce z wywróconym konarem starej sosny, które stało się idealnym na piknik i przedobiadek. Zabieramy tu Kluskę po zbiórce i buszujemy parę godzin po młodnikach. Dostajemy zadanie bojowe, napisać KLUSKA SZER. (skrót od szeregowa) z szyszek. 



O ptaszek... 

Karpa w kształcie dzikiej gęsi

"Plecak szkolny" Kluski ;)

Żryć!



Napis



  • DST 17.02km
  • Teren 5.50km
  • Czas 01:10
  • VAVG 14.59km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do lisiej polanki

Poniedziałek, 19 kwietnia 2021 · dodano: 20.04.2021 | Komentarze 0

Jedziemy na polankę odkrytą przeze mnie jakiś czas temu. Naprawdę fajne miejsce okazało się wybitnie przyjazne. Internet działał tylko przy jednym drzewie, ale tylko na tyle, by odebrać wiadomość z messengera albo maila, nic więcej. Poza tym zobaczyliśmy lisa. Prawdziwego, z ogonem!
Wreszcie rozbiłam w tym roku tarpa, a piliło przez słońce, z potrzeby cienia. Później Kluska z tatą włożyli OP1 i znikli na pół godziny w bajorkach. W ogóle okolica tak ciekawa, bo las wokół polanki też interesujący, że postanowiliśmy nagrywać teledyski. :D





Pod tarpem





Kluska znalazła malusiego ślimaczka









Kluska czyta i słucha radia na starym walkmanie tatusia. Radio też słabo odbierało w tej dziurze. ;)


Kaczeńce



  • DST 21.53km
  • Teren 10.50km
  • Czas 01:53
  • VAVG 11.43km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na zbiórkę, na bagienko i do ekoparku

Niedziela, 18 kwietnia 2021 · dodano: 18.04.2021 | Komentarze 0

Ten dzień obfitował w atrakcje. Jadąc na zbiórkę Kluski ratowaliśmy winniczki.



Podczas zbiórki Kluski namierzaliśmy się na Radio Wallsona, a potem marzliśmy trochę na bagienku, bo z rana było chłodnawo. To znaczy głównie ja. ;



Na bagienku spotkaliśmy też w oddali sporą rodzinę dzików.

A potem odebraliśmy Kluskę koło 13 ze zbiórki i zrobiliśmy nawrót na bagienko. Już było cieplej na szczęście, ale ja byłam tak zmachana, że położywszy się na chwilę odpoczynku w namiocie po prostu zasnęłam. ;)







Trasa mniej więcej plus minus: https://www.plotaroute.com/route/1515563
Pod koniec powrotu znalazłam 20zł w kałuży. Papierowe. Nawet nie bardzo mokre. Ale na sam koniec dnia zgubiłam stary licznik, więc się jakby mi zamortyzowały plusy z minusami. ;)
Po powrocie do domu zostałam nakarmiona pomidorową z ryżem, a potem jeszcze skoczyłam z Kluską i Meteorem do parku na tak zwane spotkanie rówieśnicze, z tym że Kluska już hulajnogowo.