Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 39.64km
  • Teren 0.20km
  • Czas 02:16
  • VAVG 17.49km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Radziejowic wycieczka wiosenna

Sobota, 4 marca 2017 · dodano: 04.03.2017 | Komentarze 15

W moim prywatnym podziale pór roku wiosna nadchodzi, gdy topnieją śniegi i robi się ciepło na tyle, że człowiekowi podczas jazdy kurtka robi się niepotrzebna. Sam polar wystarcza. I tak jest od początku marca w zasadzie. Aż się prosi o porządną wycieczkę. Wcześniej się niby dało, ale byłam zajęta zwożeniem w weekendy książek ze starego domu, dopiero w tym tygodniu zrobiłam sobie przerwę. Pomysł wycieczki był mój, a raczej kierunku, bo trasę jak zwykle obmyślił Meteor. Przybyło nowych asfaltów, samo dobro.

Na chwilę zatrzymaliśmy się pod Bieganowem, a potem już prosto do pałacu w Radziejowicach. W ciągu roku mijamy go na ogół naprędce jako miejsce piknikowe, ale nie zwiedzamy. Mamy swoją ulubiona ławeczkę z widokiem na staw, gdzie wypijemy kawę lub dopijemy resztki herbaty (gdy Radziejowice wypadają w drodze powrotnej) i zajadamy się plackami.  Dziś też tak było, ale dodatkowo zostawiłam Meteora na ławce i sama poszłam porobić zdjęcia głów i pałacu. Potem przeszliśmy na drugą stronę dworu do części z drewnianym dworem i arką Wilkonia. Arki nawet nie fociłam, bo ciągle za zasłonką (zdejmują ją latem), jest u Meteora we  wpisie jesiennym. Miło się zwiedzało, prawie nie było ludzi. Tylko matki z wózkami i jedna autokarówka, która jednak wbiła do pałacu i tyle ją widzieliśmy. Bardzo dobrze, nie plątało mi się tałatajstwo przed aparatem i mogłam spokojnie zająć się robieniem zdjęć.

Powrót nieco na okrętkę, żeby dokręcił jakiś sensowny dystans (byłoby 30, a tak jest 39).

Rzeźby w parku ciekawe, autorstwa między innymi Mariana Koniecznego, Gustawa Zemły czy Alfonsa Karnego (głowy przytwierdzone do kamieni i dziewczynka ze skakanką). Zawsze się śmiejemy z Meteorem, że dobrze, że stawiają tabliczki, bo czasem człowiek by nie wiedział, że to sztuka. Tak jest z "bramą husarską" jak ją lubię nazywać, a tak naprawdę z dziełem sztuki "brama teatru narodowego" Wilkonia. Bardzo lubię twórczość tego artysty, mimo że niektórym wydaje się infantylny czy w jakiś sposób niepoważny. A ja jednak lubię traktowanie świata przez sztukę z przymrużeniem oka, chyba nawet bardziej niż silenie się na nie wiadomo co za pomocą ambitnych opisów hałdy ziemi przy muzeum. No ale "de gustibus non est disputandum" i zakończmy temat.

A skoro już o łacinie mowa, to udało mi się na pałacu dostrzec łacińskie napisy. Jakoś wcześniej nie zwróciłam uwagi. Znalazłam trzy, może jest ich więcej. W ferworze focenia rzeźb straciłam zainteresowanie pałacem. :)

Wszystkie zdjęcia w albumie guglowym, a poniżej wybór.






Młyn.

Coś się rozbudowuje, czyżby nowa galeria?

Stanisław z wytrzeszczem

Smutny Szopę

I inne fotki.






Jeszcze smutniejszy Józef Chełmoński, malarski patron okolicy.





Wiadomo kto. Nieco współcześniejszy patron okolicy ;)















dddd




I kapliczka z tyłu przy bocznej bramie.



Komentarze
yurek55
| 21:50 niedziela, 5 marca 2017 | linkuj Przyjemnie popatrzeć.
huann
| 08:19 niedziela, 5 marca 2017 | linkuj A w Paryżu mają Lotnisko Orli - zaś w mieście Uć - Lotnisko Kiwi ;)
lavinka
| 23:29 sobota, 4 marca 2017 | linkuj Ja go kojarzę właśnie z profilu, przez charakterystyczny nos, zresztą podobny miał nasz ostatni król Stanisław August Poniatowski, tylko bardziej orli.
meteor2017
| 23:26 sobota, 4 marca 2017 | linkuj Za bardzo z profilu, przez co "wiadomo kto" mało charakterystyczny ;-)
lavinka
| 23:05 sobota, 4 marca 2017 | linkuj A, bo Tomi zawsze podpisuje od dołu, a ja od góry, tak jak się przewija tekst. :)
huann
| 22:18 sobota, 4 marca 2017 | linkuj W dodatku sądziłem, że podpis dotyczy obrazka powyżej (tego pana z dużymi brwiami. Może z Brwinowa, tego nie wiem)
lavinka
| 22:15 sobota, 4 marca 2017 | linkuj Taka wschodnia flanka Podkowy Leśnej. ;)
lavinka
| 22:14 sobota, 4 marca 2017 | linkuj Nie, tu same "komuchy" się okopały, sądząc po klimacie wnętrza pałacu. ;)
huann
| 22:11 sobota, 4 marca 2017 | linkuj Acha - bo podejrzewałem z racji opisu jakiś wyjątkowo niepodobny model JPII :D
lavinka
| 21:51 sobota, 4 marca 2017 | linkuj Wiadomo kto to charakterystyczny nos Waldorffa. Radziejowice mu wiele zawdzięczają. :)
huann
| 21:42 sobota, 4 marca 2017 | linkuj Fryderyk smutny, bo bez rąk i nie pogra na klawiszach ;) A ten "wiadomo kto" - to kto? Bo nie poznaję wcale.
lavinka
| 21:38 sobota, 4 marca 2017 | linkuj @Gość: Suchym można. Szkodzi mniej. No i te głupie kaczki nie chcą marchewki ani ziarenek, sprawdzone. ;)
Gość | 21:36 sobota, 4 marca 2017 | linkuj Wyspianski wytrzeszczyl galy, bo sie dowiedzial, ze ktos karmil kaczki chlebem.
lavinka
| 21:36 sobota, 4 marca 2017 | linkuj Trochę mi obiektyw fikał, zassał się od nieużywania, na dodatek wnętrze zaparowało, co widać na niektórych zdjęciach pałacu, ale się jakoś tam ogarnął w trakcie. Powinnam cały aparat oddać do czyszczenia, ale może się uda bez. Stary i boję się, że serwis mógłby go zabić. ;)
malarz
| 21:31 sobota, 4 marca 2017 | linkuj Ładne zdjęcia z ciekawej wycieczki :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ieupo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]