Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 36.94km
  • Teren 7.50km
  • Czas 02:04
  • VAVG 17.87km/h
  • VMAX 29.10km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Improwizowana wycieczka do Puszczy Mariańskiej

Poniedziałek, 14 października 2013 · dodano: 14.10.2013 | Komentarze 6

W ostatniej chwili dnia wczorajszego Meteor odkrył, że nie możemy dziś pojechać do parku w Arkadii, bo w październiku w poniedziałki jest nieczynny, a darmowy dzień jest we wtorek. Dłuższą wycieczkę zaplanowaliśmy więc na jutro, a dziś tylko podskoczyliśmy do pana Mariana na peronie, czyli do miejsca pierwszej pocztówki od dupy strony (to znaczy ja podskoczyłam i w lesie napotkałam jakichś panów Waldków czy Mietków, jeden pan robił kupę a drugi zbierał grzyby, brrr), a także do przejazdu na zadupiu #1. Czyli mojej nowej skrzynki, którą montowałam naprędce po nocy. Meteor swoje skrzynki montował rano, przez co wyjechaliśmy po jego przerwie kawowej a nie przed. Zwłaszcza że rano jeszcze był z Kluską w piaskownicy i w sklepie.
I dlatego dystans nieduży, ale byłby jeszcze mniejszy, gdyby nie to, że początkowo jechaliśmy przez las i później opłotki zygzakowe na północ od szosy do Skierniewic. Rozwałek tego dnia było chyba więcej niż jazdy, więc jechało się przyjemnie i bez pośpiechu. Dopiero na ostatniej prostej Meteor pognał do przodu. Mogłam go gonić, ale za późno się zorientowałam i odpuściłam. I dalej sobie jechałam swoim wycieczkowym tempem w stylu 17-18km/h :)

Zamiast grzybka meszek :)








Komentarze
Gość wariag | 10:19 wtorek, 15 października 2013 | linkuj @meteor - grzybków ci u nas dostatek ale i te przyjmiemy ... choć wolałbym doczekać się jakichś nowych wieści od p. Janusza w sprawie jednostki w PM ;)
davidbaluch
| 06:33 wtorek, 15 października 2013 | linkuj A gdzie zdjęcie pana co robił kupę :o)
meteor2017
| 22:14 poniedziałek, 14 października 2013 | linkuj Grzybki będą u mnie :-) Liche, bo liche, ale jednak
Gość wariag | 20:50 poniedziałek, 14 października 2013 | linkuj Jeżeli mchy na szynach rosną to faktycznie - zadupie :)
lavinka
| 20:38 poniedziałek, 14 października 2013 | linkuj Ci panowie z lasu mi zabrali, a po panu z kupą bałam się wchodzić głębiej w las. Jak by mnie kto napadł, to by do wiosny mnie nie znaleźli, takie zadupie ;)
Gość wariag | 20:25 poniedziałek, 14 października 2013 | linkuj O, nie ma grzybków, jakże mi przykro ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa obser
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]