Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 46.45km
  • Teren 10.80km
  • Czas 02:48
  • VAVG 16.59km/h
  • VMAX 28.60km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa do kaniowego zakątka

Środa, 2 października 2013 · dodano: 02.10.2013 | Komentarze 8

Krótka, bo kaniowy zakątek okazał się być około 20 km od domu. Meteor zebrał kanie dwa dni wcześniej, ale te nierozwinięte zostawił i dziś przyjechaliśmy po resztę. Nawet jedna czy dwie zostały, będzie pretekst by znów zwiedzić te krzaki. Kanie rosły sobie w młodniku, zastanawiałam się jak przypadkiem Meteor się przez nie przedzierał. Sprawa wyjaśniła się dzisiaj, otóż szukał miejscówek na skrzynki do kolejnej tury serii S-Ł wzdłuż torów. I tędy mu było po drodze.

Zanim dojechaliśmy do grzybów, zrobiliśmy sobie obowiązkową rozwałkę przy kościółku w Puszczy Mariańskiej. Potem jeszcze kilka przejazdów na zadupiu (tam gdzie psy dupami szczekają, zawracają wrony i śrubokręty rosną) oraz resztka stacji, a raczej przystanku na esełce. No i wreszcie kaniowy zakątek. Tam rozwałka właściwa, czyli kanapki, kawa i herbata. Ale najpierw jeszcze skoczyliśmy obejrzeć jeden mostek nad wyschniętym strumykiem, a tam reper! Prawie wypadł z mostka, po raz pierwszy zobaczyłam, jak są mocowane. Jeszcze dobrze nie rozłożyliśmy się z rozwałką, a nadjechał pociąg towarowy. :)

Wracając do domu spotkaliśmy przemiłą babcię rowerzystkę z ogromnym pakunkiem chrustu na rowerze. A dalej zatrzymał mnie krzyż, głównie z powodu żółtego płotka, który pięknie korespondował z odcieniem liści wokół. I dzięki temu, że Meteor jeszcze zaczął łazić po lesie w poszukiwaniu zaznaczonej na mapie kapliczki - znalazł okop. A raczej masę okopów. Kapliczki nie było, być może się rozpadła, albo była źle zaznaczona. Potem podjechaliśmy do bardziej obciążonej linii kolejowej, czyli Warszawa-Óć. Ten odcinek już wyremontowany, ciężko przenieść rowery. Na szczęście Meteor dojrzał obok przepust, w którym były kładki dla zwierzątek. Padłam ;) Rowerem i człowiekiem też dało się go pokonać, co też uczyniliśmy.




Komentarze
huann
| 15:17 piątek, 4 października 2013 | linkuj To pestka ;)
Gość wariag | 13:12 piątek, 4 października 2013 | linkuj Ja to bym na grzyby nałożył ryczałtową akcyzę ;)
lavinka
| 11:01 piątek, 4 października 2013 | linkuj Dałam się nabrać jako ta niewinna śliweczka z kompotu ;)
huann
| 06:38 piątek, 4 października 2013 | linkuj To był podstęp! Chodziło o więcej dla mnie! ;P
lavinka
| 21:22 środa, 2 października 2013 | linkuj Weź człowieku idź stąd i apetytu nie psuj ;P
huann
| 21:18 środa, 2 października 2013 | linkuj uwaga na cez w grzybach!: http://kodczasu.pl/files/thumbs/t_mapa_skaenia_polski_cezem_137_150.gif
Gość wariag | 20:34 środa, 2 października 2013 | linkuj Cudowna struktura repera :) Pierwsze widzę.
meteor2017
| 19:45 środa, 2 października 2013 | linkuj I tak by te kanie w zagajniku przegapił, gdybym jednej na skraju nie przejechał prowadząc rower... a zauważyłem ją dopiero wracając ;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]