Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2017

Dystans całkowity:268.60 km (w terenie 14.10 km; 5.25%)
Czas w ruchu:17:50
Średnia prędkość:15.06 km/h
Maksymalna prędkość:27.00 km/h
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:9.59 km i 0h 38m
Więcej statystyk
  • DST 8.00km
  • Teren 1.50km
  • Czas 00:32
  • VAVG 15.00km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po mobilniaka do Międzyborowa

Niedziela, 19 marca 2017 · dodano: 19.03.2017 | Komentarze 6

Miało być dalej, pod Mszczonów przez Radziejowice, ale trochę za cienko się ubrałam (inna sprawa, że nie wiem, czy by grubszy polar pomógł) i mnie tak przewiało na peronie stacji w Międzyborowie, że nawet gorąca herbata z termosu nie pomogła. Przemieściliśmy mobilniaka Werrony 160 metrów na wschód i ja wróciłam do domu, nieco przez leśne opłotki (forsowanie strumyczka gratis), ale za to mniej wietrznie na kilometrowym odcinku. Wiele mi ten objazd nie pomógł, ale za to wiem, który odcinek jest średnio przejezdny.
Powrót pod mocne wietrzysko uważam za traumatyczny, aż mnie uszy rozbolały mimo nauszników. Pół godziny pod kołdrą, ciepła kawa i odżyłam.
Z wiadomości kluskowych - babcia donosi, że rumień z policzka zniknął, zatem to zapewne tylko uczulenie lub lekko przechodzona trzydniówka. Obejrzę ją wieczorem i zdecyduję, czy jutro do przedszkola.

  • DST 13.63km
  • Teren 0.50km
  • Czas 00:55
  • VAVG 14.87km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola i z powrotem 2x,na dworzec i do Werrony

Piątek, 17 marca 2017 · dodano: 18.03.2017 | Komentarze 0

Kluska z przedszkola wróciła z katarem (teraz już wiem, bo piszę w sobotę, że to prawdopodobnie rumień zakaźny, czyli tydzień posiedzi w domu), mnie nic nie jest. Odwózka na dworzec ścigając się z deszczem. Potem w kompletnym luju powrót do domu i przepakowanie, bo obiecałam Werronie huśtawkę (robię porządki na półkach, by upchnąć dodatkowe książki).

  • DST 9.03km
  • Teren 2.20km
  • Czas 00:40
  • VAVG 13.54km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola i z powrotem 2x+Park Procnera

Czwartek, 16 marca 2017 · dodano: 16.03.2017 | Komentarze 3

Dziś w przedszkolu były zajęcia dodatkowe z rodzicami. Bawiliśmy się w różne zabawy, w tym czołg. Niestety czołg nie przechodził przez błoto ani strumień, wszystko na sucho. To niesportowo, więc pojechałam później z Kluską do Parku Procnera na plac zabaw i Ścieżkę Zdrowia, gdzie spędziłyśmy najwięcej czasu wymyślając sobie różne ćwiczenia. :)




Najdłużej jak zwykle zabawiłyśmy na siódemce. Okolica strasznie zaśmiecona mimo że są kosze na śmieci.



  • DST 10.71km
  • Teren 0.20km
  • Czas 00:45
  • VAVG 14.28km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola i z powrotem 2x+Zus i sklep z kawą

Środa, 15 marca 2017 · dodano: 15.03.2017 | Komentarze 1



  • DST 6.19km
  • Teren 0.40km
  • Czas 00:21
  • VAVG 17.69km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola i z powrotem 2x, powrót na okrętkę

Wtorek, 14 marca 2017 · dodano: 14.03.2017 | Komentarze 0

Chciałam młodą wyciągnąć na inny plac zabaw, ale maruda chciała od razu do domu. To pojechałam obok cmentarza, a potem na skróty przez osiedle, gdzie Kluska wypatrzyla jakiś mikroplac zabaw. Dosłownie może 10x10 m. Zjechała kilka razy na zjeżdżalni i ze starszą dziewczynką (Klusce bardzo imponują starsze dziewczynki) pohuśtała się na bujawce dwuosobowej. A potem pojechałyśmy do domu.

  • DST 5.40km
  • Teren 0.10km
  • Czas 00:22
  • VAVG 14.73km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola i z powrotem 2x

Poniedziałek, 13 marca 2017 · dodano: 13.03.2017 | Komentarze 5

Dziś prócz Kluski wycieczka kolejowo-metrowo-piesza po nowe sakwy z promocji z duuużym rabatem po znajomości, a poza tym podglądanie Klusencji na tańcach.



  • DST 4.05km
  • Czas 00:15
  • VAVG 16.20km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na dworzec

Niedziela, 12 marca 2017 · dodano: 12.03.2017 | Komentarze 0



  • DST 11.63km
  • Teren 0.10km
  • Czas 00:47
  • VAVG 14.85km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola i z powrotem 2x, na dworzec i do Lidla

Piątek, 10 marca 2017 · dodano: 10.03.2017 | Komentarze 8

Standardowo kluskowo porannie i popołudniowo, potem na dworzec, a po dwrocu Tomi w swoją drogę, a ja do Lidla przegrzebać resztki ciuchów, co wczoraj rzucili, a ja przegapiłam. Udało się wydobyć kardigan dla Kluski bez opakowania. Znalazłam opakowanie kardiganu w innym kolorze i podmieniłam. Przy leginsach już nie musiałam cudować, bo były kompletne. :) Ponoć od 13 rowerówka, trza obejrzeć liczniki. A i jeszcze zawinęłam pod aptekę, żeby proszki na alergię kupić, a psik, jej mać, cholerne roztocza.

  • DST 5.30km
  • Teren 0.10km
  • Czas 00:22
  • VAVG 14.45km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola i z powrotem 2x

Czwartek, 9 marca 2017 · dodano: 09.03.2017 | Komentarze 7

Po ciężkiej nocy, po której myślałam, że nie wstanę, jednak do przedszkola. Koło piątej nad ranem mieliśmy akcję "krwotok z nosa", przy czym po 15 minutach mycia Kluski i tamowania krwi ja zemdlałam od widoku i zapachu, a Kluska musiała pójść obudzić tatę. Na szczęście chyba wszyscy w rodzinie cierpieli lub nadal cierpią (Meteor) na tę przypadłość, więc nikt nie wpadł w panikę. Kiedy Meteor tamował krew z nosa Kluski, ja w międzyczasie się na tyle ocknęłam, by dać radę dowlec się do łóżka i na chwilę przysnąć. Kluska też poszła spać, za to obudziła się o siódmej i poszła obudzić tatę. Jeszcze mu ponoć gadała, że mama "umarła", a Meteor jej tłumaczył, że nie, że tylko "odpoczywa". Normalnieeee.... No i w końcu Meteor stwierdził jako jedyny przytomny, że "Kluska czuje się dobrze" i "może iść do przedszkola". Zrobił mi kawy, kazał się ubierać, pomógł ubrać Kluskę, która w międzyczasie dorwała tablet i znalazła nową grę, więc był problem z odstawieniem. Ale i tak w efekcie dotarłyśmy do przedszkola 10 minut wcześniej niż zwykle. Jakieś zakrzywienie czasoprzestrzeni zwane potocznie międzyczasem zaistniało. ;)
W przedszkolu dziecko czuło się wyśmienicie, więc chyba dobrze, że poszła. Zobaczymy jak w nocy i co jutro.

  • DST 5.40km
  • Teren 0.20km
  • Czas 00:24
  • VAVG 13.50km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola i z powrotem 2x

Środa, 8 marca 2017 · dodano: 09.03.2017 | Komentarze 0

Testowanie innej trasy, z błotkiem, ale mniej ruchliwej.