Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48896.97 kilometrów w tym 8133.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Dalsze wycieczki po klopoty

Dystans całkowity:26527.34 km (w terenie 5218.08 km; 19.67%)
Czas w ruchu:1703:41
Średnia prędkość:15.57 km/h
Maksymalna prędkość:41.70 km/h
Suma kalorii:56985 kcal
Liczba aktywności:617
Średnio na aktywność:42.99 km i 2h 45m
Więcej statystyk
  • DST 49.53km
  • Teren 16.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 13.89km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na zbiórkę, po lesie i okolicy

Niedziela, 9 maja 2021 · dodano: 14.05.2021 | Komentarze 1

Rano podrzuciliśmy Kluskę na zbiórkę, a my z Meteorem pojechaliśmy oglądać podmokłe bagienko, którego wcześniej nie znałam. Śliczne. Tylko mi aparat coś szwankował i robiłam fotki komórką. Po zbióce Klusek nieco przegrzany marudził, ale w końcu dał się namówić na jazdę do lasu. Niestety po drodze (do innego lasu) straciłam ich z oczu i się zgubiłam. A tu telefon Meteora przecież umarł i nie miałam jak się do nich dodzwonić, gdzie są. Chyba jakiś lokalizator gps im muszę kupić. ;) Koniec końców pojechałam dookoła do domu, a oni tam dotarli wcześniej. 













Opuszczone gospodarstwo






  • DST 25.28km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 10.11km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na zbiórkę i do lasu

Niedziela, 25 kwietnia 2021 · dodano: 25.04.2021 | Komentarze 2

Wyciąganie Kluski z domu to oddzielna dyscyplina sportowa. Nawet jak chce, a co gorsza, kiedy się nie chce i każdy powód jest dobry, by zakopać się pod kołdrą. Pokojowe negocjacje trwają pół godziny i jedziemy na paliwie z ogórka i przylepki zamiast śniadania. Śniadanie to będzie kaszka z ogniska, bo takie jest tego dnia harcerskie zadanie. Podrzucamy Kluskę w już lepszym humorze na miejsce z toną fantów (menażka, kaszka, sztućce i kora do rozpalania oraz zapałki), a sami lecimy na górkę nad tunelem nieco się ogrzać (ja owinięta w koc, bo gdy nie świeci słońce, jest upiornie lodowato). W końcu Tomi wpada na pomysł, że skoro gdy jadę, to zimno mi nie jest, to sobie pojeździmy po lesie i pozwiedzamy boczne dróżki. I dobrze, bo dzięki temu trafiliśmy na fajne miejsce z wywróconym konarem starej sosny, które stało się idealnym na piknik i przedobiadek. Zabieramy tu Kluskę po zbiórce i buszujemy parę godzin po młodnikach. Dostajemy zadanie bojowe, napisać KLUSKA SZER. (skrót od szeregowa) z szyszek. 



O ptaszek... 

Karpa w kształcie dzikiej gęsi

"Plecak szkolny" Kluski ;)

Żryć!



Napis



  • DST 17.02km
  • Teren 5.50km
  • Czas 01:10
  • VAVG 14.59km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do lisiej polanki

Poniedziałek, 19 kwietnia 2021 · dodano: 20.04.2021 | Komentarze 0

Jedziemy na polankę odkrytą przeze mnie jakiś czas temu. Naprawdę fajne miejsce okazało się wybitnie przyjazne. Internet działał tylko przy jednym drzewie, ale tylko na tyle, by odebrać wiadomość z messengera albo maila, nic więcej. Poza tym zobaczyliśmy lisa. Prawdziwego, z ogonem!
Wreszcie rozbiłam w tym roku tarpa, a piliło przez słońce, z potrzeby cienia. Później Kluska z tatą włożyli OP1 i znikli na pół godziny w bajorkach. W ogóle okolica tak ciekawa, bo las wokół polanki też interesujący, że postanowiliśmy nagrywać teledyski. :D





Pod tarpem





Kluska znalazła malusiego ślimaczka









Kluska czyta i słucha radia na starym walkmanie tatusia. Radio też słabo odbierało w tej dziurze. ;)


Kaczeńce



  • DST 21.53km
  • Teren 10.50km
  • Czas 01:53
  • VAVG 11.43km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na zbiórkę, na bagienko i do ekoparku

Niedziela, 18 kwietnia 2021 · dodano: 18.04.2021 | Komentarze 0

Ten dzień obfitował w atrakcje. Jadąc na zbiórkę Kluski ratowaliśmy winniczki.



Podczas zbiórki Kluski namierzaliśmy się na Radio Wallsona, a potem marzliśmy trochę na bagienku, bo z rana było chłodnawo. To znaczy głównie ja. ;



Na bagienku spotkaliśmy też w oddali sporą rodzinę dzików.

A potem odebraliśmy Kluskę koło 13 ze zbiórki i zrobiliśmy nawrót na bagienko. Już było cieplej na szczęście, ale ja byłam tak zmachana, że położywszy się na chwilę odpoczynku w namiocie po prostu zasnęłam. ;)







Trasa mniej więcej plus minus: https://www.plotaroute.com/route/1515563
Pod koniec powrotu znalazłam 20zł w kałuży. Papierowe. Nawet nie bardzo mokre. Ale na sam koniec dnia zgubiłam stary licznik, więc się jakby mi zamortyzowały plusy z minusami. ;)
Po powrocie do domu zostałam nakarmiona pomidorową z ryżem, a potem jeszcze skoczyłam z Kluską i Meteorem do parku na tak zwane spotkanie rówieśnicze, z tym że Kluska już hulajnogowo.


  • DST 18.13km
  • Teren 8.20km
  • Czas 01:20
  • VAVG 13.60km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poszukiwania dzikości

Sobota, 17 kwietnia 2021 · dodano: 17.04.2021 | Komentarze 0

Wskutek różnych światowych perypetii, którym jestem niezmiernie wdzięczna, odkryłam kolejne piękne miejsce 10km od domu. Z łosiem. To znaczy łoś był na polance, ale uciekł, a ja nie zdążyłam mu zrobić zdjęcia, a z wrażenia zapomniałam też zrobić zdjęcie polance. Następną razą. Wiosna!




Z liśćmi powinno być tu całkiem fajnie.

Wspomnienie po chatce



  • DST 16.50km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:08
  • VAVG 14.56km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Sokuli

Poniedziałek, 12 kwietnia 2021 · dodano: 14.04.2021 | Komentarze 0

Udało się wyskoczyć w ostatniej chwili przed zlewami i wiatrami.






Kluska dorwała węgiel i zabrała się za prace artystyczne. ;)


Tańce i hulanki


  • DST 26.11km
  • Teren 9.50km
  • Czas 02:13
  • VAVG 11.78km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na zbiórkę i do lasu

Niedziela, 11 kwietnia 2021 · dodano: 12.04.2021 | Komentarze 0

Wskutek zamknięcia grupy zuchowej Kluska zmieniła hufiec i teraz będzie w harcerzach, dla odmiany u dziewczyn. Będzie najmłodsza, myślę, że da radę jako osóbka mająca leśne i zbiórkowe doświadczenie. W końcu pół-ekapebol. :)

A my na bagienko, chwilę odpocząć. Meteor marudził, że za dużo gadam! Ja?!?



Nowy outfit czyli mundur polowy z czapką.


Pułapka feromonowa



  • DST 20.39km
  • Teren 13.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 12.88km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do rudy darniowej

Piątek, 9 kwietnia 2021 · dodano: 12.04.2021 | Komentarze 0

Drugi raz w tym samym miejscu, bo dziecię cierpiało na niedosyt. Tym razem więcej robiłam zdjęć roślinom i kałużom, niż ludziom. 









Ambona







Meteor znalazł coś jakby śluzowce.



  • DST 20.64km
  • Teren 9.50km
  • Czas 01:30
  • VAVG 13.76km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do rudy darniowej

Poniedziałek, 5 kwietnia 2021 · dodano: 05.04.2021 | Komentarze 0

Radary przewidywały popołudniowe zlewy, więc zerwaliśmy się bladym świtem o dziesiątej i już po jedenastej byliśmy w lesie. Okolica skrzynki ruda darniowa i stare dęby jeszcze śpią, ale pomału spod ziemi wyłażą robale i pierwsze kwiatki. Jeszcze zimno będzie. 

Mokro wokoło na drodze, ale u nas sucho.

Szałasik wybudowany przez nie wiadomo kogo, który naprawił i lekko wydłużył Tomi - ma się dobrze.







Hamak chwilami robił za żagiel, wiało konkretnie czasami.



Jeszcze po jajeczku na głowę


W zeszłym roku lokalny potoczek wysechł, w tym roku nawet płynie.


A my siedzimy to tu to tam i zastanawiamy się, zostać jeszcze, czy nie zostać? W końcu pada hasło - najwyżej przelotne chmury przeczekamy w namiocie.





Zdążyliśmy wrócić do domu przed deszczem :)

  • DST 17.34km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 12.69km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do szałasu Pana Mariana na jajeczko

Niedziela, 4 kwietnia 2021 · dodano: 04.04.2021 | Komentarze 3

Wywietrzyć Kluskę a przy okazji odwiedzić jedną z naszych stałych miejscówek. Niestety Stary Ent przez zimę spróchniał i się wywrócił. Może ktoś mu pomógł, zwierzę czy człowiek, może wiatr. Jesienią już ledwo stał. Dach szałasu się nieco obniżył albo urosłam. ;)

Zimno nieco, dogrzewałam się w namiocie Kluski, gdy zachodziło słońce. Trzeba się hartować, to się hartujemy. Kwiatki dopiero co zaczynają kwitnąć, robale pochowane pod kłodami. Niezły rezerwat się przez te badyle zrobił. Rok temu o tej porze było zdecydowanie cieplej, ale za to suszy nie ma. To znaczy mokro też nie jest, ale zagrożenie pożarowe mniejsze niż w poprzednich sezonach. No i deszcz dopaduje to tu to tam. Ziemia wilgotna pod przykryciem z listowia. 





Z Panem Marianem po jajeczku, a poza tym dziecię mi zrobiło przedurodzinki i sprezentowało drewnianą niespodziankę z minką. Super, bo się wytłukło i pogubiło wszystko do jaj, co w domu było.