Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 37.13km
  • Teren 2.20km
  • Czas 01:55
  • VAVG 19.37km/h
  • VMAX 20.00km/h
  • Kalorie 788kcal
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

64/365

Środa, 5 marca 2014 · dodano: 05.03.2014 | Komentarze 9

W środku dnia dostałam mejla z serwisu, że Pradziadka udało się zebrać do kupy i jednak da się go w środę odebrać. A już się zbierałam na jazdę holendrem. To się przepakowałam do sakwy, sakwa pod pachę, do bankomatu i na stację. Pociągiem do Brwinowa (w Żyrku działają dwa perony, ale nikt nie wie po którym co będzie jechać, więc przed przyjazdem każdego pociągu jest nerwowo) i tam kawałek per pedes do serwisu. W serwisie Pan był tak miły, że pomógł zamontować licznik (przepiął mi go nawet na prawą stronę, dzięki czemu jest wygodniej) i jeszcze wytłumaczył, jak jechać, by nie musieć się wracać przez stację.

Tomi kazał mi jechać przez Karolinę, ale ja uparłam się na Izdebno. No ale zgubiłam się w Tłustem przez te cholerne ekrany akustyczne, a potem jeszcze gonił mnie tir, więc skręciłam w pierwszą wolną beztirową sfaltówkę skierowną na zachód. Okazało się post factum, że kierowała ona do Karoliny i nie dało się z niej zjechać, chociaż próbowałam. W ogóle okolica Tłustego była jakaś felerna, zamiast podjechać legalnie po drodze, wbiłam się w serwisówkę, żeby zobaczyć dokąd prowadzi. I owszem, serwisówką da się do Tłustego podjechać od wschodu, ale trzeba przebić się przez rzeczkę. Jako że mi się nie chciało wracać, to zdjęłam buty i skarpety, zawinęłam leginsy i sobie z Pradziadkiem się wykąpaliśmy. Nawet nie było bardzo zimno.

Od Karoliny prosto prosto w prawo i w lewo i znów prosto. W Karolinie udało się zobaczyć wiatrak, ale co to za wiatrak bez skrzydeł? Żadne porządny czarnoksiężnik tu nie zamieszka. A już na pewno nie będzie w nim fruwał po okolicy.

Trochę się zeszło, szarówka się zaczęła robić, a ja odkryłam brak przedniej lampki (to pakowanie w pośpiechu, hrr). Na szczęście tylna lampka przyczepiona do bagażnika się została, a z sakwy wygrzebałam kamizelkę odblaskową, dzięki której byłam lepiej widoczna niż przy mikrym światełku. No i w drogę! Na głodniaka i o suchym pysku, bo oczywiście żadnego prowiantu z domu nie wzięłam. Sklepików też nie było za wiele, to znaczy jeden jakiś taki podejrzany, na wpół monopolowy, nie odważyłam się wejść. Jakaś taka aspołeczna jestem, jeśli chodzi o lokalsów. A jak jeżdżę sama, to już zwłaszcza. Na szczęście nie jechałam pod wiatr, więc szybko poszło, ale że starałam się jechać jak najszybciej, nogi trochę poczuły. A tu tylko 37 km. Czas poćwiczyć dłuższe trasy, wiosna za pasem ;)

W endomondo różnica kilometra, ale podejrzewam że to wynika z niedokładności rysowania zygzaków i zakrętów.


Komentarze
lavinka
| 22:33 środa, 5 marca 2014 | linkuj A przeprawiałam się przez dopływ Mrowy.
huann
| 22:16 środa, 5 marca 2014 | linkuj Piękny Pradziadek! :)) A do Meridy powracającej z sanatorium jeszcze 2 dni - a potem: hulaj tusza! (choć Tłustego w pobliżu nie ma)
Gość wariag | 20:05 środa, 5 marca 2014 | linkuj No i znalazłaś hutę "Karolina" ;)
A trasa w kształcie proporca bojowego czerkieskiej cesarskiej roty przybocznej.
meteor2017
| 19:49 środa, 5 marca 2014 | linkuj @serwisówki - wiem doskonale na podstawie wielu przykładów i boleję nad tym...
lavinka
| 19:39 środa, 5 marca 2014 | linkuj Z wydatków to jeszcze nowe sakwy mnie czekają, ale chyba już nieczerwone, tylko w jakimś spokojniejszym kolorze, do maskowania w krzakach :)
lavinka
| 19:38 środa, 5 marca 2014 | linkuj @Kowalskivp: E, marcowe kąpiele już trenowałam w zeszłym roku, żeby zimę przegonić. W styczniu, to by było coś ;)
@Meteor: Bardzo bez sensu je zrobili. Kilkaset metrów i byłby ładny skrót. Ale po co.

@Yurek: Tylko rama i widelec były malowane, reszta jak była. Tzn. przednią przerzutkę trzeba było wymienić na nową, bo się spsuła od soli zimą, a poza tym ze starości. 5 baniek pękło za całość, ale co robić, na ukochanym rowerku nie będę oszczędzać :)
yurek55
| 19:26 środa, 5 marca 2014 | linkuj Pradziadek jak nowy! Czy mi się zdaje, czy ma nowy kolor i nowy, żółty mostek? A co jeszcze nowego zyskał i za ile?
meteor2017
| 19:25 środa, 5 marca 2014 | linkuj Wiosna wiosną, ale do Września musisz być w formie! Ale widzę że topienie Marzanny już było... te serwisówki przy A2 niestety są zupełnie bezużyteczne dla rowerzystów - urywają się w połowie odcinka, mostków nie ma... od biedy jedna na 10 jest przejezdna.

Na szczycie wiatraka czarnoksiężnik urządzi gniazdo dla pegaza - będą skrzydła i będzie git :-)
Kowalskivp
| 19:24 środa, 5 marca 2014 | linkuj To ostro z tą kąpielą, nie jedna osoba by się nie zdecydowała:-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nogei
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]