Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 31.05km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 16.34km/h
  • VMAX 29.80km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kółko graniaste we troje

Piątek, 17 maja 2013 · dodano: 17.05.2013 | Komentarze 0

Miało być tak samo lajtowo jak wczoraj, ale było cieplej i Klusię źle znosiło jazdę w przegrzanym wnętrzu. Tankowała picie z niekapka jak głupia, ale niewiele to pomagało. A to jej kapelutek spadł na oczy, a to zabawka uciekła, wszytsko źle normalnie. Dojechaliśmy do pierwszej skrzynki i tam mieliśmy zostać tylko chwilkę. Tomi jednak popełnił błąd, dał Klusce mlecza. No to oczywiście zabrałam Klusce mlecza, co mi tu dziecko będzie truć (łodyżka), a dziecko w ryk. No to trzeba było wyjąć z przyczepki i przebłagać jedzeniem i krótkim popasem na kocyku. Spłakane dziecko zwane na okoliczność "syrenką" ryczeć przestało, ale humor miało nienajlepszy. Pojechaliśmy dalej, a tu kolejne marudzenie. Pieluszka. Mokro. No dobra. Kolejny postój, ale już widzę że dobrze nie będzie i raczej trzeba wracać. Miałam wizję ryku przez całą drogę powrotną, ale po paru kolejnych postojach Kluska skapitulowała i zasnęła. I przespała niemal całą drogę powrotną do domu. Obudziła się na "skrócie Stepy" radosna jak skowronek i właściwie mogliśmy jechać na drugą wycieczkę, ale odpuściliśmy. W domu jeszcze podjadła pobawiła się, znów podjadła i dała się namówić na kolejne spanie. Uff. Jednak w tak ciepłe dni nie powinniśmy jej zabierać na rower. Za duszno i za ciepło.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kuibe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]