Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 42.70km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:46
  • VAVG 11.34km/h
  • VMAX 29.30km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyprawa do Płocka i Włocławka - dzień trzeci

Poniedziałek, 5 września 2011 · dodano: 07.09.2011 | Komentarze 4

Tego dnia nie przejechaliśmy dużo, bo dzień polegał na znalezieniu dużo skrzynek i przepychaniu rowerów przez piaszczyste drogi, lasy i pola. Najgorzej, że było okropnie gorąco. Rano było jeszcze znośnie, dzięki mocnemu chłodnemu wiatrowi, ale w lesie nie było go czuć... a nawet w cieniu było za gorąco. Przegrzałam się i już koło 16 odmawiałam współpracy, burczałam i chciałam umrzeć. Ale jakoś dotrwałam do wieczora. Wieczorem podjechaliśmy nad jezioro pod Włocławkiem, trochę było ludzi, a my chcieliśmy złupić skrzynkę typu Drzewa Mają Oczy, której da się szukać tylko po zmroku. Gapiów przepędziła burza, a my czekaliśmy na jej koniec spokojnie pod wiatką. Przez jakiś czas przyświecaliśmy sobie świeczką, żarcie Tomi gotował na epigazie, w tych warunkach nie dałoby się rozpalić ogniska (wiało i padało).
W końcu przestało padać i poszliśmy po skrzynkę (spacer trwał chyba z godzinę). Gdy wracaliśmy do wiatki, znów zaczęło padać i rower namiot niestety Tomi rozbijał w deszczu. Na szczęście wypadało się przez noc i następny dzień przywitał nas chłodnym słoneczkiem :)


Komentarze
lavinka
| 14:55 środa, 7 września 2011 | linkuj A jużci, niemal co do minuty, dziękujemy :)
wujek_samo_ro | 14:53 środa, 7 września 2011 | linkuj czyli prognoza się sprawdziła :)
lavinka
| 12:05 środa, 7 września 2011 | linkuj Aaa!
bobiko
| 11:56 środa, 7 września 2011 | linkuj namiot rozbijał czy rower? :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa mmyta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]